Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 05, 2011 19:29 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Annazoo pisze:
Pasibrzucha pisze:Zapewniam Was, Annazoo na kawę z Matuzalemem chodziła 8)

No!
:)

Z tym szczylem? :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 05, 2011 19:31 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

o ten wierszyk to ja znałam jeszcze w kolebce (kto łeb urwał hydrze)
z czego wynika, ze moge coś wiedzieć w temacie memłona
latka lecą, ale mem-łon się nie zapomina :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:31 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

shira3 pisze:
Annazoo pisze: Zakład? :twisted: :twisted: :twisted:

Yhy

No co ja się będę z żółtodziobami kłócić :wink:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:32 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Pasibrzucha pisze:Zapewniam Was, Annazoo na kawę z Matuzalemem chodziła 8)

jeżeli z Matuzalemem, to możemy być w zbliżonym wieku, bo daaaawno temu dzieci zapytały mnie [bez złych intencji, z czystej ciekawości], czy pamiętam potop :D
a ja zasadniczo jestem za memłonem

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:33 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

pozytywka pisze:o ten wierszyk to ja znałam jeszcze w kolebce (kto łeb urwał hydrze)
z czego wynika, ze moge coś wiedzieć w temacie memłona
latka lecą, ale mem-łon się nie zapomina :mrgreen:

Za mojej młodości jeszcze nie było kolebek :D

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:33 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

nie ma co się kłócić z nauczycielem, bo to bardzo jest niepolitycznie :wink:

jak ja chodziłam do szkoły, to dinozaury biegały po ulicach w krótkich spodenkach, ale może przed nimi były jeszcze jakieś wcześniejsze mioty :)

u mnie koty się za to mordują, ale wyłącznie o poranku
oczywiście, jeśli puścimy w niepamięć wieczorne zagryzanie się

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:34 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

pozytywka pisze:nie ma co się kłócić z nauczycielem, bo to bardzo jest niepolitycznie :wink:

jak ja chodziłam do szkoły, to dinozaury biegały po ulicach w krótkich spodenkach, ale może przed nimi były jeszcze jakieś wcześniejsze mioty :)

u mnie koty się za to mordują, ale wyłącznie o poranku
oczywiście, jeśli puścimy w niepamięć wieczorne zagryzanie się

Słusznie, to się ze mną nie kłóć :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:36 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Annazoo pisze:
pozytywka pisze:nie ma co się kłócić z nauczycielem, bo to bardzo jest niepolitycznie :wink:

jak ja chodziłam do szkoły, to dinozaury biegały po ulicach w krótkich spodenkach, ale może przed nimi były jeszcze jakieś wcześniejsze mioty :)

u mnie koty się za to mordują, ale wyłącznie o poranku
oczywiście, jeśli puścimy w niepamięć wieczorne zagryzanie się

Słusznie, to się ze mną nie kłóć :)

zakładamy wewnętrzny klub?

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:36 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

no to przeciesz muwie, psze pani, że sie nie kłuce :(

barany zawsze się wykłócają, łehehehehe

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:36 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Annazoo pisze:
pozytywka pisze:nie ma co się kłócić z nauczycielem, bo to bardzo jest niepolitycznie :wink:

Słusznie, to się ze mną nie kłóć :)

Mnie to też dotyczy :mrgreen: :mrgreen:
Ostatnio edytowano Wto kwi 05, 2011 19:37 przez shira3, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 05, 2011 19:37 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

shira3 pisze:
Annazoo pisze:
pozytywka pisze:nie ma co się kłócić z nauczycielem, bo to bardzo jest niepolitycznie :wink:

Słusznie, to się ze mną nie kłóć :)

Oraz ze mną :mrgreen: :mrgreen:

Hm...
To :piwa:
Ale pół wieku nie masz?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:38 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

shira, i ty brutusie...?
ja się zastrzelę
ledwiem z życiem uszła ze szkoły, a tu pełno pedagogów wokół
żem się zestrachała
:ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:39 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Annazoo pisze:
shira3 pisze:
Annazoo pisze: Słusznie, to się ze mną nie kłóć :)

Oraz ze mną :mrgreen: :mrgreen:

Hm...
To :piwa:
Ale pół wieku nie masz?

Uhaha :ryk:
Jestem już w tej lepszej połowie do setki :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 05, 2011 19:40 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

no i przelicytowała :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 05, 2011 19:40 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

pozytywka pisze:shira, i ty brutusie...?
ja się zastrzelę
ledwiem z życiem uszła ze szkoły, a tu pełno pedagogów wokół
żem się zestrachała
:ryk:


Spieszę Cię uspokoić. Annazoo od ładnych paru lat z okładem już nie belfruje :ok:
A ja zaraz wrzucam zdjęcia Tyciej :twisted:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel i 26 gości