cześć Magdaradek! Dzieki. Nie wiedziałam

popatrz jaki zbieg okolicznosci. Cieszę się że są tu ludzie, którzy są wrażliwi na otaczający nas świat, na zwierzęta, które często stają się jak zabawki i gdy sie znudzą są wyrzucane...tak jak moja Klara. Po jej zachowaniu ,jak ja Paweł przywiózł z miasta, to stwierdzam że na 100 % była kotem wychowanym w domu i porzuconym. Choć nie wiem czemu? Jest taka kochana...