DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

pixie65 pisze:

...Grzywka i Wielka Czarna Góra...

Jeszcze mam sekundkę, tak wiec całuski dla Grzywusia. Śliczne są takie widoki jak te powyżej, Też mam taką Wielką Czarną :wink:

ale ona się nie kładzie na nikim, niestety.

Jaka tu cisza

Co u Was? Jak koteczki? I jak Rudy Mały Miś u Pani Izy?

Ściskam mocno całą piątkę i życzę udanego weekendu

RudyMiś dzisiaj wyprowadził się na swoje

A mnie żal, kiedy pomyślę, że będzie się tam w pojedynkę panoszył.
Bo metraż Nowy Domek posiada imponujący - jak dla jednego MałegoMisia

A w lecie MałyRudyMiś będzie się relaksował w urokliwych okolicach Kazimierza Dolnego :kotek:

Na dobranoc krótki news "Z życia Grzywki" :arrow:

Dziadunio oddał dzisiaj honorowo nieco krwi.
Zaczął się niecierpliwić dopiero przy trzeciej probówce.
Morfologia tak jak i dwa miesiące temu - koncertowa :ok:

Niewielkie obniżenie poziomu erytrocytów możemy zwalić na benazepril.
Jutro wieczorem nastąpi chwila prawdy - dostaniemy wyniki biochemii.
Kciuki i ciepłe myśli zawsze się przydają.

Moje zawsze w pogotowiu

I wszystkiego naj... naj... dobrego dla MRM w swoim własnym domku :ok:

Na Ciebie zawsze można liczyć Amiko6 :wink:

Ostatnio mam niedosyt wiadomości o Twoich kotusiach.
Migasz się Cioteczko okropnie :twisted:

Się nie migam ino u nasz nuuuudy...I oby jak najdłużej :!:

Poza tym od tygodnia usiłuję się doprosić o sfotografowanie pewnego zabytku, żeby potem fotę - w ramach ciekawostki - zapodać we wącie.

A o Dyziakach i Pracusiach też jakby informacji brak

Bo ja się boję zapeszyć :oops:

Ale filmiki o Pracusiach właśnie się wgrywają

Trochę to potrwa, więc zostawiam to na jutro.

Kciuki za jak najlepszą biochemię włączone mocno :ok:

Zazdraszczam MałemuRudemuMisiowi okolic Kazimierza Dolnego latem

Kocham te okolice - spędzałam ta każde wakacje w młodości :wink:

Ode mnie i od Tołstej Jalki :ok:

W końcu jakieś wieści! Trzymam mocne kciuki jak zawsze :ok:

pixie65 pisze:Mocznik podskoczył do 189, kreatynina znowu 4,4.
Wygląda na to, że za bardzo odpuściłam temu kotku...
Reszta wyników w normie, ringer się grzeje.

Tak było 2 grudnia.
Mocznik na dziś :arrow:

181 czyli bez rewelacji, kreatynina :arrow:

3,4 - ujdzie w tłoku.
Potas ładnie podskoczył :arrow:

4,3 i teraz będziemy pilnować, żeby nie poszybował jak (niestety) fosfor :arrow:

11

Tym razem odpuściłam temu kotku żarcie a dokładnie - alusal :evil:

Ale za to trzyma wagę :ok:

Reszta wyników też może być, trudno od Dzidka wymagać więcej.
Albo mniej :wink:

Dzielny Grzywoson, a Ty się Pixie nie czepiaj :wink:

Aluś zafaflucony pozdrawia kolegę :kotek:

Chyba nie jest źle skoro Dziadek awansował na Dzidka :twisted:

Dzidek od pewnego czasu funkcjonuje jako przystawka do budzika :twisted:

O ile natrętny dźwięk i trzęsawkę komórki jestem w stanie opanować za pomocą poduszki o tyle Dzidek nie odpuszcza i trykając mnie łepetyną - zmusza do zwleczenia się z łóżka.
W dodatku budzenie mnie przejął na wyłączność i nie pozwala aby którekolwiek z reszty Towarzystwa odebrało mu ten przywilej.
Dochodzi wówczas do łapoczynów, które już ostatecznie odbierają mi ochotę na sen :roll:

DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

Kto przegląda forum