Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 25, 2014 17:59 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

A u nas wczoraj padało. Bo akurat na wczoraj potrzebowałam posuchy.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 11, 2014 19:06 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Tak to często jest, że pada nie wtedy kiedy powinno. Umówiłam się dzisiaj z mamą na 15, że pochodzimy po sklepach w poszukiwaniu sukieki dla NIej. Zaczytałam się trochę za długo i wyszłam spóźniona, więc zamiast iść na piechotę wzięłam samochód. To był dobry pomysł! Jak w trakcie zakupów lunęło, to masakra. Do tego błyski i grzmoty. Do parkingu miałyśmy kawałek, więc i tak trochę zmokłyśmy. Dobrze, że w samochodzie miałam buty na zmianę ;)


Olek ma się dobrze, strupków na opuszkach nie ma, "skóra" nadal się łuszczy, ale jakby mniej. Skarpeciarz szaleje, zaczepia dorosłe koty, które mają Go serdecznie dość. Ogryzek zaczyna na Młodego warczeć, tak Mu zalazł za skórę :roll: Trzeba Olka w końcu wykastrować, o!

Poza tym Skarpeciarz uzależnił się od bananów 8O Dałam Mu powąchać, to zaczął zjadać. Wsuwa z apetytem, potrafi odgryźć kawałek i zjeść. A dzisiaj wyjmowałam Mu z pyszczka pieczarkę. Smażoną. Ukradł mi z talerza. :twisted: Momentami mam ochotę przerobić gnojka na szalik albo rękawiczki :twisted:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 11, 2014 19:12 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Nawet spóźnienia się opłacają :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 11, 2014 19:44 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Dzisiejsze spóźnienie wybitnie mi się "upiekło" :201419

A zamiast sukienki dla mamy kupiłam sobie buty. Czółenka na niedużym obcasiku. Zielone :mrgreen: Zarąbiste po prostu! Kusi mnie kupić jeszcze takie same żółte - tak pod kolor samochodu 8) Po sukienkę idziemy znowu jutro. Może mama kupi :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 11, 2014 20:18 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Jestem z Wami!

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 11, 2014 21:34 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Dorota pisze:Jestem z Wami!

Mru

Dziękuję Przyjacielu!

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 11, 2014 22:00 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Ale maluch urósł :!: :!: :!: :!: :1luvu: Jest prześliczny :1luvu: :1luvu: A że nie ma czasu na chorowanie? Przecież jest tyle ciekawych zajęć :D
A co do butów,to Ci strasznie zazdoszczę.Buty to moja słabośc :oops: Uwielbiam ładne buty.Zwłaszcza wyższe.Ale po zabiegu kolana mogę sobie tylko popatrzeć. :evil: Chodze w płaskich ,beznadziejnych mesztach,tenisówkach,albo japonkach. :evil: Okropieństwo :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon sie 11, 2014 22:19 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Urósł i to sporo :) Komisyjnie ważony u weta miał już 2,35 kg. Do tego długi jest i bardzo lubi się wyciągać na łóżku :)

Z kolanami to tak jest, że lubią wysiadać :( Mam do rodziców z 500 metrów, a wczoraj w połowie drogi myślałam, że nie dojdę do domu, tak mnie zaczęło kolano boleć. Jakby mi ktoś wykręcał. Wróciłam do domu, zdjęłam całkiem płaskie sandały, założyłam trochę wyższe (żaden obcas, troszkę podwyższane pod piętą) i mogłam iść na spacer. Do japonek mam uraz. Zakupiłam takowe będąc na studiach. Cholery między placami zdarły mi skórę aż do mięsa. Przez miesiąc chodziłam w pełnych butach (w czerwcu), żeby się stopy zagoiły.
Co to za buty - meszty? Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem :oops:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 11, 2014 23:03 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Meszty,to takie półbuty zamszowe :D Wygodne,ale nie do wszystkiego pasują,niestety :evil:
Ja też nie przepadam za japonkami,ale te ,które mam(a mam je z pięć lat,bo wcześniej prawie w nich nie chodziłam)to mark spenser,wprawdzie ze szmateksu,ale nie do zdarcia.Z miękkiej skóry,przewygodne,nie odparzają,nawet w największy upał.Ale to tylko japonki :( A ja marzę o założeniu jakiegoś ładnego buta
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Wto sie 12, 2014 16:55 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

To już wiem o jakie buty chodzi :) Halinko, a balerinki? Są płaskie, a można naprawdę ładne spotkać. Ja mam do nich zbyt szczupłą stopę. Jak są dobre na długość, to mi z pięty spadają. Jak są dobre na szerokość, to palce się nie mieszczą. :roll:

Dopadłam dzisiej Ogryzka :twisted: Spał na łóżku, wzięłam szczotkę i zaczęłam czesać. Wyczesałam wielką garść sierści, a futro wcale nie poprawiło wyglądu :? Dostał łupieżu 8O Spotkałyście się z takim zjawiskiem? Grynio nie przepada za czesaniem (chociaż dzisiaj podstawiał nawet brzuszek), ale żeby aż tak się zdenerwował, że łupieżu aż dostał? Normalnie nic z Niego się nie sypie.

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto sie 12, 2014 17:03 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Alyaa pisze:
Dopadłam dzisiej Ogryzka :twisted: Spał na łóżku, wzięłam szczotkę i zaczęłam czesać. Wyczesałam wielką garść sierści, a futro wcale nie poprawiło wyglądu :? Dostał łupieżu 8O Spotkałyście się z takim zjawiskiem? Grynio nie przepada za czesaniem (chociaż dzisiaj podstawiał nawet brzuszek), ale żeby aż tak się zdenerwował, że łupieżu aż dostał? Normalnie nic z Niego się nie sypie.



No tak... :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn



Post » Pt sie 15, 2014 12:50 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo:Olek-plazmocytarne zapalenie opus

Alyaa pisze:To już wiem o jakie buty chodzi :) Halinko, a balerinki? Są płaskie, a można naprawdę ładne spotkać. Ja mam do nich zbyt szczupłą stopę. Jak są dobre na długość, to mi z pięty spadają. Jak są dobre na szerokość, to palce się nie mieszczą. :roll:

Dopadłam dzisiej Ogryzka :twisted: Spał na łóżku, wzięłam szczotkę i zaczęłam czesać. Wyczesałam wielką garść sierści, a futro wcale nie poprawiło wyglądu :? Dostał łupieżu 8O Spotkałyście się z takim zjawiskiem? Grynio nie przepada za czesaniem (chociaż dzisiaj podstawiał nawet brzuszek), ale żeby aż tak się zdenerwował, że łupieżu aż dostał? Normalnie nic z Niego się nie sypie.

Balerinki też mi spadają,bo mam rozmiar 8,5,a teraz połówek nie robią.8-ka mnie ciśnie,a 9-ka spada.
U mnie łupież ma Pusia.Ale tylko w tylnej części grzbietu.Tam ma najciemniejszą i najsztywniejszą sierść.Badania wyszły idealne(bo myślałam,że coś się dzieje,jakaś choroba) jak na siedmioletnia kotkę.Wetka stwierdziła,że tak czasem jest u dojrzałych kotów i nic się nie dzieje.
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka, Paula05, pibon i 134 gości