Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 09, 2011 5:10 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

andorka...
dziękuję Ci bardzo za podpowiedz ale te słowa ..."szoruj do apteki"... uważam za mało przyjemne, więc bardzo Cię proszę, następnym razem staraj się delikatniej dobierać słowa.
Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi.

MonikaS73

 
Posty: 35
Od: Nie lut 27, 2011 16:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 09, 2011 9:47 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

MonikaS73 pisze:andorka...
dziękuję Ci bardzo za podpowiedz ale te słowa ..."szoruj do apteki"... uważam za mało przyjemne, więc bardzo Cię proszę, następnym razem staraj się delikatniej dobierać słowa.


Nie rozumiem, ale przepraszam skoro Panią uraziłam
Obrazek

andorka

 
Posty: 13858
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto kwi 12, 2011 17:37 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Dziewczyny przestańcie :D
Monia napisz jak się Furia czuje :)
U nas ledwo rozpoczął się sezon balkonowy trzeba go było zakończyć :( Koty podziębione niestety :( Żeby nie katować biedaków antybiotykami w najbliższej lecznicy, skorzystałam z rady forumowej koleżanki i zapodałam 3 ogonom biostyminę. To znaczy zapodaje nadal. Bo trzeba 10 dni minimum. Efekty widoczne są. nie mam już pomysłu jak z tym balkonem, bo koty koniecznie muszą pyski wystawić jak tylko drzwi się otwierają, a pogoda w kratkę :?
Przez to, że zaczęłam z biostyminą nie podałam drugiej dawki cestalu. Nie chciałam ryzykować. Po pierwszej dawce obcych nie stwierdzono. Jak powtórzę po ok 22 dniach to mogę liczyc, że podałam 2 dawki?
Z uszkami Jaskóła lepiej. Nie molestuję go bezsensownie. Czyszczę z wierzchu, zakrapiam oridermylem raz na 3-4 dni.
Może mu zamiast tej drugiej dawki cestalu podać jakiś stronghold czy coś? Kompletnie nie wiem. Inwomektyna rady temu dziadostwu nie dała :(
Jeśli chodzi o Jaskóła jako kota-towarzysza jest jazda. Jak jestem w domu sama, to kot na maksa upierdliwy. Kocha mnie, mruczy, barankuje i wogóle. Nawet miauczeć próbuje, chociaż to takie piski raczej :lol: Prześlicznie potrafi sam bawić się zabawkami. Wciąga też do zabawy inne koty. Kawał kociska z niego wyrósł.
Jak Marcin był kilka dni Jaskół na początku z pewną taką nieśmiałością do niego podchodził, później się rozkręcił. Nie był jednak tak wyluzowany jak przy mnie.
Muszę z radością stwierdzić, że potrafi wyjść przy gościach, których kojarzy :1luvu:
Karmy adla alergików nie chce jeść i już :evil:
Chciałam, żeby podjadał wołowinkę, bo mniejsze prawdopodobieństwo, że uczula - kotek nie chce wołowinki :evil:
Strupków alergicznych niedużo, jednak są.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Wto kwi 12, 2011 18:18 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Furia ma się dobrze dziś byłyśmy na ostatnim posterylkowym antybiotyku.
Trochę się na mnie zafoszyła jak wróciłyśmy, bo niestety trzeba ją podstępem w kontenerek pakować jak tylko widzi że trzymam w ręku kratkę do zamykania zaraz zmiata pod łóżko :D
Więc jesteśmy już w domku, niunia z lekkim fochem ale brzunio ślicznie się goi.
Kubraczek już zdjęty, ona potrzebowała się po prostu umyć, a ja jak zwykle panika na wyrost :mrgreen:
Jak tylko słonko zagląda do domku przez okna, walka jest o kocyki na oknie :mrgreen:
niunia ma swój, a chłopaki wiecznie się przepychają, który to dupsko ułoży na większym kawałku kocyka :mrgreen:
Planujemy wyjazd na święta do Szczecina, oczywiście z naszymi kocimi dziećmi :D
I tu mam pytanko :
czy któraś z Was dziewczynki ma może kocie szelki które się podpina do pasów bezpieczeństwa?
czy te szelki sprawdzają się i czy kociaki dobrze się w nich czują.
Mogłyby w sumie dzieciaki przejechać w kontenerkach, ale Franek ma chyba chorobę lokomocyjną 8O zawsze w czasie dłuższej podróży zwraca albo nagle właśnie w tej chwili chce mu się qpala :evil:
może gdyby jechał w szelkach lepiej zniósł by te podróż.
Zresztą Furia też nie jest fanatyczką jazdy w zamkniętym kontenerku, a z Łodzi do Szczecina jednak jest kawałek drogi.

I jeszcze jedno : gdyby ktoś potrzebował transport zwierzaka na trasie Łódź-Szczecin, chętnie zwierza zabierzemy, tylko trzeba by było ustalić oczywiście czas, ale to wszystko jest do dogrania :D

To chyba tyle co u nas, pozdrawiamy :mrgreen:
Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi.

MonikaS73

 
Posty: 35
Od: Nie lut 27, 2011 16:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2011 18:49 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Monia jak wozilam tymczasy gdzieś w dal, to po prostu przed podróżą ich nie karmilam, mniejsze wtedy prawdopodobieństwo hafta czy kupy. Pod dupsko najlepiej podkład w razi zasikania.
Szelek nigdy nie używałam, mam wrażenie, że kontenerek jednak bezpieczniejszy, ale to tylko moje wrażenie.
Ucałuj chłopakow w noski, a Furię 2 razy :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Wto kwi 12, 2011 18:58 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Kasiu buziaki rozdane :D

Wiem że w kontenerku bezpieczniej, ale w szelkach może więcej swobody, w końcu to ok 6h jazdy.
Sama nie wiem co robić :(
Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi.

MonikaS73

 
Posty: 35
Od: Nie lut 27, 2011 16:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2011 20:43 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

W szelkach jest ryzyko, ba nawet duże prawdopodobieństwo, że kot nasika na kanapę.
Moja Szprotka jeździ z nami, transporter otwarty, ale na kanapie z tyłu kuweta, bo tak przy każdej podróży kanapa była zasikana. Teraz też praktycznie zawsze jest komplet, czyli kupa i siku, tyle że w kuwecie.
Tyle że Szprotka do podróżowania przyzwyczajona, jeździ tak z nami już 7 lat.
Jak koty nie są przyzwyczajone, lepiej do transporterka podkład i podróż w transporterku.
To że jedziecie na trasie Łódź - Szczecin najlepiej wpisać na wątek transportowy, może ktoś będzie takowego transportu szukał.
Ja szukałam rok temu :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 22, 2011 18:28 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

wszystkiego dobrego, wesołego, zdrowego i wymarzonego!

Obrazek
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt kwi 22, 2011 19:27 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

wesołych świąt!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 22, 2011 19:46 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Ja również życzę wszystkim Wesołych Świąt :)
Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi.

MonikaS73

 
Posty: 35
Od: Nie lut 27, 2011 16:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 23, 2011 16:36 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Dziękujemy i życzymy wszystkim spokojnych i wesołych Świąt :D
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Wto maja 03, 2011 19:30 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Dziewczynki, jak tam po świętach?? :)

Pozdrowienia z Łodzi od Furci pierdziocha 8)
oraz Florcia i Franusia :)
Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi.

MonikaS73

 
Posty: 35
Od: Nie lut 27, 2011 16:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 04, 2011 8:10 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Ja po świętach jestem jeszcze grubsza niż byłam, chociaż wydaje się to niemożliwe :roll:
Koty zostały wyadvocatowane na wszelki wyp. A Jaskół na wyp. świerzbu. Uszka przeczyszczone także delikatnie bez dłubania w środku i zakropione oridermylem. Jest ładniej.
Jaskół jest bardziej otwarty i coraz cześciej zdobywa zaszczytny tytuł najbardziej upierdliwego kota dnia. Uwala się nawet na Marcinie. Rano jak otwieram oczy to pierwsze, co widzę, to biały mruczący pysk. Nadal ma jazdę, że jak przychodzi ktoś do nas, to kot znika. Chociaż powiem szczerze Jaskół wyłazi przy kilku osobach 8O
Niezmiennie foch występuje po przywiezieniu od weta (mega foch) i po zakraplaniu uszu (spory foch) :?
Jaskół jest gruby, bo marcin je przekarmia :|
Marcin był 2 ostatnie tygodnie i strasznie się dusi :(
W tym tyg ponawiam ogloszenia.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Sob maja 28, 2011 21:34 Re: Jaskół-Nieśmiałek, Antoś, Kedi-szukamy domków!

Witam po długiej przerwie

Kasiu przepraszam że w Twoim wątku, ale nie wiem gdzie to wrzucić żeby więcej osób mogło pomóc
ja już wpłaciłam kase tyle ile mogłam, ale ten psiak pilnie potrzebuje domku

http://www.dogomania.pl/threads/208342- ... %82atny-DT
Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi.

MonikaS73

 
Posty: 35
Od: Nie lut 27, 2011 16:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dilah, włóczka i 6 gości

cron