Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 13, 2009 7:49 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Koty właśnie domagają się jedzenia, więc biedna Kinia musiała wstać i nakarmić ferajnę :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pt lis 13, 2009 8:08 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Jedzcie na zdrowie :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lis 13, 2009 8:12 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Jestem - doczytałam -ALE JAZDA Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lis 13, 2009 8:18 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Doczytywałam jeszcze raz - stan jest taki że maluchy i Futro dostały surowicę więc sa bezpieczne.

Miuki i Hino były zaszczepione w 2007 roku / wpis Kingi/ więc też są bezpieczne.

Kłaczek i Tysiek powinny jeszcze dostać surowicę bez czekania na objawy z uwagi na niebezpieczeństwo wystąpienia postaci nadostrej.
Wiem że Kinga wykończona i sorki że dręczę..
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt lis 13, 2009 8:22 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Nakarmiłam. Pożarły ślicznie, ale w kuwecie brzydko. Właśnie Baka i Skarpeta poszły sobie na synchronicznego klocka i niestety jest be. Obydwie szaleją w zabawie, fikają do Kłaka, do Tyśka, tylko babom dają spokój. Szelka znowu na kolanach, czyli standard, ale bawiła się rano przez chwilę. Ona jest najsłabsza w tej chwili. C.d. leczenie na miejscu, mamy ten sam antybiotyk i potwierdzenie leków które brały do tej pory więc jadziem z koksem, tylko Futro dołączyła do ekipy.

Ja-Ba, nie dręczysz - W temacie Miyuki i Hino to był cytat z wpisu do ich książeczek. Ja po prostu tych książeczek nie mam, ale DT zaposiadł informację i przekazał per forum. Chłopaki nieszczepione na pewno. Kłak to wiem bo mój ci on od nowości, a Tysiek z kolei bo tak mnie poinformowano przy adopcji. No i brak wpisu w jego książeczce.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 8:25 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja-Ba pisze:Doczytywałam jeszcze raz - stan jest taki że maluchy i Futro dostały surowicę więc sa bezpieczne.

Miuki i Hino były zaszczepione w 2007 roku / wpis Kingi/ więc też są bezpieczne.

Kłaczek i Tysiek powinny jeszcze dostać surowicę bez czekania na objawy z uwagi na niebezpieczeństwo wystąpienia postaci nadostrej.
Wiem że Kinga wykończona i sorki że dręczę..


Mnie się też tak wydawało, ale ja nie jestem ekspertem, na szczęście pp mnie jak na razie omijała.
Była propozycja (poniżej cytat) aby zrobić surowicę w Krakowie i tylko ja przewieźć i na miejscu zaszczepić Kłaczka i Tysieka.

Tweety pisze:
alus1 pisze:
kinga w. pisze:Cholera... To mam problem. Dostały maluchy i Futro bo u niej pojawiło się łzawienie. Aha. Futro ma zapalenie dziąseł. To żeby mi się nie nudziło. Tak przy okazji wetka wykukała.

a tej surowicy coś zostało bo wychodzi że jeszcze 4 dawki potrzebne i dwa kursy do Krk :roll:


myślę, że lepiej przygotować surowicę i zawieźć do Brzeska, mniej jeżdżenia i stresowania ogonów. Wtedy zreszta tylko kurs tam i z powrotem

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lis 13, 2009 8:31 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

W sumie jeśli to kwestia Kłaka i Tyśka tylko, to jednym kursem obrócę - dwa koty jednocześnie jestem w stanie spakować, choć faktycznie prościej przewieźć surowicę niż koty i jeśłi to możliwe to byłoby mi łatwiej choćby się kulnąć do Krk po surowicę niż z kotami. Ew. może dogadać zagadnienie z synem, tylko to już trzeba by wziąć pod uwagę jego gryplan na uczelni i jego korki - on student i jeszcze dorabia.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 8:38 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kingo, po pp błona śluzowa jelit potrzebuje ok. 2 tygodni na regenerację. Kociaki powinny dostawać niewielkie porcje dość często w ciągu dnia, pewnie ugotowany kurczak byłby najlepszy, może nawet z ryżem.
Ja wiem że koty są mięsożerne, sama też karmię BARF-em swoje, jednak po czymś takim chyba by trzeba dać jelitkom czas.

Jeśli dasz radę to zapytaj jeszcze weta czy i kiedy ewent. wprowadzić troszkę fatrogerminy / to koci probiotyk w proszku/ dla wyrównania flory bakteryjnej jelit.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt lis 13, 2009 8:45 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Karmię gotowanym kurzym cyckiem, pokrojonym dość drobniutko. Rezydenci są w zw. z tym ciężko obrażeni, ale dostają to samo bo jak dawałam im normalne jedzenie to pierwsze w tym były maluchy. Jedziemy na kuraku już od dość dawna.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 9:00 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

zaznacze sobie i oczytam potem!
Ten ciagły brak czasu!!!
Ale to taka miaukowa choroba i jednostki chorobowej na to nie ma. Na taką chorobe chetnie poszłabym na zwolnionko!!! :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 13, 2009 9:02 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Aśka, to nie miaukowa choroba, kociaki wychodzą z pp...
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt lis 13, 2009 9:21 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

conva mogą chyba jeść?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 9:23 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Koty sa mięsozerne z natury, ale w naturze gotowanego mięska nie jedzą.
To teraz jak mają chorutkie brzuchy łyzeczka płatków rozgotowanych i nieco zmiksowanej marchewki ladnie wymości jelitka i załagodzi te stany zapalne, mimo ze mniej zgodne z naturą :) Ale pewnie jak juz zasmakowały samego mieska to ryzek im kiepsko wejdzie :) no i na zdrówko kociaczki... moze im lakcid jakis podac w jedzeniu lub wodzie, ja swoim kotom podawałam przy problemach brzuszkowych.
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt lis 13, 2009 9:27 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja tradycyjnie znowu tylko z kciukami.... bo na tym też się nie znam :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 9:30 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kussad pisze:Ja tradycyjnie znowu tylko z kciukami.... bo na tym też się nie znam :ok:

Ha, i na kciukach trzeba sie znać - trzymane nieprawidło nic nie dają :) a ty sie na tym znasz :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 30 gości