Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 19, 2010 11:54 Re: Moje kociska VIII.. nowe fotki.. s. 52 i 53..

magdaradek pisze:koty chyba nie lubią robić czegoś wbrew sobie ;)


Nikt chyba z własnej woli nie robi czegoś wbrew sobie..
Ale czasem to co robią kociaste w zgodzie z własnymi upodobaniami jest bardzo zabawne..
Wczoraj nabyłam drogą kupna nową deskę, za przeproszeniem, klozetową, bo stara mi pękła.. :?
Nowy nabytek był w ślicznym, bardzo poręcznym pudełeczku z uchwytem do trzymania..
Oczywiście po przyjściu do domu dokonałam zamiany starej na nową..
I tę starą, do wyrzucenia, włożyłam do ślicznego pudełeczka po nowej i postawiłam pod drzwiami wejściowymi, żeby nie zapomnieć rano wynieść do śmietnika..

Oczywiście pudełeczko z zawartością okazało się niebywałą atrakcją i prawie wszystkie kociaste usiłowały wywlec zawartość i schować się do środka pudełeczka.. :twisted:
A ponieważ pudełeczko niewysokie, to jakoś się nie dało.. :mrgreen: Ale i tak miałam niezłą gromadę footer bardzo mocno zainteresowanych nową zabawką..
Właziły za, na, pod pudełeczko, przepychały się wzajemnie, czasem nawet któryś oberwał łapą..
I w końcu Nikuś wlazł na leżące pudełeczko, tam się usadowił i warczał na resztę kociastych odganiając je niecierpliwie..

Tak to wczoraj wyglądało, w chwili kiedy bitwę o nową miejscówkę wygrał Nikuś.. a dwa puchate stały obok i nie wiedziały jak go stamtąd przepędzić..
Obrazek

Całą zabawę zakończyła dzisiaj wredna pańcia, wynosząc pudełeczko do śmietnika..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 19, 2010 12:46 Re: Moje kociska VIII..

hahahaha!

zastanawia mnie i rozśmiesza zawsze miłość kotów do pudełek wszelakich :) no i do koszyków wiklinowych i szeleszczących torebek :ryk:
moje koty dostały na gwiazdkę dwa kosze wiklinowe specjalnie dla nich przeznaczone :) a jak wracamy z zakupów to najpierw w torbach pryciają koty a zaraz za nimi nasze dzieci :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 19, 2010 13:41 Re: Moje kociska VIII..

Znalazłam w necie cudowny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów.. :D :twisted: :ryk:
Zresztą poczytajcie..


kocia dieta

Jeśli zawsze miałeś problem z nadwagą,celulitem i innymi nie doskonałościami oto rozwiązanie dla Ciebie! Kocia Dieta - Cud pomoże Ci uzyskać smukłą, sprężystą sylwetkę, jakiej zawsze zazdrościłeś swojemu kotu. Jeśli spróbujesz naszej Diety, nie tylko poczujesz się lepiej. Poczujesz się l e p s z y od wszystkich ludzi, których znasz.

DZIEŃ PIERWSZY
Śniadanie: Otwórz puszkę drogiego, ekskluzywnego pokarmu dla kotów. Smak nieistotny, ważne jest natomiast, aby pokarm ów kosztował więcej niż 5 zł za puszkę. Umieść dwie łyżki pokarmu na talerzu. Zjedz jeden kawałek mięska. Rozejrzyj się dookoła z dezaprobatą. Resztę zrzuć na podłogę. Zanim udasz się do innego pokoju, pogap się przez chwilę na ścianę.
Obiad: Cztery źdźbła trawy i jeden ogon jaszczurki. Powyższe niezwłocznie zwymiotuj na najczystszy dywan w mieszkaniu.
Podwieczorek: Złap ćmę i baw się nią, dopóki ledwo zipie. Zjedz jedno skrzydełko. Resztę zostaw, niech zdycha.
Kolacja: Skradnij jeden zielony groszek z talerza partnera lub małżonka. Turlaj groszek po podłodze, dopóki nie wpadnie on pod lodówkę. Skradnij kawałek kurczaka i zjedz połowę - drugą zostaw na kanapie. Wyrzuć resztę pokarmu z puszki, którą otworzyłeś rano.

DZIEŃ DRUGI
Śniadanie: Capnij resztkę kurczaka z kanapy. Zrzuć ją na dywan i spróbuj nią wcelować pod telewizor. Żuj róg gazety, którą próbuje czytać Twój partner.
Obiad: Zlokalizuj bochenek świeżego, gorącego francuskiego pieczywa, które zakupiłeś jako "wkład" w sobotnią prywatkę. Zliż dokładnie całe te pyszności z wierzchu. Nadgryź chlebek, starając się wyznaczyć jego geometryczny środek.
Podwieczorek: Złap dużego chrząszcza i przynieś go do domu. Pobaw się nim w "cymbergaja" do momentu, gdy zostanie mu około 5% sił witalnych. Potem pozwól mu uciec pod łóżko.
Kolacja: Otwórz świeżą puszkę ciemnego kociego pokarmu (zalecane smaki: wołowina, wątróbka). Połknij całość bez używania zębów. Wyjdź z kuchni i stań na rogu dywanu w salonie. Szybko zwymiotuj na dywan. Potem wdepnij w hafcik i przespaceruj się przez cały salon, zostawiając wyraźne odciski stóp.

DZIEŃ TRZECI
Śniadanie: Wypij kilka łyków mleka z owsianki partnera, gdy nikt nie patrzy. Część mleka pracowicie rozprowadź na najbliższej politurowanej powierzchni.
Obiad: Złap niewielkiego ptaszka i przywlecz do domu. Pobaw się nim w swoim wyściełanym kojcu. Doprowadź ptaka do stanu, w którym jest poważnie uszkodzony, lecz jeszcze żywy, i zostaw - niech się inni pomartwią.
Kolacja: Wymiałcz i wybłagaj odrobinę lodów lub śmietanki we własnej miseczce. Poliż toto trzy razy i wywróć zawartość miski na podłogę.

DZIEŃ OSTATNI
Śniadanie: Zjedz 6 robaków (gatunek nieistotny), pozostawiając nogi, skrzydła i antenki na posadzce łazienkowej. Wypij całą miseczkę wody. Zwymiotuj wodą i robakami na poduszkę partnera.
Obiad: Z kubła na śmieci wyciągnij wczorajsze fragmenty kurczaka z całodobowej budki. Kilkakrotnie rozwlecz skórę po całej podłodze. Nadgryź trochę w kącie i pozostaw.
Kolacja: Kolejna puszka wykwintnego pokarmu - dowolny rodzaj, byle w sosie. Zliż sos i pozostaw mięsko, aż wyschnie i sczernieje.
Deser na dobranoc: Zrób sobie ucztę z mrówek faraona, które przyszły "zaopiekować się" wyschniętą zawartością Twojej miseczki.
]
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 19, 2010 14:04 Re: Moje kociska VIII..

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Świetna dieta :ryk: :ryk:

Moje kociaste stosują codziennie!!!! :mrgreen:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto sty 19, 2010 22:12 Re: Moje kociska VIII..

aamms pisze:Znalazłam w necie cudowny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów.. :D :twisted: :ryk:
Zresztą poczytajcie..

kocia dieta

[ciach!]


Jak dla mnie bomba :lol:
Czy zamiast puszki może być BARF - owizna (ew. chrupki)??? :ryk:
Już nie muszę pisac sobie diety :mrgreen: Dzięki aams :kotek:

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Śro sty 20, 2010 1:01 Re: Moje kociska VIII..

num_lock pisze:
aamms pisze:Znalazłam w necie cudowny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów.. :D :twisted: :ryk:
Zresztą poczytajcie..

kocia dieta

[ciach!]


Jak dla mnie bomba :lol:
Czy zamiast puszki może być BARF - owizna (ew. chrupki)??? :ryk:
Już nie muszę pisac sobie diety :mrgreen: Dzięki aams :kotek:


Ależ bardzo proszę.. :D
Wiedziałam, że komuś się przyda.. :mrgreen:


Chciałam jeszcze dopisać dwie rzeczy..
Ponad godzinę temu wzięłam tabletkę nasenną, po której (teoretycznie) powinnam zasnąć w ciągu piętnastu - dwudziestu minut.. :evil:
No i jeszcze jedno - Myszek zostaje u mnie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 20, 2010 7:42 Re: Moje kociska VIII..

No wiesz Aniu, stwierdzeniem Maszek zostaje u mnie Ameryki nie odkryłaś :ryk: :ryk:
Ja przynajmniej już dawno wiedziałam że nikomy Go nie oddasz :1luvu: :1luvu: :1luvu:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro sty 20, 2010 11:59 Re: Moje kociska VIII..

kasiunia773 pisze:No wiesz Aniu, stwierdzeniem Maszek zostaje u mnie Ameryki nie odkryłaś :ryk: :ryk:
Ja przynajmniej już dawno wiedziałam że nikomy Go nie oddasz :1luvu: :1luvu: :1luvu:


A właśnie, że odkryłam, bo wcześniej miało być tak, że Myszek posiedzi trochę u mnie i potem pojedzie do Poznania..
A do mnie miał przyjechać na DT ten: viewtopic.php?f=1&t=104684&hilit=alarm%2A ale dopiero po szczepieniach i nabyciu pełnej odporności.. a wcześniej pojechał właśnie do Poznania..
No i teraz jest tak, że Gruby vel Portos zostaje w Poznaniu i szuka DS a Myszek zostanie u mnie..
Kolejny raz odchodzący kot zrobił mi miejsce na następnego..
Tym razem to Feluś ustąpił miejsca Myszkowi..
A w tej gapowatej cholerze już dawno się zakochałam ale nic nie mówiłam.. :oops: wiedziałam, że jedzie do Poznania..
Myszek chyba też wiedział, bo jakoś nie był za bardzo wylewny w stosunku do mnie..
Owszem, przyszedł na mizianki, poprzeszkadzał trochę a potem szedł sobie spać pod szafę..
A wczoraj, jak mu głośno powiedziałam, że zostaje, to przez cały wieczór nie odstępował mnie na krok.. jak wreszcie usypiałam bardzo późnym wieczorem, wmeldował się na kanapę, przytulił się do mnie i tak przespał całą noc.. :1luvu:
I powiedzcie mi, że koty nic nie rozumieją..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 20, 2010 12:19 Re: Moje kociska VIII..

Koty wszystko rozumieją. W ogóle zwierzęta. Mondre som ;)
Bardzo się cieszę - gdzie mu lepiej będzie jeśli nie u Ciebie :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 20, 2010 15:43 Re: Moje kociska VIII..

magdaradek pisze:Koty wszystko rozumieją. W ogóle zwierzęta. Mondre som ;)
Bardzo się cieszę - gdzie mu lepiej będzie jeśli nie u Ciebie :ok:


W niejednym miejscu byłoby mu pewnie lepiej..
Ale trudno - ma to co ma i tyle.. :twisted:

Wczoraj mu się lepiej przyjrzałam jak za mną łaził.. i przede mną.. on cały czas dziwnie chodzi, jakby na chwiejnych łapkach.. już przedtem to widziałam, ale wydawało mi się, że jak się odżywi i odzyska siły, to się poprawi.. a tu guzik.. nadal chodzi jak lekko nawalony kowboj..
Popatrzę sobie jeszcze trochę i pewnie znowu czeka Myszka wizyta u weta..
Na razie za tydzień oczka..
A w następnej kolejności łapki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 20, 2010 18:36 Re: Moje kociska VIII.. Myszek.. mój ci on.. :)) s. 57..

W ramach kociej diety, zakąsiłam dziś bigosem :oops: A Myszkowi gratuluję fantastycznego domu :D

Wybacz moje gapiostwo, ale nijak nie mogę znaleźć jego zdjęcia, wiem że na pewno było :oops:

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Czw sty 21, 2010 8:59 Re: Moje kociska VIII.. Myszek.. mój ci on.. :)) s. 57..

num_lock pisze:W ramach kociej diety, zakąsiłam dziś bigosem :oops: A Myszkowi gratuluję fantastycznego domu :D

Wybacz moje gapiostwo, ale nijak nie mogę znaleźć jego zdjęcia, wiem że na pewno było :oops:



Pewnie, że było i to nie jedno..
Masz tutaj fotki z 15 października.. tak wyglądał jak do mnie przyjechał.. :?


aamms pisze:A tu mnie dzisiaj odwiedziło takie coś..

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Zdrowe, już po kastracji..

A tak w ogóle to prawdziwy pers z papierami.. tylko, że ja ich nie dostałam..
ale wiem z jakiej kocio jest hodowli.. 8) i wiem gdzie trafił później..
ma dziesięć lat..


Kocisko przez całe swoje dorosłe życie był reproduktorem w rozmnażalni.. :evil:
Teraz dopiero nieco odżywa..
Z tej samej rozmnażalni są jeszcze (mam nadzieję, że wymienię wszystkie)
- Atena i zdrowiejąca Herunia u kasiuni773..
- Muszelka u Hanusi123..
- Czarna Perełka na tymczasie u Anki..
- Lakszmi z maluchem - u Legnicy..
- najnowszy plaskaty nabytek moś..
- persie maluchy, które były u Maryli na tymczasie..
- Kropek, który chwilę pomieszkał u mnie..
reszty nie pamiętam.. chyba jeszcze ze dwa pojechały na tymczas do Catherine.. (jeden z nich jest właśnie u moś :D )
tu jest cały wątek: http://forum.adopcjepuchatkowa.pl/viewt ... ?f=3&t=142

Teraz Myszek powoli nabiera ciałka i obrasta futerkiem..
Jeszcze mamy do leczenia oczka i niedługo idziemy na konsultację do dr Garncarza..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 21, 2010 9:06 Re: Moje kociska VIII.. Myszek.. mój ci on.. :)) s. 57..

Myszaczku, gratuluję nowego-starego domku na zawsze :D

Te od Catherine - Tilo/Wilson u mośki i Mozi/Kacperek u Weli z Persji 8)
To ostatnie dzieci Myszaka :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw sty 21, 2010 9:21 Re: Moje kociska VIII.. Myszek.. mój ci on.. :)) s. 57..

Avian pisze:Myszaczku, gratuluję nowego-starego domku na zawsze :D

Te od Catherine - Tilo/Wilson u mośki i Mozi/Kacperek u Weli z Persji 8)
To ostatnie dzieci Myszaka :twisted:


Przedostatnie..
Ostatni to maluch u Legnicy..

Jeszcze niebieska Atenka w październiku urodziła malucha ale nie przeżył.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 21, 2010 10:06 Re: Moje kociska VIII.. Myszek.. mój ci on.. :)) s. 57..

Śliczny :love:
Jakoś mi umknął 8O
Ale ja nie nadążam za Tobą :lol:

Czyli, jak rozumiem, produkcja zakończona i fabryka zlikwidowana?

Jak przeczytałam o tym, skąd jest i tę listę, to sobie pomyślałam: Niech żyje wczesna kastracja!
Chociaż moje maluchy mają świetne domy, a najmłodszy też taki będzie miał 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości