Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

W takiej sytuacji chyba grałabym w otwarte karty. Na spokojnie i w cztery oczy powiedziałabym, że słyszałam i docierają do mnie wieści niepokojącej treści, o wrednej działalności pokrewnej mi kości. Czuję się zraniona i nieco przygnębiona. Boleję nad tym srodze, bo czuję gnicie w rodzie.
Ale nie z każdym warto się dogadywać. Czasem lepiej sobie odpuścić, odwrócić się na pięcie i porzucić zamiary naprawcze.

lilianaj pisze:W takiej sytuacji chyba grałabym w otwarte karty. Na spokojnie i w cztery oczy powiedziałabym, że słyszałam i docierają do mnie wieści niepokojącej treści, o wrednej działalności pokrewnej mi kości. Czuję się zraniona i nieco przygnębiona. Boleję nad tym srodze, bo czuję gnicie w rodzie.
Ale nie z każdym warto się dogadywać. Czasem lepiej sobie odpuścić, odwrócić się na pięcie i porzucić zamiary naprawcze.

rozwaliłaś system :20145

Raz jedna osoba (dwie osoby) po pewnej dla mnie tragedii, udawała moją przyjaciółkę. Interesowała się mną i tym co się ze mną dzieje, a działy się takie rzeczy, że nawet w horrorach takich scen nie ma. Po czym się dowiedziałam, od innej osoby, że tamta o mnie wszystko wie. Nie musiałam myśleć kto, co, komu.
Nie jestem osobą, która potrafi milczeć. Jak tylko ją ujrzałam, wygarnęłam jej wszystko. Wyparła się, spiekła raka na gębie i uciekła w popłochu.
Nie mamy kontaktu już.

Takie sytuacje są przykre. Ja też wolę trzymać się od wielu ludzi z daleka. Jestem dość wycofana, a potem też pretensja, że ze mną nie ma kontaktu. Tak lepiej, nie ma kontaktu, nie ma kłopotu!

Trzymaj się, trzeba to przegryźć :ok:

Ale jak kłamie to lepiej postawić sprawę jasno i przegadać.

Lilianko jestes niesamowita. Ale masz racje ... chociaz chwilowo mam mega focha .. i nawet nie chce mi sie z nia gadac. Jak sie odezwe.. to na pewno powiem o 2 slowo za duzo. Bo to sie zbiera juz latami... takie robienie mnie w ** i mowienie tylko tego co jest w danej chwli wygodne dla tej osoby. Nie raz nie dwa.... i... a teraz to przeginka bo pytalam sie o cos... dostalam odpowiedz A... a dzis sie dowieaduej ze jest zupelnie inaczej. I zostalam oklamana jawnie i z premedytacja.

A wiecie co jest najlepsze... ze juz mialam telefon od innej osoby (ta pierwsza osoba juz ja podpuscila i naklonila do telefonu) - co masz taki opis na FB, bo X sie zastanawia? Czujecie??
Powiedzialam tylko... znasz powiedzenie - uderz w stol a norzyce się odezwą ? OSoba B. doskonale wie za co moge miec pretensje... tylko osoba X udaje ze nic nie wie... a ta reakcja i potem podpuszczanie innej osoby by wyciagnela odemnie informacja to tylko dowod....

A to osoba z rodziny?

Nie ogarniam FB :mrgreen:

Ale z tego co opowiadają ludzie to duzo niesnasek z tego portalu wynika :twisted:

Fenkju, wybiorę forum gdzie mnie nikt osobiście w sumie nie zna :lol:

Martuś, tak jest, że jest dużo niesnasek. Ja już na fb nie wchodzę, chyba że mam powiadomienie. Z fb zrobiła się już nasza klasa. Chętnie bym się pozbyła konta, ale nie mogę.

Ja na fb wchodzę by udostępnić jakieś wydarzenie lub po prostu pograć w grę.

Ewa L. pisze:Ja na fb wchodzę by udostępnić jakieś wydarzenie lub po prostu pograć w grę.

Albo popatrzeć na zdjecia Agusi Kotkow bo tam wkleja a Tu sie uczy dopiero :mrgreen:

Moli25 pisze:
Ewa L. pisze:Ja na fb wchodzę by udostępnić jakieś wydarzenie lub po prostu pograć w grę.

Albo popatrzeć na zdjecia Agusi Kotkow bo tam wkleja a Tu sie uczy dopiero

No tyż i czasami nawet dziewczyny wrzucę :mrgreen:

Ja ogolnie wrzucam duzo zdjec kotow na FB

I jedzenia ;P

Ale wiedzialam jaki bedzie efekt...

I zrobilam to z premedytacja. taka malpa ze mnie

Osoba zaczela sie tlumaczyc... powiedzialam co o tym mysle....

Klaudia tak rodzina... niestety... ale chyba powoli sie przyzywczajam.

Nie przejmuj sie!
Rodzina nie rodzina zawsze cos moze byc nie tak.

Żyj Wakacjami, swoimi Futrzakami takimi chorymi sytuacjami sie nie przejmuj a juz napewno nie denerwuj sie :kotek:

Kuzynowska zawiść, wobec osoby, której się w życiu powiodło, to klasyka gatunku...

Kuzynowska znosze bez problemu.. z siostrzana sie nie umiem pogodzic

Byle do soboty tej nastepnej...

Też coś o tym wiem

Hej siedzę w przychodni... Czekam aż będzie moja kolej muszę krew dac do badania bo ostatnio mi tarczyca chyba daje do wiwatu bo to niemożliwe żeby tak spać.

Koty w nocy grzeczne, pixi spał mi na głowie,:) lubię to...

Mają Cosme ale pixie wybrzydza... On kurczaka... I tuńczyka i otwieram dwie pychy jedna dla dziewczyn druga dla pixiego. Ehh

Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Kto przegląda forum