Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ja-smina pisze:Ser-niczku, nie ustępuj !! Złamane serce laluni jest przecież bezcenne (ja bym je wyceniła przynajmniej na kilka "dekupaży"). Nie lituj się, bądź twarda - to całe Mirmiłkowo, niby taka "kurtularna" rodzina, a paczpani jaka patologia!! Jeden synuś bandyta, drugi już się stoczył i został kradziejem, teraz te oszustwa matrymonialne ! Toż to istna sodoma i "comorra" a p. Aniada to najwyraźniej "cappo do tutti cappi" !!
PS; Ja-sminy uwielbiają wyłudzać !! Od razu robi się ciekawiej !
Ja-smina pisze:
Ser-niczku! Dlaboga!!!! To jest grubsza afera - podejrzewam, że wpadłyśmy na trop rozbudowanej struktury przestępczej!!!!
HANDEL ŻYWYM TOWAREM (patrz, jaki tupet, otwartym tekstem piszą, że młode i piękne). MIAU to tylko przykrywka!!!
Kogo zawiadamiamy i co z tego będziemy mieć
Aniada pisze:No i odchorowujemy przeprowadzkę. Misio się zatkał.
Dzięki pomocy nieocenionej Beatki pojechaliśmy na sygnale do kliniki na Brynowie. Okazało się, że Miś - mimo problemów - "wykropelkował" cały mocz, miał pusty pęcherz i nie dało się zrobić badań czy USG. Jednak pani doktor stwierdziła z całym przekonaniem, że oto objawiły się efekty stresującego przeprowadzkowego okresu. Zwłaszcza makabrycznego pierwszego dnia i pierwszej nocy.
Miś dostał antybiotyk, lek rozkurczowy i przeciwbólowy, a ja nabyłam Feliwaya (przyda się na przyjazd Polci). I czekamy.
Misio czuje się chyba nieźle, ale nie odstępuje mnie na krok. Bezustannie zagląda mi w oczy i - nieprawdopodobne, ale zawsze przy chorobie misiowej się objawiające - chce się przytulać! "Jestem chory, wieeesz??? Nie mogę zrobić siusiu, wieeeesz?? Przytul mnie. Nie idź nigdzie. Miziaj mnie".
Oczywiście chorobę Misia odchorowuję bardziej niż całą przeprowadzkę i "kredytobranie" razem wzięte.
NIENAWIDZĘ gdy mi koty chorują. A już Miś, który siedzi w kuwetce, napina się i tak patrzy jakby mówił: "no zrób coś z tym" doprowadza mnie po prostu do rozpaczy.
EDIT: A propos przyjazdu Polci - powinnam się zaopatrzyć w jeszcze jakieś odstresowywacze?? Jedzenie odpada, bo Pola nerkowa jest i ma jeść Renal. Ale coś mi się obiło o uszy o jakiś obrożach z feromonami. Czy może feliway wystarczy????
KATOWICZANIE! CZY KTOŚ ZNA TĘ LECZNICĘ: http://83.242.72.12/cardiamu/gabinet/onas.html
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości