Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 17, 2012 22:55 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

A jak się robi piłeczki z kociej sierści? Żeby się nie rozleciały?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15245
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 18, 2012 8:01 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

To ja jeszcze Wam podrzucę złodziejkę Kostuchę - fakt, nieco starsza, ale wczoraj nakryłam ją na środku blachy, gdzie próbowała babeczki, wystawione do ostygnięcia...spróbowała wszystkie 13 sztuk :evil:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 18, 2012 8:59 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

No oczywiście! A co miała JEDNĄ spróbować?! A jakby pozostałych 12 było niesmacznych, to co?! :twisted: Jak próbować, to wszystkie.

Miziel52, piłeczkę robisz cierpliwie zwijając włosy w kulkę, dość mocno w obydwu dłoniach. Gdy kształt kulki już masz, to najlepiej dalej zwijać ją na czymś twardym i szorstkim - np. na kawałku chodnika - mocno dociskając.
Rozpadnie się po jakimś czasie, ale wcale nie tak prędko. Koty zdążą za nią pobrykać.

Nie jestem pewna, ale chyba Dinzoo czeka na recenzję "Misery" Kinga na książkowym blogu. Bardzo przepraszam, ale jednak jej nie umieszczę. Źle mi się czyta historię, której przebieg i zakończenie znam. Jeśli ktoś nie wie, o czym jest "Misery", to spokojnie może po książkę sięgać. Już od pierwszych stron King mocno kreśli problem i uderza w czytelnika. Myślę, że może tym samym porządnie wciągnąć i lektura będzie ciekawa. Mi jednak szkoda czasu. Zabieram się za kryminały: Lackberg, Miłoszewskiego, Mankella.
Aniada
 

Post » Śro lip 18, 2012 9:36 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

Witamy się z Mirmiłkowem :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lip 18, 2012 13:30 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

Duża bawiła się na fejsie...

Obrazek
Aniada
 

Post » Śro lip 18, 2012 14:59 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

Aniada pisze:No oczywiście! A co miała JEDNĄ spróbować?! A jakby pozostałych 12 było niesmacznych, to co?! :twisted: Jak próbować, to wszystkie.

Miziel52, piłeczkę robisz cierpliwie zwijając włosy w kulkę, dość mocno w obydwu dłoniach. Gdy kształt kulki już masz, to najlepiej dalej zwijać ją na czymś twardym i szorstkim - np. na kawałku chodnika - mocno dociskając.
Rozpadnie się po jakimś czasie, ale wcale nie tak prędko. Koty zdążą za nią pobrykać.

Nie jestem pewna, ale chyba Dinzoo czeka na recenzję "Misery" Kinga na książkowym blogu. Bardzo przepraszam, ale jednak jej nie umieszczę. Źle mi się czyta historię, której przebieg i zakończenie znam. Jeśli ktoś nie wie, o czym jest "Misery", to spokojnie może po książkę sięgać. Już od pierwszych stron King mocno kreśli problem i uderza w czytelnika. Myślę, że może tym samym porządnie wciągnąć i lektura będzie ciekawa. Mi jednak szkoda czasu. Zabieram się za kryminały: Lackberg, Miłoszewskiego, Mankella.


to w takim razie polecam wciąż "Dallas 63" mnie wciągło na amen :ryk:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 19, 2012 8:06 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

A co tu taka cisza? 8O
Boluś nic nie zmalował od wczoraj? 8O
Albo Aniadę przywalił nadmiar lektur wakacyjnych.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 19, 2012 9:28 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

Duża odgruzowuje chatę po szaleństwach niebieskiego w paski :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Czw lip 19, 2012 9:54 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

Olaboga! Dzień doberek :P
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lip 19, 2012 10:02 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

aamms pisze:Albo Aniadę przywalił nadmiar lektur wakacyjnych.. :mrgreen:


Widzisz? Jak Ty mnie dobrze znasz?

Była u mnie wczoraj moja bardzo dobra koleżanka. Wspaniała, ciepła, życzliwa, radosna osoba, która jednakoż ma feler dość znaczny - nie cierpi kotów. A przynajmniej tak deklaruje.
Moje koty zaś, poza pewnymi wyjątkami, nie lubią gości. Myślę sobie - będzie spokój.
Niestety: minus i minus dały plus. Cała czwórka (poza Jożem) obsiadła ją tak, że nie sposób było wytrzymać. Misio pchał się do niej po trupach, Bolek podgryzał zapamiętale, Pola domagała się wzięcia na kolana, a Czesio robił jej formalną jazdę o to, że zabiera uwagę Dużej. Dał się obłaskawić paroma niepewnymi głaskami.
Myślałam, że ich wszystkich na kapcie przerobię, tak niesamowicie przeszkadzały. Słowa nie szło zamienić. Wreszcie, gdy koleżanka wychodziła, pyta: - Słuchaj, a nie mam ja przypadkiem tego najmniejszego w torbie?? - A nie wiem, lepiej sprawdź.
- Wiesz co, i tak bym ci go nie oddała. 8O No bo jak bym już takiego kota miała, to przecież bym się nie pozbyła, nie??

Normalnie sukces! A teraz słyszę jak sąsiadka (ta, co ma męża ciućkacza) ćwierka do Bolusia. Ona to by chciała kota, ale ma alergię.
Ponadto, dziewczyna mego brata zaczęła marzyć o kocie (zacieram rączki). Początkowo miał to być koniecznie "Czesio", a teraz może być jakikolwiek dachowiec, a nawet wystrzyżony pers (ponoć Pola działa terapeutycznie). Niestety, chwilowo nie mają lokalowych i rodzinnych możliwości, żeby wziąć kotka, ale chcą mi - łachudry! - wykradać Bolka na weekendy. :evil: Nie dałam.

Kilka fot z rana. Bolek odkrył uroki leżenia na balkonie i zaanektował sobie łóżeczko Polci.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu moje plastusiątko najukochańsze:

Obrazek
Aniada
 

Post » Czw lip 19, 2012 10:06 Re: Mirmiłki. No to mamy 5 kotów. Od str. 52.

Ach, ach, ach :1luvu:
Jakie wspaniałe koty :ok:

A reszta dzie? :twisted: :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lip 19, 2012 10:09 Re: Mirmiłki. Foty...

Należy oddać Matkę Naturę pod sąd za to że z malutkich ślicznych kociaczków wyrastają tyrani i despoci :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw lip 19, 2012 10:20 Re: Mirmiłki. Foty...

Moja terapeutka w bikini.

Obrazek

I najbardziej niebieski z niebieskich:

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Czw lip 19, 2012 10:22 Re: Mirmiłki. Foty...

WOW! Tylko tyle jestem w stanie napisać, bo mnie zatkało z zachwytu :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lip 19, 2012 10:22 Re: Mirmiłki. Foty...

Aniada pisze:Moja terapeutka w bikini.

Obrazek

śliczny ma ten pędzelek na ogonie
bardzo terapeutyczny
:ryk:
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, puszatek i 35 gości