Witajcie
Joszko, Karolciu, Bożenko
Joszko, koty nie siedzą w umytych oknach, one po Tobie poprawiają niedociągnięcia
Karolko spędzasz swięta u Babci, jak czytałam, nie martw nic. Ja też przez kilkanaście lat tak spędzałam
Bożenko chciałabym jak ta żabka założyc łapy na brzuch i walnąć komara

Cieszę się, że masz już chwilkę oddechu

U nas w miarę spokojnie, jak to przed świętami, ale bez szaleństwa. Ważne, żeby w tych światecznych dniach dla dzieci mieć czas, męża przytulić, a porządki, pucowanie i pieczenie tak przy okazji

No i z tej okazji wystrugałam dziś baranka z masła, jeszcze tylko zielenina naokoło i buźkę mu muszę zrobić, tylko jeszcze nie wiem z czego, może z ziarenka kminku?
