Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 29, 2011 14:21 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Wogóle to nie wiem,czy to jest ważne,ale uprzejmie donoszę,że leje i leje :evil: .
Michalina konsekwentnie się moczy na deszczu,czego skutki mam potem na podłodze :evil: .
Najlepszy jest Puś,przed domem stoi taki stół ogrodowy,na którym wyżej wspomniany sie lubi wylegiwać,no i tak po porządnej ulewie Punio znajduje sobie największą na tym stole kałużę,wali tam dupsko i śpi 8O !
Wszyscy na stanie oprócz Zosi,Plamek oczywiście przy kompie,bo to ostatnio kotu wybitnie niewychodzące sie zrobiło 8O ,Wiktor stałe miejsce na telewizorze zajmuje,Puś w przedsionku schowany przed światem-tylko chrapanie słychać!-a Michaśka u siebie na betku...A co wasze ogonki robią,jak jest burza i leje?
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro cze 29, 2011 14:22 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

vip0 pisze:Danie popisowe:barszczyk czerwony z uszkami bądź krokietami,taki robiony własnoręcznie od początku do końca.

To druga zupa, poza rosołem, którą lubię. Czasem teściowa robi.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 14:31 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

vip0 pisze:A co wasze ogonki robią,jak jest burza i leje?

Moje już dzień wcześniej są jakieś senne i po tym poznajemy, że będzie zmiana pogody. Kiedy pada, siedzą przed drzwiami balkonowymi i koniecznie chcą wyjść. Ale kiedy im w końcu otworzę, zaraz robią minę pt. "No co ty?? W taką pogode kotki wyganiasz???" :ryk: :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 29, 2011 14:32 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Bazyliszkowa pisze:
vip0 pisze:Danie popisowe:barszczyk czerwony z uszkami bądź krokietami,taki robiony własnoręcznie od początku do końca.

To druga zupa, poza rosołem, którą lubię. Czasem teściowa robi.

A widzisz,jeszcze troche i się okaże,że jednak więcej tych zupek lubisz :ryk: ...tylko nie pamiętasz :ryk: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro cze 29, 2011 14:34 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

justyna p pisze:
vip0 pisze:A co wasze ogonki robią,jak jest burza i leje?

Moje już dzień wcześniej są jakieś senne i po tym poznajemy, że będzie zmiana pogody. Kiedy pada, siedzą przed drzwiami balkonowymi i koniecznie chcą wyjść. Ale kiedy im w końcu otworzę, zaraz robią minę pt. "No co ty?? W taką pogode kotki wyganiasz???" :ryk: :ryk:

No...u mnie podobnie,tylko moje to na ten deszcz czasem wyłażą...a potem heja do domu! :ryk:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro cze 29, 2011 14:39 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Moje na deszcz niechętnie, ale mają za to inny sposób nabrudzenia w chałupie. Zwłaszcza Gryś uwielbia rozkopać jakaś roślinę na balkonie i z takimi łapkami upapranymi ziemią wgalopować radośnie na łóżko :roll: :roll: Ale jak się na niego gniewać?? :ryk: :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 29, 2011 14:47 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

justyna p pisze:Moje na deszcz niechętnie, ale mają za to inny sposób nabrudzenia w chałupie. Zwłaszcza Gryś uwielbia rozkopać jakaś roślinę na balkonie i z takimi łapkami upapranymi ziemią wgalopować radośnie na łóżko :roll: :roll: Ale jak się na niego gniewać?? :ryk: :ryk:

No boże broń,na kotka się gniewać nie wolno :D ...bo jeszcze się obrazi :ryk: .
Moje to się obrażają różnie...Plamek wychodzi od razu,żeby zademonstrować,Wiktor syczy,jak coś idzie nie po jego myśli-nawiasem mówiąc jedyny mój kot,którego się Michalina boi :D -,Zosia się nakrywa na łebek i się nie odzywa,a Puś...Puś to Puś,on się nie obraża nigdy,zawsze kocha,strzela baranki i pakuje się na kolana :D .A jak dostanie po zadku gazetą,to podnosi te swoje pomarańczowe oczyska,otwiera je szeroko,a jego zbolała mina mówi: " no coś ty....zbiłaś mnie 8O ???? "
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro cze 29, 2011 14:57 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Gazetą po zadku?? U mnie to by była obraza majestatu na parę dni :ryk: :ryk: :ryk:
I upomnienie gniewnym kocim głosem: "maA" (z akcentem na drugie a) :ryk:
Nie ma kociej dyscypliny w moim domu, oj nie ma :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 29, 2011 15:11 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

U mnie też nie :evil: .
Ta gazeta to tak pieszczotliwie,w życiu nie uderzyłabym kota 8O ( choć,cholera,nie raz im się należy :evil: ).
Punio nie obraża się nigdy,ale ta jego zbolała mina jest warta milion dolarów :ryk: :ryk: :ryk: .
Natomiast nie wolno mi absolutnie nigdzie wyjechać nawet na dwa dni.
Pisałam,że jak byłam w Niemczech,to Wiktor odmówił jedzenia...musiałam wracać i już.
On niby na uboczu sie trzyma,ale jak mnie nie ma,to tragedia gotowa :D ,mam być i już.
Albo nie daj bóg niech mnie odwiedzi ktoś,kto się nie spodoba Wiktorowi,buty pełne na bank :ryk: .
Normalny terrorysta :evil: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro cze 29, 2011 17:22 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

To może stąd wziął się ten Jurek :ryk:

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Śro cze 29, 2011 17:35 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Ania,jak słowo daję,żadnego Jurka nawet nie znałam nigdy 8O !
Ubzdurał sobie i tyle,jurka jakiegoś :evil: .
Ale że zazdrosny czort to owszem :ryk: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro cze 29, 2011 21:01 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Cześć Plameczku z resztą towarzystwa.Ciotka ostatnio za dużo pracuje.Ale tylko do poniedziałku.Potem będzie lepiej.
Pozdrowionka.Zupki są pożywne i zdrowe. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 29, 2011 21:28 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

Gosiu, a podasz przepis na barszczyk? Wszyscy, których pytam robią z torebki, a ja chcę prawdziwego barszczyku :lol:
Kiedyś po burzy otworzyłam okno (nigdy nie otwieram bo są niezabezpieczone), żeby trochę świeżego powietrza wpadło i zanim zdążyłam usiąść na parapecie i zagrodzić kotom wyjście, mój Dudek wylazł, poślizgnął się i spadł. Na szczęście to pierwsze piętro i trawnik pod oknem. Było już ciemno. Wypadłam z domu i lecę go szukać. Wychodzę i słyszę "miau, miau, miau" - idzie wk....iony Dudek, po pachy w błocie i narzeka. Jego mina bezcenna. Od tamtej pory nawet na chwilę okna nie otwieram :oops:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 29, 2011 21:32 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

vip0 pisze:Ania,jak słowo daję,żadnego Jurka nawet nie znałam nigdy 8O !
Ubzdurał sobie i tyle,jurka jakiegoś :evil: .
Ale że zazdrosny czort to owszem :ryk: .

no tak, pogonił tygrys Jurka tak prędko że nawet nie zdążyłaś zapamiętać że tak miał na imię :wink:
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Śro cze 29, 2011 21:40 Re: Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

vip0 pisze:Wogóle to nie wiem,czy to jest ważne,ale uprzejmie donoszę,że leje i leje :evil: .


A u mnie dziś upał afrykański, ponad 30 w cieniu, a w słońcu dochodziło do 50 :evil:
Ja lubię ciepełko, ale to juz przesada 8O
Miśka znikała gdzieś w gąszczach sąsiedniej pustej działki, a pod wieczór to już tylko lezała na betonie na zacienionym ganku. Natomiast deszcz nie specjalnie jej przeszkadza. Oczywiście po powrocie konieczna jest ciepła kołderka :lol:

Wracając do zupek , to ja uwielbiam barszcz ukraiński, taki z fasolką i włoską kapustą, zabielony śmietaną, mniam, mniam. Natomiast TŻ go nie lubi, więc sama dla siebie nie gotuję, bo za dużo roboty :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16694
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Meteorolog1 i 6 gości