Conan, Freya i Prozac-zapalenie pęcherza

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 05, 2011 7:03 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

O Ty wredulcu :twisted: żartuję, cieszę sie razem z Tobą Twoim kocim szczęściem 8) ja jak przyjadę w sobotę to będę miała całą trójcę tylko dla siebie bo H będzie na weselu, więc pewnie cała trójca będzie mnie oblegać :mrgreen:

Śniadanko smaczne. Akurat panią od gastronomii mają sympatyczną i dobrze gotującą :ok:

Zaraz wyruszam do pracy, wcześniej żeby zrobić sobie spacer. Oj brakowało mi zieleni i ciszy.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 05, 2011 7:04 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

jak śniadanie? pytam z lękiem :|
aby nie glutowata jajecznica, czerstwa bułeczka i niesmiertelny plasterek mortadeli?

Trzymam kciuki za dzień roboczy :ok:

o, juz jest odpowiedź :D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 05, 2011 7:07 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Dobre, domowe. Stół szwedzki. Twarozek ze szczypiorkiem. Trzy rodzaje pieczywa. Masełko. Wędlina. Ser. I takie tam. Mam nadzieję, ze jakaś jajecznica się trafi 8) chociaż ja w domu to ranek zaczynam od owsianki i troche mi jej jednak brak :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 05, 2011 7:11 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

a kawa?
bo ja śniadania mogę nie jeść, ale bez kawy z ekspresu, to nie podejmuję się stanąć w szranki z życiem :mrgreen:
Mocna kawa z rana to mus!
przymierzam się do wyjazdu do Otwocka :wink:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 05, 2011 7:14 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Kawa była, ale nie z ekspresu. Wypiłam bo dziś śnięta jestem, choć zwykle nie pijam. Ale pani zapamiętała że lubię zieloną herbatkę i mi specjalnie przyniosła(głównie faceci tu mieszkają i piją czarną tylko z tego co widzę 8) )

Pozytywko, a czemu chcesz na koniec świata przyjechać gdzie ledwo zasięg w telefonie się łapie? :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 05, 2011 7:16 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

bo ja lubię takie miejsca, gdzie ptaki zawracają i psy d...mi szczekają 8)
Lubię jak nie widzę zbyt wielu ludzi dookoła i życie ma normalne tempo
lubię, jak myśli nie zagłusza mi huk samochodów i lubię być sama ze sobą :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 05, 2011 7:21 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

To w sumie tak jak ja :lol: ale nie lubię jak cos robię bo muszę, dlatego fajnie by tu było jakbym sama zdecydowała przyjechać :twisted:
Ale na pewno odpocznę od miasta. Rozpogadza się, więc jutro może wybiorę się do tego parku krajobrazowego.
A tymczasem do pracy rodacy :twisted: :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 05, 2011 7:23 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

:ok:
do fabryk! do roli!
:mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 05, 2011 7:50 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

shalom pisze:A tymczasem do pracy rodacy

Do roboty młoty :twisted:
Kiedyś taki napis (w całości) krążył w naszej pracowni komputerowej jako zachęta do trudu, ktoś go na wszystkich kompach w pracowni ustwił bo sieć była :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 05, 2011 7:51 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

i niech wre robota
co tam wolna sobota
:mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 05, 2011 16:49 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Ale się ładna pogoda zrobiła :1luvu: przeszłam się,posiedziałam w parku. Ładnie tu na swój sposób. I nurtują mnie te drewniane domy, ciekawe skąd takie akurat tutaj.
Widziałam też ciekawą scenę. Szło dwoje dzieci. Chłopiec wiózł rower na taczce, a dziewczynka niosła w rękach gołębia. Za nimi dreptał piesek. Nietypowy widok.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 05, 2011 19:50 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Cioteczki, koszty wizyt w lecznicy zaczynają mnie przerastać.
Bardzo Was proszę o podrzucanie bazarku dla Pingusi i wątku na Pchlim Targu :oops:

viewtopic.php?f=20&t=129988
viewtopic.php?f=27&t=128806
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 05, 2011 19:55 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

shalom, ciesze sie, ze jako tako tam jest. ze sniadanka dobre:)
rozabilo mnie jak pisalas o pomocy kotow w pakowaniu i o Proziu ktory sprawdza swiezosc i jakos prowiantu:)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lip 06, 2011 6:05 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

I znowu leje, znowu głebokie kałuże-jeziora :? a na zachodzie ładne słoneczko :roll: chyba dzisiaj nigdzie nie pójdę :(
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 06, 2011 17:10 Re: Conan, Freya i Prozac i... urodzone w bólach osiatkowanie:-P

Ale jestem zmęczona. Deszczem i wędrówką po mieście.
Rano brodziłam w wodzie po kostki :roll: twarz ledwo ukrywałam po parasolką. Spodnie zmokły i się rzociągnęły. Doszłam cała mokra, buty mi przemokły. A to jedyne nieletnie jakie mam tutaj. Więc po pracy kupiłam sobie kalosze :mrgreen: załozyułam od razu w sklepie, przetesowałam w wielkiej kałuży i zadowolona poszłam połazić po mieście. Zrobiłam parę kilosów, kupiłam trochę żarcia i tak obładowana dreptałam z powrotem. I mam dość na dzisiaj :twisted:

Widziałam dziś dziwną rzecz. W drodze do mojej pracy, w bloku, na jednym z balkonów są kraty i wielki szyld: TU MIESZKAŁ PEDOFIL. Dalej było imię i nazwisko, zawód(radny miejski i prokurator 8O ) oraz informacja że zamieszkiwał że osobą molestowaną. Pierwszy raz coś takiego widziałam 8O
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Tygrysiątko i 26 gości