Moje kochane futra

[EdytaB_a]

no wszystko co niezdrowe to dobre ..... chociaż w tamtym tygodniu umierałam prawie 2-dni bo zjadlam Mc Donalda . No ale to mogło wszędzie się zdarzyć ....

Smarti ten stojak to taki trójnóg z kratką do postawienia nad ogniskiem i pieczenia w "żywym " ogniu . Można też kociolek zawiesić (ale to mnie mniej kręci)

[Erin]

a ja kocham KFC,,niestety...

Jak mieszkałam w Warszawie, też kochałam.
Do czasu, kiedy po kurczakach w panierce dostałam takiej zgagi, że myślałam, że mi przełyk wypali
Teraz raz na kilka miesięcy biorę sobie longera i to tyle.

[smarti]

hej,co tam u mojej ukochanej Laluni i u jej Rodzinki?

Edytka mam do Ciebie pytanie-przecytuje:

a ja mam do Was takie pytanie i ,bardzo poważnie, bedę wdzięczna za pomoc:
-czy ktoś coś słyszał o tym aby koci "nawóz" był np. zrący czy coś w tym stylu?

bo ja mam tego towaru tony,pomieszane z trocinami czyli rozłozonym peletem i chciałam domieszać do skoszonej trawy i robic z tego kompost..
ale nie wiem czy to nie spali roślin-czy kocie gówienka i szczynki po odleżeniu nie są zbyt żrące..

czy ktoś coś wie o tym?

bo jest np. obornik koński,kurzy, bydlęcy ale kotów chyba nikt nie hoduje na taka skalę jak ja to i nawozem nkt nie handluje..ale tak na logikę to przecież kicie jedzą same zdrowe żarełko,ale i kury i bydło i koniki są raczej roślinożerne-inaczej niż kot..

i jeszcze...bo ostatnio nie bywasz u nas...

.. ...a to na dobranoc i na dzień dobry-efekt naszego odpoczynku pokociego czyli nasza duma-absolutnie wyjątkowy rododendron pienny (czyli drzewo a nie krzew)

wybacz mi pychę ale nie moge się nie pochwalić-w tym roku po raz pierwszy tak pięknie zakwitł-efekt dwuletniej walki z opuchlakiem i skoczkiem teraz jeszcze musimy popracować nad liścmi bo ma lekką chlorozę

[EdytaB_a]

Cześć cioteczki
Jesteśmy, żyjemy, zmagamy się z kilkoma problemami, pracą i brakiem wolnej chwili a jak już jest to śpimy albo praca w ogrodzie nas wzywa.


A i Lalunia - łowczyni znosi mi myszy do ogrody , znęca sie nad nimi i potwm morduje.
2x przyniosła mi żywą mysz do domu oj były akcje w łapaniu....

[sliver_87]

hej.
mam nadzieję, ze problemy przejściowe.
Lalunia zabijako, całuski w noska!

[smarti]

ja swoim myszy zawsze zabierałam.

[Marzenia11]

I tutaj zaproszę

Bazarek na dług dla powypadkowego Kubusia z mojego banerka w podpisie

viewtopic.php?f=20&t=129094

[Erin]

Pozdrawiamy popołudniową porą

[EdytaB_a]

Witam,

Gdyby na bazarkach można było sprzedawac złapane myszki polne to Lalunia napedzala by tu niezły handel ...
Znosi je i układa przed drzwiami, na parapecie a jeśli w porę nie przechwycę to i do domu wnosi (żywe jak na razie tylko dwie )

No i Franek chyba zaczął się z nią włuczyć

[Szalony Kot]

Ale Ty masz taką bardziej bezpieczną okolicę, prawda?

[EdytaB_a]

Ale Ty masz taką bardziej bezpieczną okolicę, prawda?

tak tak
ślepa ulica, dookoła łąki już zadrzewione
Wyczaiłam już też gdzie Lalunia łazi - pusta działka , zarośnięta krzakami.

[smarti]

chyba ktoś hula na urlopiku

[EdytaB_a]

Jestem, niestety koniec wolnego.
Postaram sie cyknąć kilka fotek kociastym tak dla przypomnienia.

[sunshine]

Ciężko wrócić po urlopie?
Brakowało mi naszych kawek. Tym bardziej, ze kupiłam dzisiaj maliny i borówki.
Na zdjęcia czekam niecierpliwie.

[Erin]

Ja również