Pućka - czyli przenosimy się na Szczyt paniki i zamykamy..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 22, 2010 18:47 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Dobry wieczór Pućko! Obrazek

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 22, 2010 18:48 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

maciejowa pisze:Dobry wieczór Pućko! Obrazek


dobry wieczor ciociu Kasiu :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 13:18 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Pućka to mnie normalnie rozwala na atomy 8O ..
panna zdobyla gdzies robaczki :evil: ..
poprosilam znajomego,by cos kupil u weta dla wszystkich,ale to chyba nic nie pomoglo :evil: ..
Pućka saneczkuje,a biali towarzysze z ciekawoscia wygladaja 8O ..
zaraz beda mialy robaki wszystkie :evil: ..
przeciez niedawno je odrobaczalam..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 13:47 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Ło matko :strach:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 13:57 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

gosiaa pisze:Ło matko :strach:


tez mi wlosy deba staja..
co robic jak ja sama chora i musze siedziec w domu..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 14:14 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Asia sprzata a my ogladamy sikorkowa telewizje:
Obrazek
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 14:36 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

witam was miło kocie ciocie :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

KUBA73

 
Posty: 600
Od: Pt lut 12, 2010 11:18

Post » Czw gru 30, 2010 16:20 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Dzień doberek! Co słychać u Ciebie Piękna? ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 16:24 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

maciejowa pisze:Dzień doberek! Co słychać u Ciebie Piękna? ;)


doberek Kasiu :1luvu:
Piękna ma bogate zycie wewnetrzne :evil: i nie mam pojecia skad je zalapala,przeciez niedawno wszystkie odrobaczalam :evil: ..
poza tym szaleje jak mlody zajac w kapuscie :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 16:27 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Ciepła pisze:
maciejowa pisze:Dzień doberek! Co słychać u Ciebie Piękna? ;)


doberek Kasiu :1luvu:
Piękna ma bogate zycie wewnetrzne :evil: i nie mam pojecia skad je zalapala,przeciez niedawno wszystkie odrobaczalam :evil: ..
poza tym szaleje jak mlody zajac w kapuscie :wink:

UUUhuhuhu... Jak fajnie :roll: ja właśnie też dopiero odrobaczałam chłopaków kocich i ludzkich też. Na wszelki wypad. Czytałam właśnie, że tasiemca podejrzewasz. U mnie żadnych oznak tasiemca. Marcelek za to rośnie jak oszalały, nie nadąża z tyciem. Wygląda jak przecinek :mrgreen:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 16:31 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

no podejrzewam tasiemca Kaśka,bo skoro zwykle odrobaczanie na niewiele sie zdalo,to musi byc cos gorszego..
tym bardziej,ze Pućka juz miala kiedys tasiemca..
ale teraz skad :?:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 16:34 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Ciepła pisze:no podejrzewam tasiemca Kaśka,bo skoro zwykle odrobaczanie na niewiele sie zdalo,to musi byc cos gorszego..
tym bardziej,ze Pućka juz miala kiedys tasiemca..
ale teraz skad :?:

No a zostawia ślady? Czytałam, że przy tasiemcu koty zostawiają człony tasiemca wszędzie tam gdzie siedzą lub leżą. Ponoć wygląda to trochę jak ziarenka ryżu. Chociaż powiem Ci, że Marcelek był odrobaczany chyba ze dwa razy jakąś tabletką i nie podziałała na glisty. Dopiero advocat je wygnał.

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 16:36 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

maciejowa pisze:
Ciepła pisze:no podejrzewam tasiemca Kaśka,bo skoro zwykle odrobaczanie na niewiele sie zdalo,to musi byc cos gorszego..
tym bardziej,ze Pućka juz miala kiedys tasiemca..
ale teraz skad :?:

No a zostawia ślady? Czytałam, że przy tasiemcu koty zostawiają człony tasiemca wszędzie tam gdzie siedzą lub leżą. Ponoć wygląda to trochę jak ziarenka ryżu. Chociaż powiem Ci, że Marcelek był odrobaczany chyba ze dwa razy jakąś tabletką i nie podziałała na glisty. Dopiero advocat je wygnał.


Kasia nie jestem pewna..znajduje cos bialego..
biore i odkurzam i myje..
ale narazie jestem uziemiona z wyjazdem do weta..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 16:43 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

Ciepła pisze:
maciejowa pisze:
Ciepła pisze:no podejrzewam tasiemca Kaśka,bo skoro zwykle odrobaczanie na niewiele sie zdalo,to musi byc cos gorszego..
tym bardziej,ze Pućka juz miala kiedys tasiemca..
ale teraz skad :?:

No a zostawia ślady? Czytałam, że przy tasiemcu koty zostawiają człony tasiemca wszędzie tam gdzie siedzą lub leżą. Ponoć wygląda to trochę jak ziarenka ryżu. Chociaż powiem Ci, że Marcelek był odrobaczany chyba ze dwa razy jakąś tabletką i nie podziałała na glisty. Dopiero advocat je wygnał.


Kasia nie jestem pewna..znajduje cos bialego..
biore i odkurzam i myje..
ale narazie jestem uziemiona z wyjazdem do weta..

No to faktycznie może i tasiemiec. Do weta po Nowym Roku pojedziesz.

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 16:47 Re: Pućka - czyli rehabilitujemy nasze Cudo..

nie mam innego wyjscia..
teraz nie ruszam sie z domu..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 163 gości