Zabersowe pokemony - Kredkiszon ma chałupę :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 06, 2010 20:45 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

filo pisze:został kotem wystawowym 8)

Dobra, peace, Greenpeace - załapałam :mrgreen:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 20:57 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

a ja nie :mrgreen:
Ale zlapalam, ze towarzystwo zaszczepione i zbadane :ok:
Wujek samozlo nie wiedzial na kogo sie porywa :ryk:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon wrz 06, 2010 21:35 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

moś pisze:a ja nie :mrgreen:

Spoko - luz, mośku. To chodziło o Łasika od filo, który załapał się do Facebooka na wystawę
moś pisze:Ale zlapalam, ze towarzystwo zaszczepione i zbadane :ok:
Wujek samozlo nie wiedzial na kogo sie porywa :ryk:

No, nieletni już, że tak powiem, "notowani" - pełen meldunek, żadnego waletowania - wszystko zapisane jak trzeba na lecznicowym "twardzielu" :mrgreen:
A wujek samozło faktycznie był zaskoczony. Majka się nie dała, wcale nie zamierzała spokojnie siedzieć na rękach, tylko błyskawicznie się wyrwała i susami do przodu po wujku i do szyi , i pazurasami, i cyk - wpiła się :twisted: (ze stosownym wrzaskiem, naturalnie 8) )
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 21:44 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

zabers pisze:
moś pisze:a ja nie :mrgreen:

Spoko - luz, mośku. To chodziło o Łasika od filo, który załapał się do Facebooka na wystawę

Nie tylko na Facebooka. Również na bloga Agapeanimali, a przede wszystkim na wystawę w realu w domu kultury. Oczywiście w realu na razie tylko foto, ale myślę, że Łasik nie miałby nic przeciwko temu, żeby się tam zjawić osobiście.
Linki do konkursowego foto u wątku macierzystym Łasika.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 21:44 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

A wujek też zaprezentował stosowny wrzask?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon wrz 06, 2010 22:05 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

jaaana pisze:A wujek też zaprezentował stosowny wrzask?

A jakże :mrgreen: I nie mógł odczepić Majeczki . Wyginał się i (auć, auć) dopiero z naszą pomocą (łapka po łapce) udało się uwolnić go (a konkretniej jego szyję) od "słodkiego ciężaru". Przyspawała się. :mrgreen:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 22:06 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

zabers pisze:
jaaana pisze:A wujek też zaprezentował stosowny wrzask?

A jakże :mrgreen: I nie mógł odczepić Majeczki . Wyginał się i (auć, auć) dopiero z naszą pomocą (łapka po łapce) udało się uwolnić go (a konkretniej jego szyję) od "słodkiego ciężaru". Przyspawała się. :mrgreen:

A może ona chciała go adoptować? :oops:

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 22:09 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

jako drapak? W sumie fajny. I duży. I piszczy. I ucieka, i wije się. :ryk:



Kończę dzień. Dobranoc wszystkim. Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 22:17 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

zabers pisze:jako drapak? W sumie fajny. I duży. I piszczy. I ucieka, i wije się. :ryk:


Nie.... jako osobistego dużego.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 23:44 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

Jednak nie poszłam spać. Stara już chyba jestem. Gnębiło mnie od dłuższego czasu, że obiecałam sobie napisać wspomnienie o Robalku, a ciągle tego nie zrobiłam.
Robalek był kotem, którego nigdy nie widziałam, nigdy nie dotknęłam, nie pogłaskałam, ale który jakoś bocznymi drzwiami wlazł i sama nie wiem dlaczego zakotwiczył w kącie serca. Robalek był kotem dziewczyny mojego syna. Nikt nie wie gdzie się urodził, nie wiadomo skąd się wziął. Zanim zamieszkał z A., waletował razem z innymi znajdami w King Crossowym sklepie zoologicznym, w klatce z maluchami do wzięcia. Poszczęściło mu się – został zauważony i zamieszkał z młodą, bardzo młodą dziewczyną, która co prawda wiele o kotach nie wiedziała i (jak się później okazało) wiele rzeczy zabagniła, ale która go kochała. Robalek miał swoją Dużą, zabawki, jedzenie i to, co najważniejsze dla każdego – miłość. Jej i Pasożyta. Co i rusz Pasożyt pokazywał mi na ekranie swojej komórki jego zdjęcia, opowiadał o kolejnych wygłupach, szalonych pomysłach, wariactwach, zwyczajach. Kiedy A. wyjeżdżała do rodziców, Pasożyt (który jeszcze wówczas mieszkał z nami) jeździł dzielnie na drugi koniec miasta i opiekował się nim – miział, karmił, sprzątał. Kiedy pytałam co słychać, słyszałam : „świetnie”. I było świetnie. Do czasu. Robalek zachorował. Do dziś nie wiem co to było. Nie znam szczegółów, ale nawet nie naciskałam – po co mi szczegóły? Wiem niewiele, tyle ile mógł mi powiedzieć smutny i roztrzęsiony ledwo „skończony” 18-latek. Robalek przestał jeść, wymiotował, przestał pić. Było źle. Wszystko poszło w ciągu dwóch dni. Kolejne wizyty u weta niczego nie zmieniły. Nic nie pomogło – Robalek nikł w oczach i jedyne, co wet mógł jeszcze dla niego zrobić, to skrócić cierpienie i pomóc odejść. Kiedy to powiedział, A. załamała się, choć wiedziała, że nie ma wyjścia, nie mogła udźwignąć tego ciężaru. I Pasożyt wziął to na siebie – do samego końca trzymał Robalka na rękach, czuł jego ulatujące gdzieś w przestrzeń ciepło, słyszał ostatni oddech, tulił coraz bardziej bezwładne ciałko. Pamiętam, było już późno, kiedy dostałam od niego telefon. Zadzwonił do mnie zaraz po wszystkim: „Mamo, ja go trzymałem, żeby się nie bał, bo mnie znał, bo nie chciałem, żeby był sam. I, mamo, ja wiem dokładnie kiedy umarł. Po tym zastrzyku on się zrobił taki leciutki, jakby nic nie ważył, jakby wypływał i tracił ciało”.
Zaskoczył mnie dojrzałością. W tym momencie wiedziałam, że już zawsze będzie WIDZIAŁ zwierzęta, a nie tylko rejestrował ich obecność na świecie. I widzi.
Robalek miał niespełna rok kiedy przeniósł się na drugą stronę lustra. Może tak musiało być, może tak miało się stać. Nie wiem. To w sumie nieistotne.
To nie jest smutna historia, bo Robal przeżył swoje życie godnie, przeżył tyle, ile było mu pisane i był szczęśliwy, kochał i był kochany, a to jest najważniejsze. Jest w moim podpisie, bo też chcę o nim pamiętać, chcę, żeby nie rozpłynął się w bezmiarze niepamięci. To takie moje irracjonalne egoistyczne chcenie.



Prawdziwe dobranoc Państwu

edit: wstałam i poprawiłam połknięte wyrazy, powtórzenia i takie tam - żeby było sensownie
Ostatnio edytowano Wto wrz 07, 2010 9:39 przez zabers, łącznie edytowano 2 razy
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 06, 2010 23:45 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

Warto bylo nie isc spac ,by to przeczytac
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103126
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 07, 2010 0:08 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

anulka111 pisze:Warto bylo nie isc spac ,by to przeczytac

Podpisuję się pod tym, co napisała Anulka.

Uściski dla całej Rodziny.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto wrz 07, 2010 6:01 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

Ola -piekne epitafium dla Robalka!-poryczałam się! :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto wrz 07, 2010 7:50 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

Olu, pięknie napisałaś, piękne wspomnienie.
Doberek Zabersyyy! :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto wrz 07, 2010 10:42 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle), cz.II

Cześć wszystkim. :P
Ależ zimno, a niech to. :evil: Niby nie pada, niby nawet trochę słońce przebija, a w chałupie ziąb taki, że rozważam wyjęcie moich "wystawowych", wzbudzających powszechny śmiech, bamboszy. Pokemony, zwłaszcza Gluś, coraz częściej zainteresowane Gośćmi z Drugiego Pokoju. Ile razy wchodzę tam (czy to na dłużej, czy to na chwilę), Glusik łypie okiem zza węgła, czasami podchodzi pod drzwi, a czasami nawet zdobędzie się na heroiczny wyczyn i zaburczy :wink: Maluchy to średnio obchodzi. One są tak ciekawe świata, ze pokemony muszą im dosłownie wejść w oczy, żeby któreś zauważyło. Bo trzeba Państwu wiedzieć, że maluchy rwą się do zwiedzania. Majka jest odważniejsza i szybciej zdecydowała się wyjść za próg "apartamentu". Poszła sobie (przyczajona jak tygrys :mrgreen: ) obejrzeć drapak, obeszła stojące w drugim pokoju kuwety pokemonów. I byłaby tak sobie chodziła, i chodziła, gdyby w pewnym momencie nie stanęła oko w oko z Kulką, która wkurzona faktem, że mała jej nie widzi, choć ona tam jest (!), postanowiła wleźć jej w oczy :lol: Spotkanie wyglądało dość komicznie, bo Majka stanęła jak wryta, a Kulka wydała z siebie mruk w stylu: "Nie widzisz, ślepoto, że cały czas tu jestem? Zdejmij te słoneczne okulary i wbij sobie do głowy, że jest MOJA (i Glusia) kuweta, i wara mi od niej, tak?". Majka zrobiła "w tył zwrot" i jak rasowy partyzant, "susami do przodu" uciekła do "domu". Rysio w tym czasie powielał stałą strategię Glusia - "Dawaj, Majka, dawaj. Jestem zaraz za tobą, dosłownie o krok" - jednakże w jego przypadku (co mogę położyć na karb wieku :wink: ) wyglądało to tak, że po prostu ... został na progu i tylko po żyrafiemu wyciągał szyję, żeby zobaczyć jak się rozwija sytuacja "na wrogim terenie". Bo Rysio, podobnie jak Gluś uprawia tzw. pozorację pola walki. Kiedy jest w pokoju, rzuca się na drzwi, czasami nawet w desperacji próbuje je sforsować - wskakuje, czepia się pazurkami obrzeża szyby i wisi tam wrzeszcząc "Ja chcem wyyyyjść", ale jak się te drzwi (na jego wyraźne życzenie :mrgreen: ) otworzy - traci rezon i nie wyściubia nosa za próg. :lol:
Kredka - spokój jaszczura. Ona skupia sie ostatnio na zooplusowym jabłuszku i reaguje tylko wtedy, gdy już naprawdę musi ("o matko, co te nieusłuchane dzieciory znowu mędzą? No muszę się ruszyć, bo nie dam rady wytrzymać".
I tak sobie żyjemy. W piątkę. :mrgreen:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, zuza i 1161 gości