wszyscy zdrowi. po przeprowadzce-znowu wszysyc juz zadomowieni. teraz kazdy ma duzo miejsca dla siebie. przez ostatni miesiac mamy tu piekna pogode.nie spodziewalabym sie, ze bede marudzila, ze za goraco! Olivia opalona Monty tez.
wszyscy uwielbiamy to nasza wies za oknem...pola...na spacery na pola.rozdeptujemy krolicze bobki.scigamy sie z zajacem albo uciekamy przed rozgniewanym baranem
Monty na plazy:
takiego ogromnego kraba tam znalezlismy!
i moj nowy wlasny, prywatny waz:) Marshmallow sie nazywa ma dopiero miesiac.
zwierzaki bardzo zadowolone.kazdy ma miejsce dla siebie.jak chca prywatnosci to bez problemu ja znajduja. a widoki..no coz....piekne to fakt! Nawet Zara jest teraz taka pro ludzka