Przepraszam Aniado, ale wydaje mi się , że to nie do końca prawda.
Odpustowość wiary ma w Polsce długą tradycję. Pamiętasz ten szczebel drabiny, która się przyśniła św. Jakubowi w "Krzyżakach"??
Taka jest wiara człowieka prostego- opiera się na nieświadomym chodzeniu do kościoła ( kościół to budynek do którego się chodzi a nie zgromadzenie ludzi wierzących, przeżycie duchowe), zakupieniu monety z papieżem (dowód tego ,że jest się dobrym chrześcijaninem!) czy stosunek- całkiem bezkrytyczny- do kleru (ojciec Rydzyk i jego radio czy niedoszła TV).
Ludzi dobrze wykształconych i krytycznych wobec świata to nie dotyka- ale starsza pani kupi jajo i będzie przeszcześliwa- bo będzie dobrą katoliczką!
Inna rzecz to ci, którzy na tym zarabiają.
Ale tak już jest- popatrzcie na Lurdes , Fatimę i inne miejsca kultu.
Odpust i jarmark.
Najsmutniejsze jest to ,że gdyby ksiądz z ambony powiedział "to jest złe" sprawa zostałaby zduszona w zarodku...ale nie jestem pewna czy jaja nie będą sprzedawane na placach pod kościołami, po opłaceniu w parafii myta za możliwość sprzedaży w "świętym miejscu".
Mnie bardziej martwi coś innego- moja wykształcona ciotka w wieku lat 70 zapisała cały swój nie mały majątek na radio M. mimo ,że ma córkę lekarkę i wnuczkę w wieku 18 lat( obie porządne, normalne kobiety!). Jest fanatyczką, nie spotyka się z moimi rodzicami bo oni są "pro aborcyjni" (czyli nie każą rodzić zgwałconym czy płodów z bezmózgowiem) oraz przyjmują w domu znajomego doktora- geja z jego TŻ-tem (panowie przeżyli razem 40 lat...).
Ciotka jest takim polskim talibem.
Poziom jej nienawiści jest potworny.
Pewnie rzecz jest w charakterze ciotki a nie tylko w światopoglądzie aczkolwiek- kilka lat temu była normalną, miłą starszą panią...zaczęło się od słuchania radia, potem przyszedł fanatyzm...
Szkoda ,że księża NIC z takim czymś nie robią.
Ale to już dygresja z dygresji- przepraszam za OT!
