Lara & Luna a IsaDORKA['] i Anfisa[']

Dzięki za wsparcie :1luvu:

Pojadę z nią jednak jutro, bo obawiam sie, że w domu pod kroplówą ponad godzine to ona mi spokojnie nie wysiedzi, a w klinice to aniołek :roll:

Teraz moim "zmartwieniem" jest : w jaki sposób ja mam tego kota jeszcze dobę przegłodzić???tego kota, który lezy na podłodze w kuchni w miejscu misek i sie stamtąd nie rusza??? :roll:

I jeszcze trzeba nakarmić drugiego??? Chyba muszę się z nia zamknąć w łazience, a Anfisie zostawić miche do nazarcia :roll:

niedobra Duża, niedobra :roll:

Głodna Dorka... Oj biedna ona.

Tiaaa .....biedna Dorka, głodna Dorka.... biedna Duza ... noc w plecy :evil:

...

Ale będziesz najedzona nie spać... A Dorka głodna. To kto ma gorzej? :twisted:

Jak się czujecie??

Wczoraj rano obudziłam się po jednak przespanej nocy (spałam jak zabita) i zastałam złamany drapak :evil:

Nie wiem, co one musiały wyprawiać, żeby go załatwić :evil:

Pojechaliśmy jednak na kroplówę i Dorcia zachowywała się pod wezykiem bardzo grzecznie. Do czasu dotarcia do domu. Wczoraj po prostu przeszła samą siebie :evil:

Nawet Anfisa się schowała do szafy zeby zejsc jej z drogi :roll:

Głodny kot=zły kot :evil:

Co tylko mogła zbroić zbroiła, nie mówiąc o wyciu i próbie wymuszenia żarcia.
Skapitulowałam po 15stej, gdy zaczeła mi co chwile wskakiwać na płyte z gotujacym się zarciem w garnkach :evil:

Najpierw dostała delikatnie "kociego rosołku", a potem troche rozwodnionego zarła. Oczywiście przed snem jeszcze o 2 w nocy żebrała i wymuszała zarcie :evil:

A kupy jak nie było tak nie ma :!:

I to pomimo lactulosy!!!
Coz - jest megakolon i tylko operacja może to zmienic :cry:

Życzymy wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt!!!

Ja Wam życzę ZDROWIA!!

Anuś!

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.
Niech każdy z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej.

życzy Kamila z rodziną i futrami!

Obrazek

zdrowia zdrowia:) i jeszcze raz zdrowia i spokoju.

Dla Ciebie Aniu i calej kocioludzkiej rodzinki

Zdrowych i radosnych Świąt dla Was

Aniu, co do nicieni płucnych, to jest jakieś laboratorium w Niemczech, które je wykrywa. Pytałam kiedyś o to dziewczyny z Wa-wy, które miały z tym doswiadczenia, bo mój Miziak miał podejrzenie i Marta Chrusciel mi pisała, ze Białobrzeska wysyłała próbkę właśnie do jakiegoś labu w Niemczech. Niestety Marta nie znała nazawy laboratorium, ale to pewnie można przez lecznice ustalić.

No i po Świętach.... Uffff

Jak się macie?

Milenko dzięki, popytam pani dr, na pewno skojarzy nazwe

Dorka odzyskała radość życia i wariuje z zabawkami, za to Anfisia coraz gorzej się czuje, bo coraz bardziej jej z noska cieknie, a nie mozemy nic podac, zeby miec czysta probke do wymazu. Jeszcze kilka dni.

A jeśli chodzi o całokształt to już nie mam siły ...