Dzięki

Dziś jedziemy zdjąć szwy Betusi, może nareszcie się prześpię

Z wyników Azorkowych jednak nici

, ma silne pogorszenie, wczoraj 39,5 stopni gorączki

, znowu trzeba niestety podać jakieś leki, Zylexis zadziałał jak woda z kranu

, zupełnie nie wspomógł Aziczka. Teraz jesteśmy w kropce, z jednej strony - żeby ustabilizować Zinia, trzeba podać steryd

, z drugiej - przy takich nerkowych i trzustkowych wskazaniach, znowu leczenie tych organów pójdzie na marne

. Wiem że nic nie wiem.
Wieczorem do weta pojedzie z nami również Wegunia, nie napiszę jeszcze dlaczego, nie chcę zapeszyć,
ale jest coś, co powoduje usuwanie się ziemi z pod moich stóp 