brydzionek
Weekend minął mi na przekonywaniu Wypłosia, że pora zjeść chrupeczki

. Łaziłam za nim i mędziłam. W sobotę odbyła sie ostatnia kroplówka. Kocio cały czas z apetytem średnio, zastanawiam się, czy to przez:
a. mocznik
b. wstyd spowodowany brakiem zębów
c. pogorszenie stanu mordeczki i ból
Z tego względu stwierdziłam, że znów dziś go zataszczymy do weta

. Trzeba pobrać krew i zajrzeć do morduni.
Ponadto bałam się, że kocio się odwodni, bo nie widziałam, żeby sam w weekend pił. Codziennie robiłam mu test wracającej na miejsce skóry i wydawało mi się oki. Wczoraj wieczorem doszłam do wniosku, że w sumie rzadko widzę którego kolwiek z kotów przy wodopoju, a przecież to ie oznacza, że nie piją. Uschły by, co nie

?