Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. Po szpitalu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 23, 2011 21:22 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Widziałaś w naszym wątku zdjęcie Pluńka, które wstawił dziś Paweł...?
Kwintesencja debilizmu :mrgreen:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon sty 24, 2011 11:00 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Paskudztwo właśnie wskoczyło mi na kolana i natłukło Bulwę po pysku, bo on śmie zajmować JEJ miejsce :roll:. Z niej naprawdę jest menda pierwszej klasy :evil:

Nie zawsze tak ma. W standardzie przy pracy na kompie mam trzy futra na kolanach (Pasożyt nie jest nakolanowy, to raczej typ napodłogowo-wrzeszczący-żeby-za-nim-chodzić-i-głaskać). Ale jak ma ochotę mieć mnie na własność, rozpędza konkurencję na cztery wiatry i nie ma zmiłuj. Cholernik jeden...
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon sty 24, 2011 11:20 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

behemotka pisze: Luźne spostrzeżenie:
Przed włączeniem pralki trzy razy liczę futra :oops:. Czy to mnie kwalifikuje do grona wariatów, czy do prawidłowo przystosowanych kociarzy?

E, normalne. Do lodówki też zaglądam.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro sty 26, 2011 1:21 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Któreś czarne jak było DUŻO mniejsze kiedyś zamknęłam w lodówce, bo popchnęłam drzwi nie patrząc :oops:. Po jakimś kwadransie zaczęło drzeć ryja, a kiedy pełna poczucia winy otworzyłam w końcu właściwy obiekt (wcześniej szukałam w szafkach), kociątko gapiło się na mnie maślanym spojrzeniem i wcale nie chciało wyjść. Tylko chciało mieć jasno :roll:

Zakładam nowy kącik żywieniowy: "Czego nie żre Pasożyt"
Chrupek purely nie.
Piersi z kurczaka nie.
Dzisiaj: wołowiny również nie.

Trudno. Jak chce filozof jeden przejść na dietę z energii kosmicznej (są przecież takie oszołomy 8O), to proszę bardzo. Nie będę mu przecież światopoglądu ograniczać, on jest już wystarczająco ograniczony sam z siebie :twisted:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro sty 26, 2011 2:48 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Boska prana powiadasz...? Taaak, mojemu Ropusiowi też by się taka dieta STANOWCZO przydała. Tyle, że Żabsko wcale nie jest na tyle uduchowione, zdecydowanie preferuje dobre chrupki (w ilościach co najmniej dwa razy takich niż każde inne z futer... no, może poza Klarcią, ona niewiele mu pod tym względem ustępuje, mimo że podobno kobieta powinna dbać o linię :twisted: )
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt sty 28, 2011 3:30 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Wychodzi, że Pasożyt też chrupkożerca zdecydowany.

Przyszła paczka z zooplusa. Przyszło co prawda do sąsiadki, bo kurierowi trudno było zadzwonić do mnie (na podany numer telefonu), żeby dopytać się o numer budynku (również podany). Dzień wcześniej zresztą twierdzili, że próbowali dostarczyć przesyłkę jakoś po 13; byłam w domu, nie było ani kuriera, ani telefonu. No ale powiedzmy, że nieważne... :roll:

Szeroko pojęte rozpakowywanie zajęło mi coś koło trzech godzin. Składając kuwety (zamówiłam dwie kryte, żeby futra roznosiły po chacie mniej żwirku), uśmiałam się do łez nad Pasożytem, który z istnym obłędem i, nomen omen, dzikością w oczach usiłował rozerwać opakowanie chrupek "Taste of the wild". Niewiele mu zresztą brakowało, całe je obślinił i podziurawił, zanim go wykopałam z kartonu. To ja muszę padalca prosić, by raczył spożyć dwa kęski kurczaka, a ten się rzuca bez opamiętania na chrupki tylko dlatego, że od paru dni był na samych puchach/mięsie :?

Kupiłam również fontannę, więc tenże sam cielak jest od przedwczorajszego wieczora na odwyku od kranu :twisted:. Choć szczerze mówiąc chyba po trosze dam sobie spokój i będę mu czasem puszczała wodę :oops:. Już nawet nie chodzi o to, że wpycha ryj do zlewu, kiedy zmywam naczynia, albo drze ryj pod drzwiami łazienki (jak również drze ryj w przedpokoju, drze ryj w wannie i w każdym innym miejscu o przyzwoitej akustyce :evil:). Po prostu szlaban kosztuje go za dużo stresu i frustracji. Cymbał jeden ociera się o kran i liże go zapamiętale, usiłując wydobyć wodę z magicznego źródła...

Poza tym koty dostały Bozitę (po raz kolejny dziękuję szkockim architektom za słabość do schowków - czując żarcie w szafce, Chlory potrafiłyby ją otworzyć, a drzwi o ciężko chodzącej klamce nie umią), długi szeleszczący tunel (nawet się zlitowały i nie bawiły tym ustrojstwem w środku nocy 8O) no i przede wszystkim drapak :D. Nie podsufitowy co prawda, bo jakoś nie produkują trzymetrowych drapaków :twisted:, ale wysoki i naprawdę fajnie rozbudowany. Udało mi się nawet nic nie utłuc przy skręcaniu, bo gnidy koniecznie MUSIAŁY wskakiwać na półki, które właśnie dopasowywałam, uwieszać się na słupkach, bawić się śrubkami i skakać po planie :evil:. Oczywiście i tak największa radocha była z kartonów i poduszek powietrznych, na których futra jeździły po panelach :mrgreen:

Za to dzisiaj - no, technicznie rzecz biorąc wczoraj - po raz pierwszy od dobrych dwóch tygodni nie otworzyły drzwi szafy, kiedy byłam w pracy :). Możliwe, że to z nudów było.

Pies dostał tylko ubranie. Kupiłam czarne, tak żebym mogła udawać, że tego wcale nie ma :oops:. Chwilowo co prawda nie pada, ale przy deszczu się przełamię i zastosuję. Może wtedy ta moja pierdoła przestanie użalać się nad sobą przynajmniej na tle pogodowym :roll:

Aha, Chlory SĄ głupie. Każde nałożenie mokrego żarcia do misek, a zwłaszcza stawianie mich na podłodze wiąże się z ogólnym wielkim darciem pysków i skakaniem do miski - to normalne. Powiedzmy w każdym razie, że jest to normalne w określonym towarzystwie 8). Ale na wczorajszej kolacji przeszły same siebie: kiedy podnosiłam michy, żeby je umyć i napełnić, Bulwa (Błysk mu wtórował, tylko nie trafił) uwiesił mi się pazurami na ręce, bo on chce jeść i mam postawić żarcie :evil: :evil:

Pączki żrą.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pt sty 28, 2011 16:56 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Behemotko, pojawił się wątek w sam raz dla Was :mrgreen:
viewtopic.php?f=1&t=123392&start=0
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 06, 2011 12:55 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

E, ja mam w dwóch kotach praktycznie wszystko, co tam się wymienia 8)

Mam również inne atrakcje :roll:
Paskudztwo dostało rujki (aż się dziwię, że dopiero teraz, zwykle zaczynała śpiewać w ciągu najdalej 10 minut od zobaczenia mojego brata* 8O). W związku z powyższym Błysk może się znowu popisać męskością, a ja mam w domu program "Życie dzikich zwierząt" na żywo...

* Tak jej się zresztą rujki pojawiły. Prawie rok po sterylce dostała rui, kiedy brat przyjechał z wizytą. Wtedy wzięłam to za przypadek, ale za trzecim razem rachunek prawdopodobieństwa odmówił współpracy i wyszło mi, że kocica kocha ludzia.

Podczas gdy Błysk usiłuje przedłużyć gatunek (powodzenia :twisted:), Bulwa zajmuje się raczej selekcją naturalną. Usiłował wypić roztwór domestosa, w którym odmaczała się linka treningowa dla psa :strach: :strach:. Oczywiście tego rodzaju chemikalia trzymam poza zasięgiem futer, oczywiście wiadra skrzętnie pilnowałam przez te 10 sekund, zanim zamknęłam je w pustym małym pokoju, ale sama próba tak mało sympatycznego samobójstwa podnosi adrenalinę.

Ja bym jeszcze zrozumiała, gdyby on koniecznie chciał dostać nagrodę Darwina, w końcu stałby się sławny i w ogóle. Ale przecież Darwina dają za wyeliminowanie swoich (głupich) genów z zasobu populacji, a Bulwa już raczej nic do puli nie wniesie :twisted:


Małże żrą. Z masłem i dużą ilością czosnku nawet jakoś chętniej.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie lut 06, 2011 16:22 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

No ja nie mogę :ryk: :ryk: :ryk:
Zapyziałe, zagrzybione bezmózgi z meliniarskiej Pragi wcinają małże w Glasgow :ryk:
Jeszcze trochę, a zobaczymy Chlory w wywiadzie dla BBC :mrgreen:

Jopop, chyba żadnemu innemu z Twoich podopiecznych nie udało się zrobić aż tak spektakularnej kariery, prawda ;) ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 06, 2011 23:59 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

dobre są ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 07, 2011 1:50 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Wielbłądzio pisze:No ja nie mogę :ryk: :ryk: :ryk:
Zapyziałe, zagrzybione bezmózgi z meliniarskiej Pragi wcinają małże w Glasgow :ryk:
Jeszcze trochę, a zobaczymy Chlory w wywiadzie dla BBC :mrgreen:

Jopop, chyba żadnemu innemu z Twoich podopiecznych nie udało się zrobić aż tak spektakularnej kariery, prawda ;) ?
To się nazywa awans społeczny :mrgreen:
Mam nawet pomysł na tytuł wywiadu: "Myślę, więc jestem. I znikam" :twisted:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lut 07, 2011 1:53 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

jopop pisze:dobre są ;)
Może nie we wszystkim :wink:
Zakochana para właśnie się produkuje na łóżku... leżąc na boku :roll:, co chyba dla kotów nie jest do końca naturalne. Zresztą o ile Paskud ma jakąś tam w miarę konkretną wizję, czego potrzebuje, o tyle Błysk chyba wie, że dzwoni, natomiast nie ma pojęcia, w którym kościele. Zagubił się odrobinę 8)
A w ogóle skoro już zamierzają się gzić, to może byliby łaskawi przenieść się dla prywatności do drugiego pokoju?

EDIT: Zmienili pozycję na klasyczną; Paskud leży na plecach.
Ja lepiej zgaszę światło, żeby tego nie oglądać.
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pon lut 07, 2011 15:42 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

:ryk: :ryk: :ryk:

behemotka pisze:
Wielbłądzio pisze:No ja nie mogę :ryk: :ryk: :ryk:
Zapyziałe, zagrzybione bezmózgi z meliniarskiej Pragi wcinają małże w Glasgow :ryk:
Jeszcze trochę, a zobaczymy Chlory w wywiadzie dla BBC :mrgreen:

Jopop, chyba żadnemu innemu z Twoich podopiecznych nie udało się zrobić aż tak spektakularnej kariery, prawda ;) ?
To się nazywa awans społeczny :mrgreen:
Mam nawet pomysł na tytuł wywiadu: "Myślę, więc jestem. I znikam" :twisted:

Spekulowałabym. Nawet jeżeli chodzi li i jedynie o ten jeden króciutki moment przed samym zniknięciem :roll: .
Ja stawiałabym na jakiś NIECO mniej wysublimowany intelektualnie tekst...
(znów przypomina mi się Forrest, kojarzysz co powiedział :mrgreen: ...?)

Dewizą życiową Plunia jest: "Nie myślę, więc jestem. Nie mam żadnych problemów i świetnie mi się wiedzie" :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lut 18, 2011 5:55 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

Znowu w niedoczasie. Częściowo z własnej winy - z powodu zwykłego, comiesięcznego odkładania przycisnął mnie deadline i w ciągu doby napisałam 14 tekstów 8O 8O

Jak nie urok, to...
Paskud w związku z rujką dość gruntownie oznaczył mały pokój - podobno wchodzić najlepiej w masce gazowej. Ja nie wiem, nie czuję, bo mam zapchany cały nos i zatoki z okazji zaprzyjaźnienia się z jakimś parszywym wirusem :?

A dziś - po raz pierwszy tutaj - idziemy do weta :roll:. Z Bulwą.
Stracił apetyt, co w jego przypadku jest już istotnym powodem do niepokoju. Na dodatek intensywnie wylizuje się pod ogonem, widać, że coś go tam wkurza. Próbowałam zobaczyć: jest jakieś zgrubienie czy gula, wyraźnie bolesne.
Zachowuje się (jak na niego) normalnie, może odrobinę spokojniej niż zwykle. Przed chwilą ganiał się z Pasożytem, przychodzi na mizianie, biega, skacze. Odwodniony nie jest. Ale i tak się martwię.

Całkiem nie w temacie: uprzejmie ostrzegam, ja te gnidy wypatroszę :evil: :evil:. Któryś cymbał narzygał na stół. Układanka do wyrzucenia. I mam nadzieję, że nie będę potrzebowała rachunku za czynsz, bo wygląda obrzydliwie.

Czy ja bym się mogła przez chwilę ponudzić? Tak żebym nie miała nic do roboty i żadnego poważniejszego zmartwienia na głowie?
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pt lut 18, 2011 18:32 Re: Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. SĄ

behemotka pisze: Czy ja bym się mogła przez chwilę ponudzić? Tak żebym nie miała nic do roboty i żadnego poważniejszego zmartwienia na głowie?



No nudziłaś się przez ostatni rok, wiec teraz koteczki mogą powykorzystywać sytuację :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 110 gości