Estian przypalił wąski?
Moderator: Estraven
Mereth pisze:Dzień dobry![]()
Estian przypalił wąski?Ja mam kuchenkę elektryczną, ale też się boję jak jest nagrzana, na szczęście nie ma bezpośrednio ognia, bo gdyby były palniki na gaz, to byłoby ciężko.
Wojtek pisze:Dorinka już dwa razy podczas Wigilii przypaliła sobie wąsiki przy świeczce - nie widać było oznak bólu.
kalair pisze:[
Ucałuj go!
Sihaja pisze:Pozdrowienia
Mereth pisze:Dzień dobry.
kothka pisze:Widzę, że każdy porządny kot musi sobie choć raz wąsy przypalić)
Hannah12 pisze:[]Witaj w klubie przypalonych wąsów, ja sobie też raz portki przypaliłem, ale było dymu. A Duzi toi mnie woda polewalia ja zwiewałem w najciemniejszy kąt mieszkania. Haker[/i]
Wojtek pisze:Nie wiem, nie pilnowałem tego procesu
A! Jeszcze jedna przygoda z wąsikami. Kiedyś obciąłem Dorince kilka wibrysów. Wycinałem jej małego kołtunika spod pachy, a kicia koniecznie chciała zobaczyć co robię i gdy zaciskałem nożyczki zbliżyła do nich nosek. Efekt - kilka wąsików obciętych.
Wrzasku nie było, a wąsy odrosły
Nelly pisze:kothka pisze:Widzę, że każdy porządny kot musi sobie choć raz wąsy przypalić)
Czyli Romeo piękny też?![]()
Tylko żeby to faktycznie było raz, bo wygląda... ech
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 551 gości