Moje kociska.. Gacia ['].. s. 95..

» Czw cze 12, 2008 10:08

Aamms, u mnie to samo. Koty choruje jeden po drugim.

Trzymam za Misię i Suffkę!!!!

» Czw cze 12, 2008 10:46

i daj znać jak Misiowe wyniki :ok:

» Czw cze 12, 2008 11:36

rambo_ruda pisze:i daj znać jak Misiowe wyniki

Na razie telefonicznie się dowiedziałam, że krew jest ok..
Jak powiedziała wetka: 'okaz zdrowia'..

Ale dzisiaj znowu Miś nasioosiał na fotel..
Muszę złapać jeszcze te sioośki do badania..

» Czw cze 12, 2008 12:10

aamms pisze:
rambo_ruda pisze:i daj znać jak Misiowe wyniki

Ale dzisiaj znowu Miś nasioosiał na fotel..
Muszę złapać jeszcze te sioośki do badania..

Masz jakiś sposób konkretny na to? Bo ja już próbowałam i moje footra wcale nie chcą w tym względzie współpracować :twisted:

A ty Miśku przebrzydły nie martw swojej pańci, bo jak padnie z nerwów to kto ci będzie nowe kotecki do domku załatwiał?

» Czw cze 12, 2008 12:25

AgaPap pisze:A ty Miśku przebrzydły nie martw swojej pańci, bo jak padnie z nerwów to kto ci będzie nowe kotecki do domku załatwiał?

łomatko..

» Czw cze 12, 2008 16:30

podziębił się po kąpieli......

» Czw cze 12, 2008 18:49

Może Misiu sie którymś tymczasikiem stresuję? Np płaskim-czarnym?

:ok:

» Czw cze 12, 2008 21:41

Misio nie stresuje się tymczasikami..

Lubi je.. i wychowuje.. :1luvu:

Wyniki w porządku..
Wszystko w normie..

Jak pisałam, ustaliłam z wetką, że spróbuję złapać Misiowe sioośki, a na razie mogę profilaktycznie podawać mu karmę urinary..

Mrówka zjadła kolację.. :dance:

Ale cały czas musiałam stać nad nią i głaskać..
Wieczorem nie ma sprawy ale rano.. :strach:

Mam jeszcze do pilnowania Suffkę, Felusia i Misia, które jedzą co innego niż reszta..

Na szczęście MBP ma osobną stołówkę.. w namiociku puriny..
A Bonik zjada samotne posiłki w osobnym apartamencie.. :twisted:

I jeszcze jedno, podobno jest teraz promocja hills'a na karmę dla kotów z problemami ze stawami.. j/k.. Podobno można dostać za darmo w lecznicach wet..
Mam dostać trochę od wetki dla Nikusia..
Chyba będzie w związku z tym jadał posiłki w wannie.. :twisted:

Rany..

Trochę dużo tego do pilnowania.. :strach:

» Czw cze 12, 2008 22:00

kelnerujesz całkiem sprawnie....widziałam Obrazek

» Czw cze 12, 2008 22:10

Serniczek pisze:kelnerujesz całkiem sprawnie....widziałam

lata wprawy..

» Sob cze 14, 2008 14:18

Jakoś na razie sobie daję radę..
Z Suffką już ok, chyba po prostu zdrętwiały jej wtedy łapki, bo teraz całkiem ładnie chodzi i nawet skacze..
I znowu zaczęła żreć a nie jeść..
Mrówka głaskaniem daje się przekonać, że jedzonko jest dobre..

--------------
Przypomniał mi się taki stary żydowski dowcip:

Przychodzi biedny Żyd od rabina i mówi: Rebe, ja już nie wytrzymuje w domu.. żona krzyczy, dzieciaki rozrabiają, teściowa ciągle się czepia.. i to wszystko w jednej izbie.. jak wracam do domu to nawet nie mam gdzie uciec przed tym.. poradź mi co robić?
Rabin pomyślał i mówi; Ty Icek, ty kup sobie kozę..
Na co Żyd: Jak to kozę, jeszcze mam do tego wszystkiego dołożyć kozę??

A Rebe: Ja Ci mówię, kup i przyjdź za dwa tygodnie..

Po dwóch tygodniach Icek pojawił się u rabina..
No i jak teraz? pyta rabin..
Teraz to ja się chyba powieszę.. Wrzaski jeszcze większe, dzieci jeszcze bardziej nieposłuszne a teściowej to już wcale nie mogę słuchać.. i na dodatek ta koza.. w całej chałupie śmierdzi i jeszcze do tego koza wszystko co jej wpadnie do pyska to zjada.. Ja nie wytrzymam..

To wiesz ty co, Icek? Ty sprzedaj kozę i przyjdź za tydzień..

Za tydzień Icek przyszedł i rabin pyta: I jak teraz, poprawiło się?
Oj rebe, żona krzyczy, dzieciaki rozrabiają, a teściowa ciągle się czepia.. jaki spokój..

No i tym wstępem chciałam Wam powiedzieć, że właśnie kupiłam sobie kozę.. :twisted:

Szczegóły za chwilę..