Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

[Domino76]

Fantastyczna wycieczka! Nie będę pisała, że zazdroszczę, ale napiszę, że szczerze żałuję, iż nie mogłam tam być z Wami! Zwiedzaliście wszystkie moje ukochane miejsca, z którymi wiążę wiele cudownych wspomnień .
Taki zamek Chojnik na ten przykład...

Zamek Chojnik - to zielone to bluszcz

Na Chojniku obchodziłam z przyjaciółmi i znajomymi moje 18 urodziny , była impreza w Sali Rycerskiej i nocleg dla 16 osób w schronisku . A w zeszłym roku, u stóp Chojnika, w kościółku w Piechowicach, wzięliśmy ślub i sesję zdjęciową zrobiliśmy sobie właśnie na Chojniku . Wyglądało to tak:

[Gretta]

Też mam zamiar kłaść panele.
Chyba Tarkett (szwedzkie), bardzo mi się spodobał kolor "grusza" - taki złocisty, cena (u nas) 34 zł/m. kw.
Panele polskiej produkcji wszyscy odradzają.
Deska barlinecka podobno też kiepska, za to bardzo droga.

[Gretta]

A w zeszłym roku, u stóp Chojnika, w kościółku w Piechowicach, wzięliśmy ślub

i miałaś strój pasujący do zamku (nastrojem)

[izaA]

Dzieci pytają czy wnieśli Was na lektyce (jak kiedyś bywało) czy weszliście na piechotę...Zuzia precyzuje - Weszła tam na szpilkach?
Oglądam zdjęcia, a oni przez ramię, przecież to Chojnik Wyglądaliście uroczo...no i nigdy nie chwaliłaś się takim przystojnym TŻ-tem
Będąc ze Wrocławiu myślałam o wszystkich kociarach wrocławiankach, które poznałam w necie To jest piękne miasto...pewnie tam jeszcze wrócę

[Domino76]

A w zeszłym roku, u stóp Chojnika, w kościółku w Piechowicach, wzięliśmy ślub

i miałaś strój pasujący do zamku (nastrojem)

O to właśnie chodziło , chyba zamiar się powiódł, bo turyści nas fotografowali na tle zamku .

[Domino76]

Dzieci pytają czy wnieśli Was na lektyce (jak kiedyś bywało) czy weszliście na piechotę...Zuzia precyzuje - Weszła tam na szpilkach?

He he, to była akcja stulecia - wjechaliśmy na Chojnik starym, rosyjskim uaz'em, wiózł nas na górę osobiście kierownik schroniska na Chojniku . Załatwiłam to telefonicznie, i gdybym wiedziała jak wygląda trasa wjazdu (jechał normalnie po szlaku turystycznym, po pniach drzew, głazach, stromych skalnych podejściach! ), to bym zrezygnowała! Tez wjazd (a potem zjazd ) to była najbardziej ekstremalna rzecz, jaką w życiu robiłam. Wystarczy dodać, że uaz miał zlikwidowane drzwi od strony kierowcy, bo raz już facet zjeżdżając z zamku nie wyrobił na którymś zakręcie i samochód poleciał w przepaść, zatrzymując się na drzewach... no i teraz drzwi nie ma, żeby kierowca mógł szybciej wyskoczyć! Ech, to była akcja - myślałam, że nie dożyjemy powrotu .
Ale zdjęcia wyszły rewelacyjne (nieskromnie dodam)!

Wyglądaliście uroczo...no i nigdy nie chwaliłaś się takim przystojnym TŻ-tem

Co się będę chwalić, jeszcze się którejś za bardzo spodoba... Ale dziękuję w imieniu TZ'ta, przekażę mu słowa uznania .

Będąc ze Wrocławiu myślałam o wszystkich kociarach wrocławiankach, które poznałam w necie To jest piękne miasto...pewnie tam jeszcze wrócę

Kocham Wrocław, to moje miasto i Opole nigdy mi go nie zastąpi. Na szczęście nie tylko mam tam najbliższą rodzinę (czyli mogę przyjeżdżać kiedy tylko chcę i zostać jak długo chcę), ale i mam z Opola niedaleko. Ot, godzina i dwadzieścia minut jazdy pociągiem osobowym lub godzina samochodem . Jestem zatem częstym gościem w Mieście Spotkań . Zresztą, właśnie jutro tam jedziemy, na ślub znajomych .
Pozdrowię Wrocław w Twoim imieniu, Izo .

[Kicorek]

Emocje się opłaciły - zdjecia ślubne są super
Wakacyjne oczywiście też

[kajka.14]

Rzeczywiście zdjęcia są super

[czarna.wdowa]

Domino pięknie zdjęcia i piękni Państwo młodzi
Iza zgadzam się że Wrocław jest jednym z piękniejszych miast i jeżeli dostanę w sierpniu urlop zamierzamy się tam wybrać w drodze na ślask

[izaA]

Pozdrowię Wrocław w Twoim imieniu, Izo .

A bardzo Ci dziękuję Mój Piotrek raz na jakiś czas tam jeździ na rozmowy z partnerami handlowymi, cichutko liczę na to, że się z nim kiedyś wybiorę...a mój Brat - zagorzały fan filmowy, po raz kolejny będzie wolontariuszem na festiwalu filmowym we Wrocławiu...wymyślił też sobie drugi fakultet i zamierza studiować w Łodzi "produkcję filmową"...ciekawe ma życie...ja w jego wieku byłam już żoną

[zunia]

Zapomniałaś dodać szczęśliwą żoną.

[Kicorek]

ja w jego wieku byłam już żoną

Jemu to nie grozi

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać , tak mi się skojarzyło

[izaA]

A mój Piotrek w jego wieku był już mężem, na to samo wychodzi, bo my z jednego rocznika...Marcinowi nie grozi bycie żoną, jemu nawet bycie mężem nie grozi póki będzie utrzymywał ten swój harem

[Kicorek]

Co za harem? Zaintrygowałaś mnie

[izaA]

Zaczęło się do tego, że już pierwszego dnia na uczelni dwie dziewczyny zaproponowały, że mogą zostać Jego "kumplami"...uczelnia i wydział kobiece, żywienie człowieka na SGGW kolesi jak na lekarstwo, więc przyjął ofertę ochoczo... Potem już z górki...sam mówi o nich - mój haremik...a że obraca się w kręgach kulturowych Indii (jedyny facet w Polsce tańczący taniec hinduski - pseudonim artystyczny Ravi) to i harem do tego pasuje...mówi, że nie spotkał jeszcze kobiety, która mogłaby zostać jego żoną...poza tym skoro siostry szybko założyły rodziny, on nie musi I jeszcze ma czas, i kiedy ma się wyszaleć, jak nie teraz...na szczęście o bezsensie kupowaniu browaru, żeby sie piwa napić nie wspomina, więc na razie jestem o Niego spokojna

To jest strona jego trenerki Lakshmi: http://www.indiandance.pl/indiandancetresc.swf

tak mi się przynajmniej wydaje