Coś dawno mnei tu nie było

... jak serwer w Stanach będzie chodził, to wkleję parę zdjęć, najnowszych...
Najpierw, wracając, do mężczyzn w kuchni, za prezentuję wam zwykłąy deser, no, najzwyklejszy budyń waniliowy, w niedzielnym wydaniu mojego TŻ-ta:
A teraz o kotkach...wchodzę ja przed chwilą do dolnej łazienki, gdzie stoją kuwety kocie i czasami, na dywaniku wyleguje sie Sonia i szok

Otis leży z Sonią na dywaniku...ludzie...oni kiedyś jeszcze pójdą razem spać

Obserwuję niesamowitą zmianę w relacjach, Otis zaczyna lubić zabawę, gonitwy góra dół są na porządku dziennym, są też zabawy w chowanego itp.
A teraz zaprezentuję Wam koci parapet. Kiedyś była na nim trawka i niegroźny kaktusik, ostatnio postanowiłam oddać kotom cały parapet, niech mają dostęp do słoneczka...u nas nie ma kaloryferów, pozostaje słoneczko

Nie wkleję zdjęć z parapetu, musicie mi uwierzyć na słowo. Serwer się zbuntował i koniec kropka...innym razem...
