Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

U mnie t jest problem bo tylko NIcia jest taka... u niej to wynika z tego chyba ze je na zapas... :/ Zaznala glodu... nei ma sie co dziwic. Licze ze sie nauczy ze w misce zawsze jest... nei wiem ... czekam jeszcze... ograniczenie dostepu do suchego dla mnie to ostatecznosc.

Wetka mi powiedziała, żeby w celu odchudzenia sprawdzić maksymalną ilosć karmy na dzień (na opakowaniu wg wskazań producenta) i dawać trochę mniej. Kiedys jak Stella jadła Hillsa, to się nie sprawdziło, bo była ciągle głodna, ale on miał zboża, nie nasycał jej tak dobrze. Teraz mają bezzbożówkę, sycącą, więc może akurat damy radę.
Albo i nie

KatS pisze:no ale nie chcę mieć kotów - grubasów, tylko im tym zdrowie zepsuję (bo w dotyku takie pulchne koty są fajne ).

Ja też lubię tłuściutkie koty w dotyku

Ale zdaję sobie sprawę z tego, że to wcale nie jest takie fajne :roll:

Zobaczę dziś na opakowanie Applawsa, jak powinnam dawkować.

Jakie karmy dajecie swoim kociambrom?

Moje aktualnie mają Natureę, a jak im się skończy to wracamy na Power of Nature Fees Favourite.
Mokrych nie jedzą :placz:

Stelli daję kremiki Miamora, a Ciri mięcho.

KatS pisze:Moje aktualnie mają Natureę, a jak im się skończy to wracamy na Power of Nature Fees Favourite.

Ani jedna, ani druga jak widzę nie są dostępne na zoo+

A czemu wracacie do PoN?

Bo co 2-3 opakowania zmieniam karmę. Mam kilka wypróbowanych i wymiany robię w ich obrębie. PON jak dotąd to najlepsza karma - dziewczyny ją uwielbiają a do tego ma swietny skład (jednak moim zdaniem nie nadaje się dla starszych kotów, bo ma bardzo dużo białka). Przy czym ten konkretny rodzaj PONa jest dobry dla kotów z alergiami pokarmowymi i nadwrażliwoscią jelit (Stella), Naturea też się sprawdza.

Hm, ja nie zmieniam - to źle?
Chyba też powinnam, bo jak przyzwyczaję ją do jednego rodzaju, mogą być problemy. Na przykład kiedy danej karmy zabraknie

Argumentację rozumiem

Faktycznie, przecież Stella wrażliwiec jest :roll:

Oj wrażliwiec, trochę potrwało zanim znalazłam cos, co jej wreszcie wyregulowało trawienie i teraz chodzi jak w zegarku i to był własnie ten PON :ok:

Polecam, super karma.
A co do zmian - nikt mi nigdy nie kazał zmieniać, to tylko moja nerwica natręctw :oops:

jakos tak zawsze sobie myslę, że głupio tak wiecznie żreć jedno i to samo, więc wprowadzam chociaż minimum urozmaicenia. Ale nie za często, jak mówię, co 2-3 opakowania, a jedno opakowanie starcza nam na miesiąc. Ale faktycznie z tym, co mówisz o przyzwyczajeniu do jednej karmy cos może być na rzeczy :ok:

KatS pisze:A co do zmian - nikt mi nigdy nie kazał zmieniać, to tylko moja nerwica natręctw jakos tak zawsze sobie myslę, że głupio tak wiecznie żreć jedno i to samo, więc wprowadzam chociaż minimum urozmaicenia.

Ach - rozumiem

Dziewczyny, mam prośbę!
Potrzebuję przepis na jakąś fajną sałatkę. Może być na kilka sałatek

Za tydzień muszę poczęstować kolegów w pracy, a nie mam pomysłu na danie na zimno - takie, które można zrobić w domu i przynieść do pracy

Zawsze macie jakieś fajne pomysły. Proooszę

Ja tez chętnie podejrzę przepis na fajną sałatkę

Wieczorem podrzuce tylko znajde:
- Szpinak, mascarpone, gruszka, migdaly prazone
- Rukola, awokado, mango, orzechy
- cos fajnego z granatem nie pamietam co tam bylo roszponka... i nie pamietam co:P (poszukam)
- i salatka z paluszkami surimi i malym drobnym makaronem

PixieDixie pisze:- Szpinak, mascarpone, gruszka, migdaly prazone

O, to, tooo!

PixieDixie pisze: cos fajnego z granatem nie pamietam co tam bylo roszponka... i nie pamietam co:P (poszukam)

Jadłam kiedyś, ale nie mam pojęcia, co - poza granatem - tam było. Wiem, że rukola, granat... I chyba prażony słonecznik.

PixieDixie pisze:- i salatka z paluszkami surimi i malym drobnym makaronem

I tooo!

Brzmią rewelacyjnie!
Mam nadzieję, że powalę ich na kolana

Sorki za poslizg ale wczoraj nei bylam do zycia...

Znalezc przepisu nie potrafie na ta szpinakowa ale pamietam co tam bylo:
- szpinak baby
- Gruszka (najlpesza taka w syropie, pokrojna na cienskie plastetki)
- serek mascarpone
- prazone migdaly (na wierzch)
- i opcjonalnie ale tez swietnei smakuje - ugrillowany boczek do tego (wmieszany w salatke)
- sos balsamiczny na miodzie (miod rozpuszczam i dodaje ocet balsamiczny) ile - zalezy czy wolisz slodszy czy bardziej kwasny. Najlepiej dodawac po trochu octu i samemu zdecydowac kiedy dosc. Nalezy pamietac ze po polaniu to potem zgestnieje. (mozna dac troche oliwy by rozrzedzic choc nie probowalam)

Rukola i granat:
http://www.kuchniawformie.pl/2016/02/sa ... niej-soli/
http://gotowaniezpasja.pl/salatki/377-s ... z-granatem

I z surimi:
http://chwytacmarzenia.blogspot.com/201 ... -orzo.html
Mysle ze mozna jeszcze dodac spokojnie do tego papryke