Moderator: Estraven
kotelsonciorny pisze:Kochane moje, wyniki są książkowe

Cieszyłam się jak adoptowała pierwszą, ale teraz to już pełnia szczęścia 

). Za to poranki też są miłe, kiedy takie dwa rozprażone pączki leżą obok na łóżku przytulone do siebie, ale kiedy widzą, że nie śpię, to się pchają do mnie żeby miziać, i wtedy aż szkoda wychodzić z łóżka. Bo wstawać z łóżka tylko po to, żeby skonfrontować się z jesienią i złem tego świata, kiedy w łóżku dwa rozmruczane koty, to aż grzech.
Mi się koty nie pchają na głowę, ale Pafnucek bardzo lubi spać "na łyżeczkę", z tym że wszystkie łapki wpycha mi do dłoni kiedy go obejmuję. Potrafi tak całą noc przespać, co z tego że rękę mam po takiej nocy zupełnie sztywną i nie mogę jej podnieść do góry
Oskar powiedział, że nikomu nie przyzna się, że siedział z dziewczynami, pił białe wino i gadał o kotach

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości