Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 07, 2014 21:49 Re: Opowieści Mopika

Ja cały czas nie rozumiem czemu Ty się wydajesz bać mięsa ? :)
Skoro nie lubi saszetek, dawaj mu mięsko a oprócz tego trochę suchego. A jak się Mopik odnosi do gotowanego kurczaka? Bo mógłby tez popijać wraz z nim rosołek wytworzony w trakcie gotowania
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 08, 2014 7:51 Re: Opowieści Mopika

W tych saszetkach chodzi glownie o wilgoc w niej zawarta. Mieso tez mu podaje ale nie za duzo. Musialbym je suplementowac, a wiem ze Mopik prbowy BARFowania zlal totalnie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 08, 2014 8:07 Re: Opowieści Mopika

Ugotowany, czy może raczej podgotowany kurczak + rosołek zapewni mopikowi wilgoć bo wciągnie rosołek wraz z mięsem. Tzn chyba wciagnie bo nie wszystkie koty lubią

BARFy, suplementy, cuda wianki. Nie bardzo w to wierzę. BARF dla niektórych stał się niemal religią i zatruwają ideologią miłe umysły innych.
Jeśli się boisz, że samo mięso kotu zaszkodzi, dawaj mu suche dobrej jakości pomiędzy posiłkami. Jeśli mimo wszystko sie boisz, kup w zooplusie "felini complete" i dodawaj mu do mięsa zgodnie z instrukcją.

W końcu zycie powinno sprawiać kotu przyjemność, jeśli uwielbia jeść mięso, dawaj mu i tyle. Bo co jest ważniejsze od komfortu kota?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 08, 2014 13:11 Re: Opowieści Mopika

Temat do przemyslenia - po powrocie. :) 2 godziny do wylotu. Kot siedzi i patrzy oczami kota ze Shreka, bo juz zajarzyl co sie szykuje.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 16, 2014 11:28 Re: Opowieści Mopika

Meldujmey sie po powrocie. Mopik pod opieka tesciowej byl zasadniczo grzeczny. Zasadniczo, bo lal niemal wylacznie poza kuweta. Po naszym powrocie - dwa kolejne siury do kuwety. Pierwsze chwile - Mop lazil z mina "tja, wcale mi nie zalezalo, mnie tam zadna roznica czy jestescie, czy nie", owszem, dal sie wyglaskakac i wyczesac, ale zeby mi nie w glowie nie przewrocilo to poharatal mi reke naglym atakiem, lezy, mruczy, i nagle - grrrr! Ale dzis juz wielki przytulak i przylepek, a wez na rece, a poglaszcz - normalnie tak nie ma... Chyba jednak tesknil.

Zdjecia z Grecji (tzn. greckich kotow) za dni pare, jak sie ogarne.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 16, 2014 11:56 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:Meldujmey sie po powrocie. Mopik pod opieka tesciowej byl zasadniczo grzeczny. Zasadniczo, bo lal niemal wylacznie poza kuweta. Po naszym powrocie - dwa kolejne siury do kuwety. Pierwsze chwile - Mop lazil z mina "tja, wcale mi nie zalezalo, mnie tam zadna roznica czy jestescie, czy nie", owszem, dal sie wyglaskakac i wyczesac, ale zeby mi nie w glowie nie przewrocilo to poharatal mi reke naglym atakiem, lezy, mruczy, i nagle - grrrr! Ale dzis juz wielki przytulak i przylepek, a wez na rece, a poglaszcz - normalnie tak nie ma... Chyba jednak tesknil.

Zasadniczo... :ryk:
Tęsknił i ukarał, bo wiadomo, że kara musi być i jest nieuchronna. Nie myśl sobie, że tak bez echa przejdzie porzucenie kota. No nie, nie ma wytłumaczenia na coś takiego
Lifter pisze:Zdjecia z Grecji (tzn. greckich kotow) za dni pare, jak sie ogarne.

Będziemy czekać. Fajnie, że było tyle samo lądowań ile startów. teraz tylko kolejny tydzień na aklimatyzację pourlopową i już może rzeczywistość nie będzie skrzeczeć?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2014 19:39 Re: Opowieści Mopika

No i pierwsza fotka - koty z Rodos

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 16, 2014 22:14 Re: Opowieści Mopika

Bardzo pięknie się komponuje z otoczeniem
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2014 22:56 Re: Opowieści Mopika

Mopik najwyraźniej musiał na Tobie wyładować swoje emocje :lol:
Zapraszamy! Nowa strona!
Obrazek

Roulett

 
Posty: 1881
Od: Sob paź 17, 2009 15:08

Post » Wto wrz 23, 2014 16:47 Re: Opowieści Mopika

Reka sie juz prawie zagoila (bo slad po jednym kle troszke sie paprze jeszcze - jak juz Mopik gryzie, to gryzie PORZADNIE).

Ale to tak na marginesie.

Oto kilka greckich impresji

Pierwsza wrzuta z krótkich wakacji na Rodos


Plaża nocą

Obrazek

Meandry (czy raczej Meander?)
Obrazek

Zamek Joannitów - Lindos
Obrazek

Amaltea?
Obrazek

Like a sir :) (aka Don Pedro z Krainy Deszczowców)

Obrazek

Pocztówka z Rodos
Obrazek

Pocztówka z Rodos 2
Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 23, 2014 22:23 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Bardzo piekne :) I czekamy na ciąg dalszy
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 25, 2014 16:42 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Dzis pierwszy dzien pourlopowy, wiec wiadomo - troche zamieszania bo czlowiek zapomnial juz jak to sie w kieracie chodzi. No i tuz przed wyjsciem slysze nagle Mopika - taki dziwny basowy jek, ni to bolu ni przerazenia. Patrze a kot skulony w kuchni, wsrod swoich miseczek, taka kocia bieda. Troszke sie wystraszylem (cos go boli?!) nachylam sie, a kot szuuuur do sypialni, wciska sie w kacik i znow ten jek, taki jakis w sumie znajomy. Zlapalem biedaka, kot jak sparalizowany oczy wielkie, morda przerazona - glupek sobie zakombinowal w tym malym czarnym lebku, ze to cale zamieszanie zwiazane jest z tym, ze szanownego Mopika beda brac do lekarza. No beda, beda, ale gdzies za 2 tygodnie najwczesniej. Wsadzilem szytwniaka pod koldre na lozku zeby sie czul ukryty, no i poszlismy do pracy.

Diagnoza okazal sie sluszna, po powrocie do domu Mopik wesolutki, rezolutny itd.

A i odpukac apetyt mu ostatnio dopisuje. Z tych nerwow porannych zmlocil zreszta do czysta wszystko mokre w miseczce, z czym ostatnio bywalo roznie, ktore rano dostal.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 27, 2014 12:39 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Hm. Mopik sika zwyle gora 2x dziennie, a dzis od wczesnego rana (5-6?) trzy spore siury w kuwecie. I taka mam juz paranoje, ze od razu kombinuje - czestomocz = nerki/cukrzyca? Nie widac zeby pil wiecej wody, wiec tym bardziej nie kumam skad te siury. No ale nic. bede obserowowal. Ogolnie kot dzisiaj jakis sploszony byl, wlazl do fotela (do srodka, od dolu) co zwykle robi jak ma obawy, ze idziemy do lekarza i siedzial dlugo, w koncu wylazl. Nie robi wrazenia chorego...


A tu kolejne fotki z Rodos



***
Obrazek

***
Obrazek

***
Obrazek


***
Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 06, 2014 16:13 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

Poniedzialkowe popoludnie wedle Mopika.

1. Siedzi w oknie czekajac na nasz powrot. Fajnie.
2. Okazuje sie, ze nalal nie do kuwety a pod biurko (najperfidniejsze miejsce z mozliwych, z uwagi na kable, zasilacze oraz to, ze szczyny spod biurka ciekna miedzy biurko i sciane, co wymaga by odsuwac biurko przy sprzataniu etc. Niefajnie.
3. Gdy Duzy sprzata szczyny, Mopik zre karme... i wyrzyguje ja na srodku korytarza. Niefajnie.
4. Gdy Duzy sprzata rzygi - nawal kupsko z gatunku "bomba gazowa" a zasypujac je rozrzuc piasek na obszarze 1 m2. Niefajnie.

Ciag dalszy byc moze nastapi.

No i nastapil - znow zwymiotowal karme. Coz, przeglodze go ze 2 godziny i sprobuje znowu.

A biedak siedzi przy pustych miseczkach i patrzy blagalnie,

PO poltorej godzinie pierwsza lyzeczka karmy... zniknela w pol sekundy. Potem co pol godziny mial kolejne. Na razie spokoj wiec chyba juz nie wyrzyga. Ale nadal siedzi przy misce.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 9:56 Re: Opowieści Mopika_Pare fotek z Rodos

No, to musialo byc tylko jakies podraznienie zoladka, bo wiecej haftow nie bylo, ale dopiero okolo 23.30 karmiony "lyzeczka co pol godziny" Mopik nie zmlocil kolejnej porcji do ostatniego ziarenka, a juz tak od 22 nie warowal przy miseczce non-stop, a tylko leciak jak slyszal sypane jedzonko.

A tu z innej beczki zupelnie

http://www.youtube.com/watch?v=C4YfnUHARyE
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus, Google [Bot] i 467 gości