Adoptowałam sukę: Debi. ZAMYKAMY :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 14, 2013 13:40 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

U mnie fajnie wyglada jak daje miski,bo koty zajmuja swoje pozycje-miski klade przed nos :lol:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103288
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 14, 2013 13:48 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

mimbla64 pisze:A u mnie kontredans z miską.
Tymczaska wypycha Teofila od jedzenie, wsadzając łeb do jego miski.
Jak chapsnie kilka chrupek, to Teofil spokojnie wkłada łapę do miski i przysuwa miskę do siebie.
(Swoją drogę nie podejrzewałam tego osiłka o taką inteligencję.)
Teraz on ma szansę coś chwycić.
Następnie czarnula wsadza łeb do miski i zaczynamy od nowa. :mrgreen:
Oczywiście jej miseczka, w której jest dokładnie to samo, stoi sobie z boku.

Burek robił podobny numer Felutowi, ale tylko na początku. Teraz Felutek zasłania sobą miskę, a i Burek z jakiejś przyczyny przestał przysuwać sobie miskę malucha. Mimo, że Felut mógłby nie przeżyć przypadkowego i od niechcenia machnięcia łapą Grubasa. :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 15, 2013 15:31 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Femka pisze:Burek robił podobny numer Felutowi, ale tylko na początku. Teraz Felutek zasłania sobą miskę, a i Burek z jakiejś przyczyny przestał przysuwać sobie miskę malucha. Mimo, że Felut mógłby nie przeżyć przypadkowego i od niechcenia machnięcia łapą Grubasa. :mrgreen:


Widzę, że Burek i Teofil mogliby sobie łapkę podać.
Sprrrryciarze. :lol:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lip 21, 2013 18:19 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Femka pisze:Pozostałe Szczypiorki też nie gardzą miską suki, której nie tylko to nie przeszkadza, ale też zdarza jej się odsunąć i poczekać, aż koty nasycą nieposkromiony apetyt. :lol:
Debi rewanżuje się wyczyszczeniem doszczętnym misek kocich, gdy te zostawią jakieś resztki. Symbioza i sielanka, proszę państwa :lol:


ja tu widze jeszcze pole niezagospodarowane poniekad :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lip 22, 2013 8:14 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Maryla pisze:
Femka pisze:Pozostałe Szczypiorki też nie gardzą miską suki, której nie tylko to nie przeszkadza, ale też zdarza jej się odsunąć i poczekać, aż koty nasycą nieposkromiony apetyt. :lol:
Debi rewanżuje się wyczyszczeniem doszczętnym misek kocich, gdy te zostawią jakieś resztki. Symbioza i sielanka, proszę państwa :lol:


ja tu widze jeszcze pole niezagospodarowane poniekad :mrgreen:


Ciekawe, co Maryla ma na myśli?

Femko nie czujesz się zaniepokojona?
Niezagospodarowane pole, to brzmi trochę jak jakiś dodatkowy pies lub kot. :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 22, 2013 10:05 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Oczywiście, Maryla chce mi wcisnąć kolejnego darmozjada :lol: Ale ja jestem twarda jak Roman Bratny, a dodatkowo w weekend przeczytałam książkę na temat asertywności. Nie ma siły, żebym się złamała :ok:

Jak okaże się, że w "starej" lecznicy jutro przyjmuje moja wetka, Debi i Burek mają wycieczkę. Debi z uszami oczywiście, a Burek na profilaktyczne, badamy tarczycę (bo to jednak chyba nie tylko upał) i szczepimy Grubasa na wściekliznę. I to ostatnie robię głównie w trosce o samą siebie :lol:
W ten sposób do gruntownego przebadania zostanie tylko Zosia, ale z nią pojadę bez innych zwierzów, bo dla Zosi wyjście poza dom/działkę to potworna trauma.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 23, 2013 19:10 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Wetka zaliczona.
Ucho Debi podobno cud miód, w sensie ślicznie się leczy. Siódmy miesiąc :roll: Co to za cholerstwo ta ropa błękitna :evil: Ale antybiotyk douszny powtarzamy ten sam, co się właśnie skończył. Debi grzeczna nie była, obsługiwana była jako druga, po Burku i w czasie obsługi Grubasa wyrabiała kilometry po gabinecie :lol: Ale badanie ucha zniosła dzielnie. Samą podróż też, nawet bez awiomarinu, który na śmierć zapomniałam jej podać. Ona uwielbia podróże samochodem.

Burkowi krew została utoczona i... uwaga uwaga: Burek nawet nie pisnął, nie gryzł, nie warczał, nie rzucał się. 8O Ale wcale mnie to nie cieszy. Pamiętając, jak się zachowywał przy poprzednim pobierabiu krwi, boję się, że dzieje się z nim coś naprawdę poważnego. Chociaż apetyt ma, po dworze łazi. Jedyny objaw niepokojący to niespotykany spokój, wręcz ospałość. Hormony tarczycy też będą badane.

Burek ma w uchu takie malutkie, sine kropeczki-narośle. To podobno niezłośliwy nowotwór i - jak powiedziała wetka - on się nie uzłośliwia. No mam nadzieję. Ale słowo nowotwór na zawsze przepędziło mój błogi spokój.
Burek płakał w samochodzie i w poczekalni. Zawodził tak, że wszyscy się zatrzymywali, żeby użalić się nad koteczkiem :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 23, 2013 21:25 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

biedny Burek
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 23, 2013 21:56 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

No biedny.

A co do zachowania, to mam nadzieję, że nie z choroby tak.
Może zaufał Ci już na tyle, że spokojniejszy jest przy różnych zabiegach u weta?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 23, 2013 22:02 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Burek jest asertywny nie z braku zaufania. On po prostu zębami i pazurami sygnalizuje, co mu się nie podoba. To nie jest agresja.

Zobaczymy jutro, wieczorem będą wyniki, również te tarczycowe. Tak sobie myślę, że gdyby coś mu było, straciłby apetyt, a jemu dolega wyłącznie ospałość. Sama miałam niedoczynność i wiem, jak ona wpływa na samopoczucie. Właśnie ciągłe zmęczenie, nic się nie chce no i się tyje, a Burek w ostatnim czasie znowu przybrał to, co udało nam się z niego zdjąć.
Szczerze mówiąc, chciałabym, żeby to była tarczyca. Wprawdzie do końca życia będzie musiał być pod opieką wetki, ale za to ta choroba leczona to nic groźnego.

A zaraz po powrocie zrekompensował sobie stres podwójnym obiadem. Ale po całym dniu bez dostępu do jedzenia przymknęłam oko :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 23, 2013 22:15 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Femka pisze:A zaraz po powrocie zrekompensował sobie stres podwójnym obiadem. Ale po całym dniu bez dostępu do jedzenia przymknęłam oko :lol:


Widzę oczyma duszy tego szczęśliwego opchanego podwójnym obiadem kotka. :lol:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 23, 2013 22:27 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

pod warunkiem, że masz naprawdę duuużą wyobraźnię :lol: Wetka, która dzisiaj widziała go pierwszy raz, przez dłuższą chwilę patrzyła na Grubasa oniemiała :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 23, 2013 22:38 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Femka pisze:Burek jest asertywny nie z braku zaufania. On po prostu zębami i pazurami sygnalizuje, co mu się nie podoba. To nie jest agresja.

Zobaczymy jutro, wieczorem będą wyniki, również te tarczycowe. Tak sobie myślę, że gdyby coś mu było, straciłby apetyt, a jemu dolega wyłącznie ospałość. Sama miałam niedoczynność i wiem, jak ona wpływa na samopoczucie. Właśnie ciągłe zmęczenie, nic się nie chce no i się tyje, a Burek w ostatnim czasie znowu przybrał to, co udało nam się z niego zdjąć.
Szczerze mówiąc, chciałabym, żeby to była tarczyca. Wprawdzie do końca życia będzie musiał być pod opieką wetki, ale za to ta choroba leczona to nic groźnego.

A zaraz po powrocie zrekompensował sobie stres podwójnym obiadem. Ale po całym dniu bez dostępu do jedzenia przymknęłam oko :lol:

Mądry kotek,po drodze pokazal jak jest krzywdzony,w efekcie u Personelu wywolal poczucie winy i jako odszkodowanie dostał podwojny posilek :lol:

Gucio zachowuje sie identycznie, na ulicy w drodze do weta wyje tak,ze ludzie mnie pytaja,co strasznego sie kotkowi stalo,w powrotna jest cicho i oczywiscie od razu gna do miski,bo zawsze po powrocie jest jedzonko w postaci ulubionych saszetek.
Trzymam kciuki za bdb wyniki,oby ta ospalosc byla od temperatury zewn.

Moje leza jak szmatki,wiekszosc czasu spedzaja spiac lub lezac na kafelkach wychlodzonych na balkonie.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103288
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 24, 2013 14:47 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Trzymam kciuki za Wyniki i powrot do zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88209
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lip 24, 2013 18:07 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Femka pisze:pod warunkiem, że masz naprawdę duuużą wyobraźnię :lol: Wetka, która dzisiaj widziała go pierwszy raz, przez dłuższą chwilę patrzyła na Grubasa oniemiała :D

Mam dużą.
Na 9 kilo kotka wystarczy. 8)

A jak tam wyniki?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], MB&Ofelia, zuza i 26 gości