» Śro sty 29, 2014 22:13
Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!
Same przygnębiające wieści...
Niki ma problem z nerkami. Usg pokazuje zmiany w prawej nerce, co prawda nie są one jakieś wielkie. Być może ta nerka boli Niki, bo kolejny raz pomiaukiwała i wierciła się, gdy wetka badała prawą stronę. Ta strona była bardziej napięta, twardsza.
Nikuśka ma już lekkie odwodnienie. Krew jest gęsta. Czyli więcej sika niż pije i tak mi się wydawało.
A pije dużo jak na nią.
Białe krwinki w normie, a to one kiedyś spędzały mi sen z oczu.
Wyniki mają być jutro, w tym biochemia. Jonogram z Laboklinu może też będzie jutro.
Niki waży 3,6 kg. Dawno już tyle nie ważyła. A rok temu ją odchudzałam... jak to się wszystko zmienia.
Je mniej. Teraz porcja chrupek, kt. kiedyś nie starczała jej na dzień, jest jedzona przez dwa dni. Mokrego też je mało, ale czasem zje normę, czyli saszetka/puszka na dzień.
Do tego jak nigdy nie lubiła przesiadywać w ciepłych miejscach, ani być przykrywana podczas snu - zawsze budziła się i wyskakiwała spod przykrycia. Teraz coraz częściej widzę ją przy kaloryferze (a moje mieszkanie nie jest za ciepłe; Niki ma stale chłodną sierść) i gdy śpi na kolanach, okrywam ją, a ta się nie budzi.
Czasem śmierdzi jej z pyszczka, no nie tak, że nos zatyka, ale dość odczuwalnie.
Pytałam wetkę o konsultację z dr Neską. Nie ma problemu - do tego są koleżankami.
Na razie nic nie zostało postanowione, bo czekamy na wyniki.
Nikuśka wygląda super - sierść lśniąca, niewypadająca.
Ma humor, nawet przed chwilą szalała z piórkami.
Do tego jeszcze coś, czym się wcześniej nie przejmowałam.
Od pierwszego usg, tzn. sprzed 9 m-cy widać było na wątrobie "plamę" - teraz ma 7,5x5mm. Ona rośnie i jest jakby w otoczce. Jeśli za 3 m-ce dalej będzie rosło, trzeba będzie robić biopsję.
To może być wszystko.
Chce mi się wyć.
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer