Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 14, 2014 20:06 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Dzięki dzięki :) Jak tylko dziś weszłam do królikarni (wyjście na balkon tam jest) to się histeria rozpętała strasna, żeby przynieść znów trawkę 8O

A ja myślę, gdzie by tu na weekend pojechać na spacerek i kurcze, to słomiane wdowieństwo mi wyklucza kilka fajnych miejsc, bo się boję sama. A w dodatku rozmawialiśmy dziś w pracy o samochodach i dotarło do mnie, że nie powinnam swojemu staruszkowi aż tak ufać :twisted: Ale chyba znalazłam ścieżynkę wśród wiekowych dębów we w miarę cywilizowanym miejscu.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt maja 16, 2014 19:02 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Patrzcie, jak świetnie pozują :ryk: Fortunka siedziała tak kilka minut z tą łapką.
Obrazek
Tak, kupiłam SOBIE poduszkę do siedzenia na podłodze :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt maja 16, 2014 19:07 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

:-)
Ale przecież czasami chyba schodzą z poduszki? Nie narzekaj!
Mru nie preferuje podusze, czasami kładę jej jakąś na podłogę ale olewka pełna, nawet łapy nie postawi
Bryśka, też się boję swoim jeździć kawałek dalej niż dosłownie na 10 km :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 16, 2014 19:24 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Tosia jest poduszkowcem, jak wlazła na nią, tak śpi do tej pory :D
jozefina1970 pisze:Bryśka, też się boję swoim jeździć kawałek dalej niż dosłownie na 10 km :twisted:

No właśnie ja się nie bałam, ale mi kazano :twisted:
Najpierw TŻ coś tam wspomniał. Więc ja mu na to, że przecież niedawno przejechałam 300 km! Nic a nic się nie przejęłam.
Teraz koledzy w pracy... no cóż, samochód ma 17 lat, bać się trzeba zacząć.
I nie tyle poję się, że stanie, bo zadzwonię do ubezpieczalni i mnie ściągną. Boję się, że mi gdzieś przy jeździe z górki zawiedzie i nie będę mogła wyhamować :oops:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt maja 16, 2014 23:16 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Bryska4 pisze:Patrzcie, jak świetnie pozują :ryk: Fortunka siedziała tak kilka minut z tą łapką.
Obrazek
Tak, kupiłam SOBIE poduszkę do siedzenia na podłodze :)

Przecież musi być odbiór techniczny :mrgreen:
Inżynier i nie wie :roll: :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 16, 2014 23:44 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Urodzone modelki! :lol:

Slicznoty dwie :love:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob maja 17, 2014 7:00 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Felin, ten odbiór techniczny trwał do północy! Jak się Tosia położyła tak koniec - nie wstanę, tak będę leżał :ryk:

mamy za oknem całe stado czarno białych prowokatorów - jerzyki podlatują pod same okna a zaraz obok na ścianie mają gniazdko, jak co roku. Fortuna ma zajęcie :P

A ja nie wiem, co ze sobą zrobić. Na rower mi się nie chce, na wycieczkę mi się nie chce, wczorajsze pranie wywiesiłam wprawdzie, ale nie schowałam jeszcze zakupów, naczynia stoją od czwartku. Humor zepsuty przez szefa. Pojechałabym na basen ale w wodzie nie będę czym miała zająć głowy i zacznę rozmyślać o tym głąbie*. Zakupów ubraniowych mi się chciało, ale.. jechać mi się nie chce.
Może sobie pójdę na skakance poskakać...
Audiobooka na uszy i pierogi lepić ;)


*Już rozmyślam. Coś mi się widzi, że te zakupy ubraniowe to koniec końców będzie najlepsze wyjście :twisted: zwłaszcza, że chcę do Primarka a tam mają tiszerty za 3 Euro :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob maja 17, 2014 9:08 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Bryska4 pisze:Audiobooka na uszy i pierogi lepić ;)


Słuszna idea. Postąpisz jak dobra, słowiańska żona. Niełatwo uciec od korzeni.

Panny pozujące są piękne. :1luvu:
A gdy patrzę na małą Rozrabiarę, to widzę idealną partnerkę dla Bolusińskiego.
Aniada
 

Post » Sob maja 17, 2014 10:58 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

:D Mam nadmiar gotowanej kapusty w zamrażalniku i poza pierogami i naleśnikami nie bardzo wiem, co z niej zrobić. A że i to i to kłopotliwe, to jak się mam narobić to wolę pierogi :)
Aniada pisze:Panny pozujące są piękne. :1luvu:
A gdy patrzę na małą Rozrabiarę, to widzę idealną partnerkę dla Bolusińskiego.

Z tego, co czytam to mi też się wydaje, że by się dogadali z Bolusiem :lol: tylko czy lokal by to wytrzymał.

Zrobiłam zakupy. Nie powiem, jest mi lepiej :) zwłaszcza 12 par skarpetek mi poprawiło humor :ryk: Teraz tylko.... ("tylko" dobre sobie) muszę wyrzucić koszulki, w których już nie chodzę, bo niektóre są nawet za małe, ale z jakiegoś powodu wmawiam sobie, że się przydadzą :twisted:
Powiem Wam, że trochę współczuję ludziom, którzy muszą pracować w centrach handlowych w sobotę. Pojechałam niedługo po otwarciu, jak wychodziłam to już był niezły sajgon.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob maja 17, 2014 16:29 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Stare koszulki do wyrzucenia swietnie sie sprawdzaja przy sprzataniu :)
Mozna uzyc i wyrzucic.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie maja 18, 2014 20:00 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Dobry pomysł, tylko ja rzadko aż tak intensywnie sprzątam :D

Wracając do Eurowizji...
Poszłam sobie na poprawę humoru na spacer i do baru.
W barze tłumy, bo mecz o "być i nie być" Osasuny w pierwszej lidze (niestety, mimo wygranej, spadła do drugiej). A że ja gadać z ludźmi lubię a okularów nie wzięłam i nie widziałam wyników, to zagadnęłam faciów obok.
No i gadka szmatka, jak to w barze, w końcu pada nieuchronne: "skąd jesteś".
- Z Polski.
- Polonia?...


I tu okrzyk objawienia. No - jaki?




Polonia? URBAN :D

Tak że koko koko euro spoko, gdzie jak gdzie, w Hiszpanii żadne słowiańskie biusty nie przebiją sławą dobrego polskiego piłkarza nawet prawie 25 lat po jego występach :)

Kto zacz ten Urban - tu:
http://www.realmadrid.pl/index.php?co=a ... i&id=27729

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon maja 19, 2014 6:38 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Bryska4 pisze:Polonia? URBAN

Już się ucieszyłam, że Urbana (z NIE) znali a tu znowu jakiś piłkarz...
O którym, rzecz jasna, pierwsze słyszę...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 19, 2014 11:33 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Też pomyślałam o "Uszatku", ale o nim, to chyba w Hiszpanii nie słyszeli :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 19, 2014 15:13 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

Ja na początku też myślałam o nim. Szybko mnie uświadomiono, że Urban Jan to lokalny bohater :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro maja 21, 2014 18:32 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - siódme urodziny Tosi

O, właśnie czytam, że Urban może zostać nowym trenerem Osasuny.

I - dziewczęta - dojrzałam dziś definitywnie do jednej rzeczy: czekam do sierpnia, żeby mieć wakacje i zaczynam szukać nowej pracy.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości