szkoda w sumie gadac...
nie zalatwia sie na spacerach. tylko na tarasie i w domu!
nie ma dla niego znaczenia o jakiej porze pojdzie na spacer, jak czesto i na jak dlugo.
nie i juz!
poza tym nie je suchego.no nie i juz.nie wazne jak dlugo nie jadl. musze mu namoczyc troche.
gotuje mu kasze itp.z miesem i warzywami.z wmieszanym suchym.ale musi byc chociaz troch namoczony wczesniej.
chyba sika zlosliwie.jak cos nabroi i wysylam go na poslanie to zaraz mam nasikane w kacie.
maty olewa.tzn czasem uzyje...
no od paru dni sciaga ciuchy z polek, sika na nie i spi na polce
wyjada kupale z kuwety
gryzie wszelkiego rodzaju kable.
ah z kocim suchym nie ma problemow...je az mu sie uszy trzesa.swojego nie i juz.
od wczoraj tez nie chce spac w swoim poslaniu.no nie i juz! nie ma sily aby go tam wsadzic nawet.
mam wrazenie, ze Olivia ma z tym cos wspolnego.
wczesniej Monty spal tam z Jinxem bez problemu..
tz raz pozwolil Montiemu sie zdrzemnac na naszym lozku.ale po 1razie tak by my odbilo?!

nie mam juz sily.
zwlascza te siuski i kupale po mieszkaniu.nie nadarzam prac mopa!
malo tego, zeby bylo w 1 miejscu. Monty jak robi kupe to spaceruje wiec mam kupe po calym przedpokoju rozniesiona!
dywany juz pochowalam bo mam dosyc prania ich...