W wersji dla słabszych?
Oraz dodam ,że frau ma u nas odmianę herr: pan Rysiu z naprzeciwka.
Pan Rysiu wsławił się tekstem do Kotkinsa :" a u was to tylko pies nie ma samochodu " (rodzice mieli jeszcze wtedy dwa i ja miałam i Małż) .
Na co Kotkins odpowiedział z uśmiechem :" no bo pies robi dopiero prawo jazdy..."
Najszczęśliwszy dzień w życiu pana Rysia?
Ano- ukradli nam samochód małżowy, bo z lenistwa nie wstawilim na podjazd.
Ja w życiu nie widziałam jego facjaty wyszczerzonej w takim szerokim uśmiechu!
Nadmienię ,że pan Rysiu jest rencistą (jakżeby inaczej!), żona panarysiowa jest rencistką, córka (mój wiek ) takoż.
Wnuk pana Rysia na razie nie jest rencistą ,ale kiedy postawiłam samochód tak ,że nie mógł wjechać na chodnik by dziadek mógł widzieć jego stan posiadania (bo dziadek jest ZAWSZE w oknie) zadzwonił do mnie i zaczał zdanie od : " K*** jak stoi ten samochód?!?"
Chłopię ma 20 lat i moim zdaniem się doskonale zapowiada: przewyższy dziadka pod każdym względem!
Rodzina panarysiów jest tu ewenementem bo reszta sąsiadów jakby normalna...albo-zdaniem p.Rysia - NIENORALNA.
Mój syn mówi na P.R-ów "bronx".
I coś w tym jest...
P.S. ...i proszę się do mnie zwracać "Kotkinsiu", bo nikt tak do mnie nie mówi tylko Kotka...a ja lubiem i poczebujem dziś tego...
