Szalone towarzycho wywalone na korytarz, bo ich aktywność naprawdę jest dziś mordercza
Sąsiadka zaciekawiona odgłosami z korytarzyka wywaliła też tam swojego Zenka... Odgłosy mrożą krew w żyłach

Sądząc po nich, nie ma już kwiatków, spadła (sama, jakoś tak

) szafka, moja wycieraczka została kolektywnie obsikana przez Wielką Czwórcę... Hehe, dzwoniłam do Gosi-sąsiadki, która wyjdzie pierwsza.... Na razie nie ma chętnych...
Spoko, jak ktoś będzie chciał wejść na korytarzyk, to wystarczy, że kluczem zagmera, a Leon spanikowany już poleci i otworzy sobie drzwi, a reszta wpakuje się na chama za nim... Ostatnio nawet Zenek wlazł...