
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Pluszak jest głupi.
Pod moim laptopem leży złożona kartka papieru. Trochę wystaje. Jakieś pół godziny temu siedzący tu obok mnie Plusik postanowił sobie tę kartkę spod laptopa wyciągnąć: w tym celu najpierw długo się w nią wpatrywał, po czym podjął próby wyciągnięcia kartki łapką, przy pomocy pazurków. Całkiem rozsądnie, wydawałoby się. Niestety, laptop jest stary i ciężki, Plusiowa łapka nie dała rady. I wiecie, co moje piękne durne zwierzątko zrobiło na koniec po iluś nieudanych próbach...?
Otóż trochę się cofnęło, napuszyło... i wydało z siebie 'groźne', acz nieco zrezygnowanie "phyyy". Nie wiem, czy było ono skierowane bardziej do kartki czy do laptopa![]()
Wielbłądzio pisze:Busia ukłuta. Dostała jedzenie.
Serce mi się kraje, boję się o nią, jest coraz chudsza i słabsza
Wielbłądzio pisze:Będzie Paweł, niestety będzieTego pieprzonego plazmocytarnego zapalenia dziąseł nie da się niczym wyleczyć, sterydy podaje się tylko na uśmierzenie bólu, tj. na to, żeby kot był w stanie w ogóle cokolwiek jeść, innego nawet tego typu 'lekarstwa' nie ma, a sterydy powoli wykańczają organizm, w przypadku Buśki już i tak bardzo słaby...
Ja zresztą gołym okiem widzę, że jest coraz gorzej: chudnie, linieje na potęgę, jest coraz smutniejsza, ucieka w ciemne kąty...
Ona ma dopiero pięć lat, prawdopodobnie nawet niecałe, dlaczego![]()
![]()
...?
gattara pisze:Kasiu, Azorek też ciągle na sterydach, sama wiesz że nie ma innego wyjścia... Są sytuacje na które nie mamy wpływu, najmniejszego, tak już po prostu jest i trzeba z tym żyć
Ucz się Słoneczko
Wielbłądzio pisze:gattara pisze:Kasiu, Azorek też ciągle na sterydach, sama wiesz że nie ma innego wyjścia... Są sytuacje na które nie mamy wpływu, najmniejszego, tak już po prostu jest i trzeba z tym żyć
Ucz się Słoneczko
Moja chuda Królewna jest jakoś wyjątkowo smętna, cały czas leży skulona, śpi albo i nie śpi, patrzy na mnie jakby z wyrzutem... Na mokre wręcz się rzuca, próbuje jeść i suche - ale co z tegoJest obrażona, nie przychodzi na noc do łóżka, gnieździ się na kocich poduchach na biurku...
Czuję, że nie jest dobrze. Zachowanie Królewny też to potwierdza![]()
A ja dopiero wstałam, dopiero zacznę jakąś szczątkową 'naukę'Nie mogę pogodzić się z tym, czego dowiedziałam się w piątek. Niby wszystko to było do przewidzenia i ani przez chwilę nie miałam złudzeń, że będzie inaczej, ale jednak: znów zabolało jak cholera. Najsmutniejsze jest dla mnie to, jakim cudem dorosły i całkiem niegłupi człowiek, który w dodatku wielokrotnie zapewniał Cię o przyjaźni, może do tego stopnia stać się zaprogramowanym narzędziem na użytek niegodziwości kogoś innego
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 53 gości