Mój Pięciokot. cz.7 (po faceliftingu.) ;))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 20, 2009 22:23

Dziewczyny... Ja padam na twarz. Jutro jak się okazuje nie pośpię rano bo Rajmund idzie na dniówkę do pracy, czyli mam rano pogawędkę na skypie. Czyli o 7:)) muszę wstać. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby poszedł do pracy bez tej pogawędki przy śniadaniu.
Odzywam się jutro z rana, ale teraz wybaczcie - muszę się walnąć o pierze.
Dobrej nocy.
Jutro jestem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro maja 20, 2009 22:24

Śpij dobrze. Dobranocka! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro maja 20, 2009 22:28

Spokojnej :)

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 6:15

Dzień dobry :D

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2009 6:40

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw maja 21, 2009 7:26

Dzien dobry bardzo :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 7:31

Dzien dobry bardzo :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 7:38

Witam serdecznie :)

może spotkałyscie sie z wypadaniem włosów u zwierza????
mojemu Ptyśkowi sierść wychodzinic na skórze nie ma a włosy ot tak wychodza
muszę go dzisiaj do Pacałowskiej zabrać[/url]

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 8:01

Ops... A nie jest to normalne wiosenne linienie? Moje się sieją jak nieszczęście - tony kłaków, po chałupie latają wypłosze... Norma.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 21, 2009 8:03

Bry :D
moje kotki dzis rano grzecznie spaly 8O - chore? :wink:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 8:06

Czeeeść... Moje w takim razie aż za bardzo zdrowe... Koncerty Miyuki o 2 nad ranem stały sie regułą. Nic a nic sie nie szczypie a trochę by mogła - sąsiadów mamy. Spać mi się chce...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 21, 2009 8:09

Moj syn usiluje wynalezc tlumik do kota, jak tylko skonczy zaraz sie pochwale 8) Zuuu sie budzi w nocy i drze mu do ucha, zesie sie zaja opuszczonym koteckiem :twisted:

Mozesz jakos w dzien dospac troszke?
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 8:23

W dzień nie da rady - czasu mi szkoda, poza tym po takiej drzemce w środku dnia jestem strasznie "zgniła"... Jakoś nie przywykłam. Albo odwykłam? Za niemowlaka bywało... :lol:
Tłumik do kota byłby epokowym wynalazkiem... Czekam z utęsknieniem.
Lecam do sklepa... Trza by jakieś zaopatrzenie bo jutro się a Krk wybieram to nie będzie kiedy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 21, 2009 8:41

kinga w. pisze:Ops... A nie jest to normalne wiosenne linienie? Moje się sieją jak nieszczęście - tony kłaków, po chałupie latają wypłosze... Norma.

raczej to nie jest tak jak zawsze bo ma łysego placka na grzbiecie

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 21, 2009 9:25

no, to nie jest normalne... Ja bym poszła do weta...

A z lokalnego podwórka... Wracam ze sklepu, stoją kumoszki (nie moje, ja tu nie mam kumoszek) i słysze coś o kotkach... Że pewnie się okociła i trzeba będzie domów poszukać... No, to zagadałam... Nie zdzierżę przecież... Okazuje się następna kotka na osiedlu podzieliła los Futra - pan zmarł, pani nie będzie sie kotem zajmować, kotka dostała wylot z domu. Prawdopodobnie się gdzieś okociła - panie rozsądnie nie chcą szukać miotu żeby nie sprowokować kotki do przeprowadzki z maluchami. Ona podchodzi do ręki, nie jest dzika, to młoda kota. Istnieje ryzyko że kocięta "załatwi" jakiś kocur bo tu ludzie mają wychodzące koty, niekoniecznie na smyczy i pod kontrolą. W trakcie naszej rozmowy przebiegła śliczna kota poganiana przez rudego kocura - koteczka mojej rozmówczyni, kocur z bloku obok. No, nie wiem... Droga nr75 z jednej, ulica z drugiej... Ja bym nie wypuściła kota, ale mniejsza o to. Problem jest w bezdomnej aktualnie, kiedyś domowej kotce i chyba jej maluchach. Nie wiadomo ani ile ani nawet czy na pewno są...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 14 gości