dzień dobry
Ale macie tempo
jak patrzę na godziny powitań, to mi dreszcze po plecach przelatują.
W Łodzi dzisiaj pochmurno i buro
Szczypiory za to w doskonałych humorkach. Koralowi apetyt nie zmniejsza się nic a nic. Zaczynam się obawiać o jego kształty. Zaczyna być coraz bardziej obły. Ale ja nie umiem odmówić mu dokładki, jak siedzi nad pustą michą i patrzy błagalnym wzrokiem zamorzonego kotecka
Zośka chuda straszliwie. Femcia pochłania swoje dzienne normy i jest zadowolona. Milusia cała energię skupia na tym, jakby tu dopaść miseczkę z suchym.
A ja mam chyba wiosenne przesilenie, bo zmęczona jestem nawet snem i nocnym odpoczynkiem
