Cosia,Czitka,Balbi i Obiś. Szczur poszukiwany...Jest!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 29, 2015 16:41 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić,któryodszedł.Balbusia chora.

Obyś miała rację Marcelibu, tak bardzo chcę, żebyś miała rację :roll: !
Czekam. Jeszcze wyników nie ma, doktorka zadzwoni natychmiast, jak dojdą.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 29, 2015 19:00 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić,któryodszedł.Balbusia chora.

Spokojnie, to na pewno gorączka - ból gardła, może jakieś mięśniobóle. My przecież też często włazimy pod kołdrę i nie widzimy świata, jak nas gorączka dopada.
Gdy zadziała antybiotyk, może jeszcze Balbisia dostanie coś przeciwgorączkowego, zobaczysz, jak odżyje.
Najważniejsze, że nic w niej nie zalega, że się ładnie zakuwetkowała - nic jej nie podtruwa od środka.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 29, 2015 19:35 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić,któryodszedł.Balbusia chora.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie umiałam przerzucić z PDF. Zrobiłam print_screeny i jako zdjęcia wrzuciłam.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto gru 29, 2015 19:37 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić,któryodszedł.Balbusia chora.

Za sekundę Marcelibu wstawi wyniki, ja nie potrafię. Proszę wszystkie dobre dusze o sugestie, pnn nie ma, ale jest inny problem.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 29, 2015 19:39 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić,któryodszedł.Balbusia chora.

Jest 5-krotnie przekroczona bilirubina. Ale retikulocyty OK,
czyli czerwone się odradzają, Walnięte są białe. Ale jest stan
zapalny i gorączka. Nerki OK.
Surowica jest żółta - mamy żółtaczkę. Ale jeżeli retikulocyty
są OK, to znaczy, że wątroba działa (?). Może mechaniczna - kamienie
żółciowe. Morfologia - parametry krwinkowe OK.
To nie FIP - A/G ponad 0,61.
Poproszę Blue, żeby zerknęła.

Edit: Nie. Retikulocyty nie są w porządku. Jest 0.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto gru 29, 2015 20:13 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Retikulocyty są zerowe bo jest bardzo dużo czerwonych krwinek.
I to takich z bardzo wysoką hemoglobiną.
To by sugerowało że kotka ma jakiś dosyć przewlekły problem z natlenieniem krwi.
Pierwsze co sie nasuwa - to coś z sercem. Albo problemy oddechowe.
Nie czytałam całej historii (Marcelibu mnie ściągnęła sprzed filmu i piwka z mężem - korzystamy że dziecko na wyjeździe:)) - kotka nie jest astmatyczką? Nie męczyła się wcześniej szybko?
Nie miała problemów z sercem?
To obecne coś w tchawicy - może ona ma jakiś przewlekły stan zapalny w drogach oddechowych tylko wcześniej to sobie kompensowała mniejszą aktywnością (tak to u kotów bywa) a teraz się to nadkaziło?

Niepokojąca jest gorączka, objawy choroby i tak niskie leukocyty.
Ale... U mojego Puszka w czasie infekcji tak by też wyglądało, u niego taki wynik byłby leukocytozą.
Bo on normalnie ma leukocyty około 3 tys.
Więc pytanie - jakie koteczka ma leukocyty na codzień?
Są jakieś badania z czasu zdrowia z ostatnich 2-3 lat żeby dało się to porównać?

No i teraz najważniejsze - żółtaczka.
Silna, nie pochodząca z rozpadu krwinek (acz dla wszelkiej pewności warto zrobić rozmaz manualny, bo diabli wiedzą, może tych krwinek było jeszcze więcej? Dziwna historia, rzucam luźne skojarzenia) - a więc ma raczej związek z wątrobą.
Konieczne jest usg.
Bo to może być wszystko.

I jeszcze jedno pytanie - kotka jest jakoś nawadniana?
Ile przed pobraniem krwi miała jakąś kroplówkę lub ile pije?

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto gru 29, 2015 20:14 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

I jeszcze - wysoka glukoza, warto sprawdzić fruktozaminę.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto gru 29, 2015 20:19 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Czitko, zrób jej jak najszybciej badanie na obecność babeszji!!! Dziś pewnie już się nie da, ale jutro rano MUSISZ.
Babeszjoza to groźna, (tzn. nieleczona jest śmiertelna) choroba odkleszczowa.
Badanie kosztuje dwie, trzy dychy. Jeśli wyjdzie babeszjoza kot musi mieć jutro podany lek.
Jak lekarz będzie mówił, że mało prawdopodobne itp, nie słuchaj.
Każ i kropka. W Łodzi w ubiegłym roku (2014) przypadki babeszjozy były sporadyczne, w tym roku (2015) to już plaga: po kilka ciężko chorych zwierząt na lecznicę w tygodniu.

Leukopenia (mało białych krwinek), plus gorączka, plus wysokie stężenie bilirubiny, niestety mogą na nią wskazywać.

edit. Lek na babeszjozę to imizol. Przytomny wet będzie wiedział.
http://therios.eu/?act=3&id=135
- W Polsce podstawowym lekiem przeciwko babeszjozie jest imidokarb (preparat Imizol), który stosuje się domięśniowo jednorazowo lub dwukrotnie w odstępie 2 tygodni.
Ostatnio edytowano Wto gru 29, 2015 20:27 przez ana, łącznie edytowano 1 raz
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 29, 2015 20:23 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Czitka - znasz kierunek. Bierz się od rana za robotę.
W stopce labu masz numer telefonu. Zadzwoń dziś i zapytaj,
czy została krew, bo byś chciała coś dorobić. + fruktozamina.
Ona mówi dobrze o o cukrzycy.
Jutro USG wątroby. Dobry lekarz potrzebny.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto gru 29, 2015 20:30 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Nie mogę uwierzyć,że piękna i rosła kota choruje :(
Mam nadzieje, że prędziutko stanie na cztery łapy! :ok:

Wyniki Babinki są dziwne, wskazują na uszkodzenie wątroby.
Tylko co spowodowało uszkodzenie - zatrucie? nowotwór? choroba wirusowa?
Wydaje mi się, że dodatkowe badania (test FeLv i FIV, USG jamy brzusznej + rozmaz zręczny) pokażą z czym walczycie.

W wynikach glukoza jest wysoka, ale to pewnie wina nerwów.
Porównałam z wynikiem Dżinksa. On był lepszy miał aż 14,1 (fruktozaminę w normie na szczęście ) :strach:
Balbinka ma tylko 12,1 :wink:
Szkoda, że frukozaminy nie ma, innym razem poproś o profil geriatryczny rozszerzony (zawiera fruktozaimnę ).

Jutro skonsultuje wyniki Balbinki z moim wetem, może coś konkretnego jeszcze doradzi.
Dam znać po południu.
Miłego wieczoru!
Zdróweczka dla Babinki!
:ok: :ok: :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto gru 29, 2015 20:40 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

ana pisze:(...) W Łodzi w ubiegłym roku (2014) przypadki babeszjozy były sporadyczne, w tym roku (2015) to już plaga: po kilka ciężko chorych zwierząt na lecznicę w tygodniu.
(...)

W naszej lecznicy w tym roku też dość często widywałem psy z tą chorobą.

Wojtek

 
Posty: 27797
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto gru 29, 2015 20:42 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Przepraszam, co chwile siada mi net i nie nadążam. Blue, Ana, Fredziolino, Marcelibu- wielkie, wielkie dzięki za wszelkie sugestie.
Nie wiem co i w jakiej kolejności pisać. Staram się szybko i wrzucić, żeby nie uciekło.
Balbisia okaz zdrowia, nigdy żadnych dolegliwości, żadnych problemów z serduchem, oddychaniem, nic.
Badań nigdy nie robiliśmy, nie ma co porównać.
To kicia niepijąca, przy wodzie od dwóch dni widzę ją pierwszy raz w życiu.
Rozmaz ręczny w toku, będzie pewnie dopiero po nowym roku.
Rano pobiegniemy do przychodni na kroplówkę, antybiotyk, mierzenie gorączki itd., i umawiam się na USG do Siembiedy na jutro jak się da. To znakomity diagnosta.
Wysyłam, bo zniknie mi zaraz. Wielkie dzięki, wielkie.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 29, 2015 20:43 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Już jest wszystko ustalone. Dzwoniłam do Vetlabu u mnie w Warszawie,
bo zamykają dopiero o g. 21 (we Wrocławiu tylko do g.20 i już było "po").
Babeszja będzie widoczna w rozmazie ręcznym, o który ma się
jutro rano Czitka przypomnieć i popędzić lab. Nie ma osobnego testu.
Fruktozaminę jeszcze da się jutro dorobić, powinna dać prawidłowy
obraz - gorzej jest z glukozą, która szybko spada. Trzymają surowicę 2 tygodnie.
USG u dobrego specjalisty.
Edit 1 i 2: literówki.
Ostatnio edytowano Wto gru 29, 2015 21:10 przez Marcelibu, łącznie edytowano 2 razy
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto gru 29, 2015 20:55 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

czitka pisze:/../ Rozmaz ręczny w toku, będzie pewnie dopiero po nowym roku. /../

Nonsens.
Babeszja to pierwotniak, ją widać w rozmazie od razu. Normalnie. Pod mikroskopem.
Niczego nie trzeba hodować na pożywkach.
http://therios.eu/?act=3&id=135
Obrazek

Obrazek

http://www.elwet.pl/?q=aktualnosci&newsid=14
Obrazek
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 29, 2015 21:07 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Tak. Czitka ma jutro prosić o jak najszybszy rozmaz ręczny,
bo jest takie podejrzenie. Ze wskazaniem na tego pierwotniaka.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 34 gości