Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2013 22:05 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Tym razem zdążyłaś.
Myślę, że i tak było warto.
Mimo Twojej całej rozpaczy teraz. I wcześniej. I jeszcze przez pewien czas. Albo zawsze.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 23, 2013 22:09 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

kochany Norbi...
[*]

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 24, 2013 11:15 Re: Mokate i inne KOTY WALCZĄCE

Słupek pisze:Tym razem zdążyłaś.
Myślę, że i tak było warto.
Mimo Twojej całej rozpaczy teraz. I wcześniej. I jeszcze przez pewien czas. Albo zawsze.


Podpisuję się pod tymi słowami.
Było warto.
On wiedział... I miał Ciebie.

Nie znam się, ale ten hematokryt naprawdę masakrycznie leciał w dół...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 24, 2013 11:26 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Dobrze, że choć 3 dni był księciem we własnym domu z ukochaną Dużą.

Ten wąteczek będę nadal śledzić i się nim opiekować: dla Mokate, Norbiego i innych kotów, które walczyły choć nikt nie dawał im szans...
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 11:08 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 24, 2013 12:12 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Masz oczywiście rację.
Mógł mieć 15, a mógł mieć niższe... Tak czy siak, marne szanse. Nawet gdyby dostał EPO od razu.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 24, 2013 13:08 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

dopiero doczytałam...bardzo Ci współczuję :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Norbi [*]
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 24, 2013 13:58 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

anita5 pisze:Mógł mieć 15, a mógł mieć niższe... Tak czy siak, marne szanse. Nawet gdyby dostał EPO od razu.

Nie pojechałam z Nim na nocny dyżur, bo jedyna lecznica w okolicy czynna w nocy jest zdecydowanie przeciwna męczeniu kotów poprzez trzymanie ich w takim stanie /wyniszczone, chore/, więc i tak mogła być co najwyżej eutanazja (wiem, bo byłam z Mokate i jakby Norbi zaczynał się podduszać czy bardzo ciężko oddychać, to bym tam do razu pojechała - On zaczął ciężko oddychać rano).
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 11:08 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 2 razy
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 24, 2013 14:06 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

gpolomska pisze:Poczytaj mój post z dzisiaj z rana w wątku Norbiego: wszystko pasuje pod FIA, która może wyglądać jak białaczka; szczepionka osłabia, a tasiemiec już całkiem, którego miał - daje lepsze warunki dla FIA; jedyne, co można było od początku robić, to dawać na dzień dobry coś na odporność, a jak parametry krewi leciały - zaryzykować transfuzję i EPO; antybiotyków by nie przeżył. HCT miał 18 w dniu 07.02. - brałam Go 12 dni później, odszedł 15 dni później... przy tym tempie spadku (zakładając, że było stałe od 20.01.), to jego HCT byłoby ok. 15; jeśli choroba mocno postępowała, mogło być niższe (w każdym razie oddech robił się coraz cięższy). On był masakrycznie odwodniony - przez noc nie mógł tak, ale czasami tam w lecznicy też nie jadł, a przy anemii nie można nawadniać za bardzo - co najwyżej transfuzja wchodzi w grę. Objawy FIA i FeLV są bardzo podobne - łatwo je pomylić, a leczenie zupełnie inne. Diagnozowanie FIA jest bardzo ciężki i nawet najlepszym wetom czasami coś może umknąć choćby się bardzo starali.

Przy takim wyniszczeniu nawet przy najlepszych chęciach nie miał właściwie żadnych szans - teraz to wiem. Liczyłam się z tym, że umrze, ale nie myślałam, że tak szybko. Do wet z Łodzi mam tylko o jedno żal: że mi powiedziała, że ta anemia to nie aż taka jak dziewczyny panikują, bo to oczywiste, że przy takim wygłodzeniu ona będzie: wyniki przecież miała, że się pogarsza; nieważne jakie miała intencje (mam nadzieję, że dobre), ale mi się to bardzo nie spodobało. Ale kobieta generalnie jest spoko i nie jest wyznawcą karm oraz sterydów. Szkoda, że z Norbim tak się stało - doczytałam te artykuły o FIA jeszcze raz i prawdopodobnie to Go zabijało na raty, a później wystąpiła faza ostra i zapaść. Szkoda. Straszliwie szkoda.

Dobrze, że choć 3 dni był księciem we własnym domu z ukochaną Dużą. A odnośnie nagłego pogorszenia stanu - to nie była wina domku: mam świra na punkcie bezpieczeństwa, a kot cały czas był na oku i nie miał do niczego dostępu. Ktoś może myśleć co chce, ale ten kot przy jeździe do mnie nie był w dobrym stanie - kot w dobrym stanie je regularnie, nie przesypia całych dni inie musi być faszerowany środkami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi oraz nie ma silnej, pogłębiającej się anemii. Koty dobrze ukrywają słabości i niedomagania - szczególnie te, które dużo przeszły. Ludzie zresztą też...

Ten wąteczek będę nadal śledzić i się nim opiekować: dla Mokate, Norbiego i innych kotów, które walczyły choć nikt nie dawał im szans...



a to nie jest tak, ze niskie HCT świadczy o przewodnieniu? :/ u nas zawsze mnie tak wet pocieszał, jak HCT spadało i Ulcia była nawadniana - bo zaczęło się od nerek...

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 24, 2013 14:21 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Niskie HCT oznacza, że jest we krwi za dużo wody, a za mało krwinek (Jemu spadała HGB, ilość czerwonych krwinek i HCT). Niskie HCT może być spowodowane przewodnieniem z powodu kroplówek, ale może być spowodowane zbyt małą ilością krwinek (np. przy anemii), gdy rozpad (hemoliza) następuje szybciej niż produkcja.
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 11:09 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 24, 2013 14:34 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

gpolomska pisze:Niskie HCT oznacza, że jest we krwi za dużo wody, a za mało krwinek (Jemu spadała HGB, ilość czerwonych krwinek i HCT pomimo tego, że Go leczono; założono FeLV, ale równie dobrze mogło to być FIA, bo objawy podobne i łatwo pomylić). Niskie HCT może być spowodowane przewodnieniem z powodu kroplówek, ale może być spowodowane zbyt małą ilością krwinek (np. przy anemii), gdy rozpad (hemoliza) następuje szybciej niż produkcja.

Jemu się badań wczoraj nie dało zrobić - odwodnienie, a do tego zapewne hemoliza. Tzw. kryzys hemolityczny - pojawia się przy FIA: silny kot ma szansę Go przeżyć, słaby - nie. Mokate była odżywiona i w domu - jedną utratę przytomności/zapaść przeżyła (udało mi się Ją ocucić), ale i tak przegrała; Norbi był mocno wyniszczony (jak jechał do mnie, to był jak człowiek ważący 30kg w momencie, gdy prawidłowa waga to ok. 60kg) - nie miał szans z czymś takim. A kot przy takim czymś może umrzeć w kilka godzin (patrz artykuł nr 1 z tematu Norbiego) - więc jeśli założyć, że miał FIA (na podstawie objawów i rozmazu, choć samego pasożyta nie znaleziono, ale jego trudno upolować), to Jego śmierć w krótkim czasie nie powinna być żadnym zaskoczeniem. Sekcja i pośmiertne badania krwi nie pokażą, czy to było FIA: to można stwierdzić tylko za życia. Biorąc pod uwagę Jego objawy i wyniki badań oraz gwałtowne odejście można stwierdzić, że FIA jest wysoce prawdopodobne (co nie wyklucza, że FeLV+ też był).


Grażynko, jak Ci minęła noc, udało Ci się choć troszkę usnąć?

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 24, 2013 14:42 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Animus... a jak myślisz? Przejdzie... kiedyś... ale to było do przewidzenia... i tak warto było: jakby i On umarł w lecznicy jak Aniołek - za kratami jak więzień, to bym sobie nie wybaczyła; do dzisiaj żałuję, że nie zabrałam Aniołka choć na trochę waląc wprost, że On umiera i nie chcę, żeby umarł tam...

Boli - dużo rzeczy... i ta bezsilność, że choćby się człowiek skichał, to nie jest w stanie niczego zmienić...

Dzisiaj Magnolia wymiotuje - ale może z przejedzenia; Fifi jutro idzie na badania, żeby wiedzieć, jaki jest właściwie stan Magnolii. Boję się...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 24, 2013 14:55 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Wiem, co czujesz. Ja wypieram bolesne emocje, a Ty się z nimi mierzysz. Człowiek zawsze sobie poradzi, a zwierzęta są takie bezbronne. Grażynko, nie pozwól dopuszczać do głosu jakichkolwiek emocji - zalążków wyrzutów sumienia - proszę Ciebie. Trzeba mieć ogromną siłę wewnętrzną, by zmierzyć się z takim wyzwaniem, doświadczyć niemocy, bezsilności, a Ty to udźwignęłaś. Więcej nie mogłaś, bo nie dało rady. Kropka. Ucinamy złe myśli. Jest to niesamowita terapia dla człowieka.

Czy mamy tu na forum wątek Magnolii? Chciałaby się przyłączyć

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 24, 2013 14:57 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Wątek Magnolii jest tutaj - popatrz do pierwszego posta.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 24, 2013 15:06 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

ok

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 24, 2013 19:00 Re: Mokate, Norbi i inne KOTY WALCZĄCE

Grażynko :1luvu:
Boję się o Magnolię.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości