Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Nad ranem, z wtorku na środę, na katowickiej Ligocie po raz kolejny miało miejsce włamanie, połączone z kradzieżą i dewastacją mienia. Ograbiono cenny kuferek na kosmetyki, wynosząc z niego przede wszystkim waciki. Sprawca, którego schwytano natychmiast - znany recydywista, niejaki Bolesław Bolusiński (pseudonim Rogatka) - nie wyjawił podczas przesłuchań miejsca ukrycia skradzionych przedmiotów. Trwają poszukiwania. Oprócz tego Bolusiński zniszczył i zdewastował fragment kolekcji orchidei, hodowanych przez mieszkankę Ligoty, napadł na niejakiego Misiosława Mirmiłowskiego i stawił czynny opór Czesławowi Pyzosławskiemu, którzy próbowali nie dopuścić do większych szkód.
Sprawcy grozi 20 minut pozbawienia wolności. Karę odbędzie w zakładzie penitencjarnym w Łazienkowie.
Aniada pisze:Po pierwszej rozprawie, która odbyła się na sali sądu w Fejsbukowie, i której przewodniczyła sędzia Anna Aniadowa, ustalono, że Bolusiński, który tydzień temu stał się pełnoletni, będzie odpowiadał za swoje czyny jako osoba dorosła. Oddalono tym samym wniosek mecenas Sernik, by wziąć pod uwagę młodociany wiek oskarżonego i poprzestać na wyznaczeniu kuratora.
Podkreślono, że argument o niekaralności nie ma racji bytu, ponieważ Bolusiński był karany wielokrotnie, między innymi za zaplanowaną napaść. Czesław P. i Misiosław M., którzy są poszkodowani w sprawie, odmówili prośbie mecenas Sernik i nie będą świadczyć na korzyść oskarżonego. Bolusińskiemu zarzuca się ponadto: obrazę sądu, notoryczne dewastacje, akty wandalizmu. Ma on zatrważająco grubą kartotekę.
Ja-smina pisze:Tu Front Obrony Młodych Socjopatów - zgłaszamy się do sprawy i żądamy uwzględnienia naszego wniosku o określenie postaw wychowawczych rodziców Bolusińskiego. Dysponujemy opinią eksperta potwierdzającą liczne nieprawidłowości w rodzinie pochodzenia oskarżonego, a to: nieprawidłowe wzorce osobowe, szczególnie w kwestii dostępności alkoholu w postaci piwa (zdjęcie w aktach sprawy) oraz ograniczanie autonomii Bolusińskiego prowadzące do ograniczenia jego potencjału rozwojowego (przez stawianie na parapecie donic z orchideami). Orchidee te są z resztą symboliczne i wskazują jednoznacznie, że Bolusiński stał w hierarchii wartości p.Aniady niżej niż one, tym samym nie identyfikowała się ona właściwie z rolą rodzicielską.
UWOLNIĆ BOLUSIA!!! PRECZ Z ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA COKOLWIEK!!!
kotkins pisze:Popieram!-podpisano: Hannibal Lecter !!
kotkins pisze:Skonsumowania jednego i drugiego.
Dobra konsumpcja jest the best...
Aniada pisze:kotkins pisze:Skonsumowania jednego i drugiego.
Dobra konsumpcja jest the best...
... stwierdził dziś Joż, podglądając Bolusińskiego, który ukradł kawał surowego kurzego biustu i wsuwał go w kącie, domyślając się, że źle czyni.
Joż paczył, paczył, paczył, wreszcie nie wytrzymał:
- Co masz?
- Mięsko.
- Skąd masz?
- Ukradłem.
- Dobre?
- Spróbuj. Nie moje!!!! Se weź i se spróbuj z tej miseczki. Odstosunkuj się od mego kawałka, grzecznie proszę.
Joż łypnął na mnie, na mięsko, na mnie, na mięsko. Przez 6 lat był posłusznym kotkiem i kradzież nie mieściła się w jego światopoglądzie. Ale Bolusiński tak rozkosznie ciamkał... Dławił się. Kradł po raz kolejny. Joż uznał, że lepiej grzeszyć i żałować niż żałować, że się nie zgrzeszyło - i też się poczęstował.
Nie będzie gotowania na parze i mieszania z bógwieczym, by koteczki były łaskawe skonsumować. Głupia byłam jak but.
Alienor pisze:To nie Boluś sprowadził Joża na złą drogę - to Ty, Aniado, zmusiłaś go do tego czynu występnego, nie podsuwajac mu kuraczka skoro już był pokrojony.
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 189 gości