Boluś ze śmietnika (2) i PRZYJACIELE :)

Mnie najbardziej zachwyciły oczka Boleczka :1luvu:

. Aż koleżance pokazywałam - mówi, że jakbym jej palcem nie pokazał, które było chore to by uwagi nie zwróciła :piwa:

Aniada pisze:
Thorkatt pisze::ok: epopeja sławiąca czyny Bolusia cudna.
Boluś bohaterem narodowym

To ja w takim razie chyba zacznę sprzedawać koszulki i kubki z Bolusiem.
Tylko zupełnie nie wiem, jak się zabrać za ich produkcję.

To akurat jest proste - w każdym większym mieście znajdziesz punkty, które Ci wydrukują dowolny obrazek na kubku i koszulce. Calkiem fajny pomysl swoją drogą - kocury by zarobily na część żarelka :ok:

Oooo...ja to nawet taki kubek z Bolusiem mogłabym mieć

Tylko nie wiem co moje koty na to? Jeszcze mi wystawią walizki?

Spytaj zanim sobie zamówisz :wink:

Aniada pisze:
Thorkatt pisze::ok: epopeja sławiąca czyny Bolusia cudna.
Boluś bohaterem narodowym

To ja w takim razie chyba zacznę sprzedawać koszulki i kubki z Bolusiem.
Tylko zupełnie nie wiem, jak się zabrać za ich produkcję.

Wpisuję się na listę chętnych do zakupu wyżej wymienionych

Aniada pisze:To ja w takim razie chyba zacznę sprzedawać koszulki i kubki z Bolusiem.
Tylko zupełnie nie wiem, jak się zabrać za ich produkcję.

Wujek google Ci podpowie :mrgreen:

Koszulki to w miarę proste chyba są, a pomysl świetny :ok:

też bym się pisala :oops:

Bielmo na bolutkowym oczku troszkę inaczej światlo odbija

A przeróbka [i]Zemsty :ok:

45 lat temu gralam Klarę w szkolnym przedstawieniu i do tej pory znam na pamięć prawie caly pierwszy akt

Ciotki zwariowały. :mrgreen:

Przecież miauowe strażniczki moralności zrobiłyby ze mnie pasztet z powodu tego, że się na kocie dorabiam :ryk:

Z drugiej strony mam już pomysł na koszulki:

Zdjęcie Bolusia z wytrzeszczonymi oczkami i podpis: Sobie paczę. Popacz też.
Albo poważniejsze: jak popaczysz do śmietnika, to znajdziesz takiego jak ja!

EDIT: Kurczę, a może sobie zrobić taką koszulkę z jakimś napisem potępiającym krzywdzenie zwierząt? Hmmm... Fotojoker robi kubki, poduchy, koszulki i inne gadżety. Ale drogo...
EDIT 2: Jednakoż pomysł jest i nie spocznę, póki sobie takiego kubka nie zrobię.

Aniada pisze:Ciotki zwariowały.
Przecież miauowe strażniczki moralności zrobiłyby ze mnie pasztet z powodu tego, że się na kocie dorabiam
Z drugiej strony mam już pomysł na koszulki:

Zdjęcie Bolusia z wytrzeszczonymi oczkami i podpis: Sobie paczę. Popacz też.
Albo poważniejsze: jak popaczysz do śmietnika, to znajdziesz takiego jak ja!

EDIT: Kurczę, a może sobie zrobić taką koszulkę z jakimś napisem potępiającym krzywdzenie zwierząt? Hmmm... Fotojoker robi kubki, poduchy, koszulki i inne gadżety. Ale drogo...
EDIT 2: Jednakoż pomysł jest i nie spocznę, póki sobie takiego kubka nie zrobię.

Kciuki dotyczą calej treści, poza strażniczkami moralności . I ja kcem koszulkę number one

Wiecie co... zorientuję się w fotojokerze, ile dokładnie kosztują takie cuda. Ponadto - czy oni dają koszulkę lub kubek, czy muszę je jeszcze kupić. Na stronach internetowych piszą, że koszt takiego gadżetu to ok. 30 zł. Gdybym robiła coś dla siebie, to Was podpytam, i jeśli ktoś by coś chciał, to zrobię dla niego też. Za dokładnie taki koszt jak wykonanie + wysyłka. Nie zamierzam się na kociaku dorabiać

Zrobiłabym te kubki czy koszulki wyłącznie na pamiątkę tego wątku.

Sobie robiłabym kubek i nosiła do pracy. Z jakimś napisem "pro-zwierzęcym". Koszulka szybko się niszczy i jest problem z rozmiarami.

Na Allegro jest też sporo ofert. Tylko trzeba dopytać, bo niektóre nie nadają się do mycia w zmywarce - druk blaknie.

Ale z allegro - biorąc pod uwagę przesyłkę - wychodzi drożej. W fotojokerze mogłabym robić od ręki, nie byłoby ryzyka, że poczta najpierw zgubi, potem kubek zbije, a całą paczkę przyśle 2 miesiące później.

viewtopic.php?f=20&t=142995 :mrgreen:

Aniada pisze:Sobie robiłabym kubek i nosiła do pracy. Z jakimś napisem "pro-zwierzęcym". Koszulka szybko się niszczy i jest problem z rozmiarami.

Jakiś czas temu proponowalam komuś napis z amerykańskich koszulek pro-zwierzęcych: "Uratuj życie - przygarnij bezdomnego" :ok:

Thorkatt pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=142995

O! I to jest myśl! Po wypłacie się szarpnę. :ok:

Kochane Cioteczki. Czy Wy wiecie, jak Boluś pięknościowo kuwetkuje? Aż serce rośnie. Kupkę wali, elegancko, trafia bez pudła i nawet zgadza się na powolną wymianę żwirku z drewnianego na najdrobniejszego Benka. Na razie mieszam.
Właśnie brykał sobie po łóżku, a ja mu sprzątałam kojec. Wyjęłam kuwetkę, a on - kic, kic, siusiu natychmiast zrobił. Mądra kocina! Nie zlał się Ani na łóżeczko, tylko grzecznie czekał na nocniczek.

Boluś ze śmietnika (2) i PRZYJACIELE :)

Kto przegląda forum