Nasza kocia rodzinka. Prośba o pomoc dla Lolusia z FIP:(((

Anna61 pisze::1luvu:

Bunia znowu ma kryzys, wymiotuje nawet po wodzie, woda się też załatwia bo nie je.
Nie wiem, ledwo leki dostała i powtórka kryzysu od nowa.
Futerko brzydkie się zrobiło, sama wiotka i przelewająca się przez ręce.

Nie wiem co jej może szkodzić bo dostaje
Amylan 1tabx1, Nifuroksazyd 1/2tablx2, ale chyba Nifuroksazyd, nie dam już wieczorem i zobaczymy.

Ania ,nie wiem,ale podałabym jej Lipancrea 16 000,10min przed jedzeniem.U nas wiesz jak było z Rumciem,juz ręce wszyscy rozłozyli nawet ja :oops:

,ale stanał znowu na nogi.Trawi co zje po tych enzymach i nie wymiotuje i nie sraczkuje.Może warto spytac weta co na to,żeby jej podać.Podawalismy mu rózne leki i nic nie pomogło i było coraz gorzej...

kurcze ale się porobiło :cry:

trzymam mocne kciuki za Bunię

BOZENAZWISNIEWA pisze:Ania ,nie wiem,ale podałabym jej Lipancrea 16 000,10min przed jedzeniem.U nas wiesz jak było z Rumciem,juz ręce wszyscy rozłozyli nawet ja ,ale stanał znowu na nogi.Trawi co zje po tych enzymach i nie wymiotuje i nie sraczkuje.Może warto spytac weta co na to,żeby jej podać.Podawalismy mu rózne leki i nic nie pomogło i było coraz gorzej...

Wetka mi zapisała Lipancrea ale połowę mniejszą dawkę, nie mogę cyferek pisać bo coś znowu się popsuło.

Jeszcze takie leki jeżeli już
Neo-pancreatyna
Amyladol
Amylbalance kaps.

Jutro rano pojadę do lecznicy to zobaczymy co dalej i jaki lek jej podać zamiast Amylanu.

Bunia znowu zwymiotowała ale najpierw a potem sraka pod oknem, a smród nie z tej ziemi.

No własnie...Rumcio przstawał wchłaniać już -sraka,wymioty...szok...ZE 3 DNI podawałam Lipancrea przed jedzeniem,lub w jedzeniu i niestety od razu wymiotował,albo tyłem wylatywało...smród tak samo."Opracowałam"podanie enzymów 5-10miut przed podaniem jedzenia -od razu przestał wymiotowac,a sraka uspokoiła się po kilku dniach.Jednak nie wydalał od razu w trakcie jedzenia,co widac pozwoliło mu na przyjecie tego co zjadł.Teraz jest lepiej-jak długo nie wiem,ale widze wielka poprawę ...I Wam tego życzę Aniu ...

Noc miałam prawie nieprzespaną, bo cały czas nasłuchiwałam odgłosów wymiotów Buni i wstawanie sprzątanie odrazu.

Rano przyszła do kuchni ale nie tknęła jedzenia tylko pije, dużo pije moim zdaniem ale co z tego jak niedługo potem z niej chlusta poprostu. Siedzi słaba,skulona, ale jak ma nie być skoro co zje to zwymiotuje.
Mruczy jak ją głaskam. :cry:

To już tyle lat się ciągnie.... ale teraz to już jest bardzo źle, chuda strasznie bo kości obleczone skóra tylko, a przecież kiedyś ważyła ponad pięć kilo a teraz nie wiem czy trzy waży.

Znowu nie mam cyferek i muszę pisać literowo, pewnie znowu mi kot któryś poprzestawiał, może wie ktoś jak naprawić?

Biedniusie jesteście

Trzymam mocno za Bunieczkę :ok:

Biedniutka kicia

,

Trzymajcie się dziewczynki. Trzymam za zdrówko

Mnóstwo

przesyłam

Aniutku ,jeśli używasz numerów z prawej strony klawiatury ,to nad tymi numerami w lewym rogu masz takie coś jak "num lock" to wciśnij i zaczną CI cyferki działać :ok:

Biedna Buńcia :cry:

Aniu moc ciepłych myśli i kciuków dla Was

tak bardzo się o nią boję :cry:

Bunia już po wizycie w lecznicy.
Dostała kilka zastrzyków w tym L/S i Cerenie reszty nie mogę odczytać.
Waży już tylko 2.70kg

a przed listopadem 2008 roku kiedy to się bardzo pochorowała ważyła 5.20kg.
Ostatnio waga się utrzymywała tak na stałym poziomie 3.40kg.
Około 13 godziny mam podać Buni ornipural a potem dać jeść.
Muszę też wykupić Lipancrea 8000 i podawać od jutra.
Jutro znowu do lecznicy na zastrzyki.

Ja dzisiaj z nia wychodziłam z mieszkania to zaczęła miauczeć co raczej jest dziwne bo zawsze dopiero w aucie zaczynała, a teraz mi stanęło przed oczami jak z Gagusią rok temu wychodziłam do lecznicy na uśpienie :cry:

a ona strasznie miauczała,-krzyczała wręcz, jak tylko zamknęłam drzwi od mieszkania. Nigdy tego nie zapomnę, bo mój ból jest nie do opisania słowami. :cry: