Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 02, 2011 22:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

8)
Ostatnio edytowano Czw gru 08, 2011 14:55 przez elag., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Pt gru 02, 2011 22:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Dobrej nocy :mrgreen:
Muszę zająć się Noisem, bo znów roznamiętniony. :lol:
Czego on chce ode mnie? :roll:
Dokładki? :twisted:
Miłych snów Wszem życzę.
Miłego weekendu pełnego relaksu.
Spokojnego przebudzenia.
Odpoczynku! :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 03, 2011 4:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Obrazek

Samo dobranoc to tak jakoś sucho :?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Sob gru 03, 2011 7:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

czyżby Twoje kotusie nie rozrabiały dzisiaj z rana Iwonko :?:
jak Ci dobrze :mrgreen:
miłego dzionka i miziaki dla kotecków, wszak dzisiaj masz czas na ich przekazywanie :1luvu:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 03, 2011 12:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Miłego Weekandy Życzę
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 12:48 przez Karolek(ona), łącznie edytowano 1 raz
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Sob gru 03, 2011 13:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Kotusie dały mi pospać do 10-tej. :ok:
Kaszmir nieco się niecierpliwił i zaczął pogryzać mi palce u stóp. Próbowałam nogi przykrywać, chować, ale jemu myśl o rezygnacji z zabawy nawet nie przemknęła przez główkę. :lol:
Wstałam, oporządziłam zwierzyniec i poczłapałam do mięsnego.
Przytachałam im 2,5 kilo mięcha i zaczęłam porcjować. Koty miały żer bez ograniczeń. :lol:
Noise i Kaszmir myślałam że pękną, ale jak wreszcie nie mogli, to i tak kroiłam w ich asyście.
Mimo że napełnili brzuchy na maxa, godzinę później przybyli na obiadek.
Kocham jak mają apetyt!
Astuś i Miodzio jedzą najmniej, co widać po ich linii.
Chyba zacznę im podawać coś na apetyt, bo jakieś zabidzone mi się zdają.
Teraz całe kocie towarzystwo śpi błogo.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 03, 2011 14:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Ty je zważ, zanim zaczniesz podawać coś na apetyt :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 03, 2011 15:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Hmm.. Zauważyłam, że moim niektórym też się brzuszki jakoś pozapadały :|
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Sob gru 03, 2011 16:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

wiecie, tak naprawdę domowe kociaki to lepiej żeby były szczupłe :mrgreen:
tym bardziej te kastrowane/sterylizowane :roll: i szczególnie kiedy są teraz jeszcze młode
czas na tycie nadejdzie :evil: nieuchronnie

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 03, 2011 17:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Tu się zgodzę, lepiej, żeby były szczupłe.. Ale tak jakoś wolę je jak mają jednak te brzuszki takie normalne :mrgreen: Dla odmiany Nana i Mysza w końcu zaczęły nabierać wagi :ryk:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Sob gru 03, 2011 19:46 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

takie normalne brzuszki to tak...ale jednak trzeba pamiętać, że z każdym rokiem taki kotek będzie miał większą nadwagę 8O
ja troszkę się martwię o Bubunię o jest taka klusia a ma dopiero trzy latka :oops: a lubi sobie podjeść oj lubi :twisted:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 03, 2011 22:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

8)
Ostatnio edytowano Czw gru 08, 2011 14:56 przez elag., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Sob gru 03, 2011 23:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

http://demotywatory.pl/3583640/Poranek
Tę przypadłość ma Kika każdego ranka, a ja dwie doby od użycia tabletki. :lol:
Kociska wojują dziś wieczór strasznie.
Wyjątek stanowi Astuś nieszczęśliwy w kamizelce.
Z głaskaniem na dobranoc muszę jeszcze poczekać, bo musiałabym im je przekazywać w locie. :lol:
Chyba bym wyglądała jakbym muchy łapała. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 03, 2011 23:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

8)
Ostatnio edytowano Czw gru 08, 2011 14:56 przez elag., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

Post » Sob gru 03, 2011 23:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Eh... rzeczywistość, to czasem hm... często nie daje się opisać słowami. :lol:
Coś tam próbuję oddać, coś wizualizować, ale bez wyobraźni odbiorcy, to próżny trud.
Na szczęście większość moich gości, sprawnie posługuje się wyobraźnią.
Ha! Ale raz jeden jedyny, poczułam się rozczarowana. :wink:
Nikt nie skomentował słów, których użyłam mając nadzieję na dość szeroki odzew czytelników. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, puszatek i 34 gości