Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 31, 2012 13:15 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

To Rajmund wolne wziął, czy po takiej nocy do roboty idzie?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto sty 31, 2012 16:08 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Tutaj przysluguje ojcu specurlop z racji narodzin dziecka. Nic dziwnego, skoro matka z dzieckiem wraca do domu po kilku godzinach od porodu. rajmund co prawda tego urlopu nie wzial, ale zalatwil sobie w zakladzie przeniesienie urlopu wypoczynkowego z ubieglego roku na styczen i to z opcja zgloszenia go w momencie kiedy pojedziemy do szpitala. Tez potraktowali go milo bo w UK nie ma opcji przeniesienia urlopu - nalezy go wykorzystac w roku w ktorym przysluguje albo przepada - tymczasem musial tylko napisac pisemko z prosba i bez problemu urlop mu przerzucili, tak ze do pracy idzie dopiero w najblizsza srode, a zglosil od 09.01. Wiadomo, ze jak pojdzie do pracy, skonczy sie jego wstawanie w nocy, wrecz trzeba bedzie zeby zaczal spac w innym pokoju bo powinien sie wyspac przeciez.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto sty 31, 2012 17:40 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Fajnie jak tatuś jest taki zaangażowany i chce "robić" przy dziecku.
Nie mam to jak kontakt z dzieckiem od pierwszych chwil.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 31, 2012 18:10 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Zaangazowany jeszcze przed narodzinami dziecka byl. Od poczatku staral sie radzic sobie z malym, choc nie mial dotad do czynienia z niemowlakami. I radzi sobie doskonale - "bekanie" syna ma lepiej opykane niz ja! :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lut 03, 2012 10:45 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Pandora pobiegła za TM
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pt lut 03, 2012 15:15 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

dora750 pisze:Pandora pobiegła za TM

Współczuję. I przytulam.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 04, 2012 16:49 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dora, jednak?? Wspolczuje Ci. Moze pocieszy Cie fakt, ze ona juz mloda nie byla, a zycie miala dobre i byla kochana przeciez.

wpadlo mi w oko cos takiego... Wiem, ze mam ostatnio oczy w mokrym miejscu, ale... poplakalam sie. Twardziele miewaja miekkie serca.
http://www.youtube.com/watch?v=JDq4rHzP ... r_embedded
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lut 04, 2012 20:04 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

No jednak. Wczoraj tata do mnie dzwonił rano, że to chyba już, bo zrobiła pod siebie i ciężko oddycha. Zadzwoniłam do wetki, znają mnie tam, recepcjonistka mówi przyjeżdżaj, otworzymy Ci wcześniej. Dzwonię do taty mówię, jedź, uśpią ją, po co ma się męczyć. Tata ją na ręce i koniec, już nic nie było, nie było po co jechać. Ogródka tata nie ma, council ją zabrał do krematorium. Przyjechali po nią :( Jest mi bardzo przykro, bo pamiętam, jak z mamą ją przywiozłyśmy. Pierwsze co zrobiła, to siusiu na wersalkę :) Dużo przeszła, dużą operację miała, bo po hormonach jej się zwapnienie pod skórą zrobiło, wylazło i wdała się martwica. Przeszczep skóry miała włącznie ze sterylką. Potem guz sutka i usunięta cała listwa mleczna. No i chyba myślałam, że jest nieśmiertelna. Z jednej strony jest mi smutno, z drugiej mi ulżyło, bo nie mogłam patrzeć na jej wielki brzuch i to, jak się kiwa. Ale do końca była zadowolona, mrucząca. Dobrze, że nie widziałam jej śmierci, ani potem, bo bym była w rozsypce. Jak pomyślę, że Koka od niej rok czy dwa młodsza- 99 rok, potem Parys 2001, to aż mi się miętowo robi. No najgorsze jest to, że jakiś kolejny rozdział się zamyka, to mnie przeraża...

Jak się macie z Karolkiem? Daje Ci popalić?
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob lut 04, 2012 21:18 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

odchodza bo krótki jest ich czas
odchodza gdy naucza nas kochac
gdy dadza nam cala radosc
jaka moga nam dac
odchodza...
chcemy wierzyc w teczowy most
w bujne laki i bezpieczne gaje
w beztroskie zycie tam gdzies
bez bólu
zostajemy ze lzami których
nie osuszaja wspomnienia
i tylko uplyw czasu
przywraca usmiech

Dora, tak po prostu jest...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lut 04, 2012 23:24 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Wiem... :(
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lut 08, 2012 17:01 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Dora, one po prostu krotko zyja i na to musimy byc gotowi. To jakby czesc "mania" zwierzaka - kiedy decydujemy sie na zwierze w domu, musimy wziac pod uwage, ze pokochamy je a ono i tak odejdzie i mozemy tylko dac mu dobre i jak najdluzsze zycie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 09, 2012 10:30 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Pozdrowionka :lol: Wstaw parę nowych fotek, pokaż jak mały rosnie :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw lut 09, 2012 17:31 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Juz sie robi. A rosnie jak na drozdzach - po prostu szok.
Dzis bylismy na urzedowym wazeniu i ocenie rozwoju. Waga 5,35 netto - ja wazylam w ciuszkach i pieluszce. Jest jak najbardziej proporcjonalny - po prostu szybko rosnie i zrobil sie rowniez dlugasny. To akurat widze po ciuchach - jak mial dokladnie 3 tygodnie, odstawilam rozm. 56 i zaczelam uzywac 62, ktore wtedy byly nieco za duze. Dzis ma niespelna 5 tygodni (w niedziele bedzie 5) i te ubranka sa tak ledwie ledwie, a rekawki mogly by byc nieco dluzsze. Poza tym midwife byl zddziwiony (facet) ze Mlodszy sie smieje i gaworzy, a polozony na brzuchu unosi sie na przedramionach. No, nie widzial jak probuje dzwigac tylek na kolanach! W podsumowaniu dziecko bardzo silne i jak na swoj wiek duze. I rozwojowo ok. Na siatce 91 centyl. G... mi to mowi. Oczywiscie problem z kupa tylko my widzimy... Poki co czekam na efekt kropelek. I wlaczamy mleko bez laktozy.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lut 10, 2012 12:07 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

Wiesz, na tym środkowym zdjęciu przypomina ciebie. A taki dorosły jest :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt lut 10, 2012 12:31 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

I tez ma fafle! :ryk: Ale ja sie tak nie slinie... :evil:
Dzis maly przespal noc w lozeczku z... Miyuki. Zaparkowala przy jego glowie, mruczala jak sie wiercil. Kiedy bralam go do karmienia, zostawala na miejscu...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MB&Ofelia i 141 gości