MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 09, 2011 8:22 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Ale kicia powinna być na lekach przeciwbólowych 8O , działających jakieś dwa dni. Potem ból jest mniejszy i kolejne leki podaje się tylko w wypadku wyraźnego bólu kota. Ale pamiętam, że mój pierwszy kocurek też cierpiał, płakał pół nocy. Nigdy bym nie wróciła do tamtego lekarza. Wyraźnie wet pożałował na leku przeciwbólowym

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 09, 2011 8:34 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

właśnie też mi coś tak świta w główce
mama jak sterylizowała naszą Saszkę też dostała jakieś antybiotyki chyba dla niej
i coś przeciwbólowego ..po 3 dniach wróciła nam kicia do formy
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 09, 2011 12:09 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Witajcie.Megunia jest na antybiotyku i na przeciwzapalnym,bo mam wydru z komputera co było podane,ale wiadomo tak jak i u ludzi bywa,każdy może mieć inną granicę bólu.
Te leki,które dostaje działają 24 godziny,tak więc dziś i jutro idziemy będziemy szli na zastrzyki p/bólowe i p/zapalne.

Edziulku ja zawsze tak przeżywam,przy suni i Zuzi też tak było,bo jest mi najzwyklej w świecie ciężko patrzeć jak zwierzak cierpi.,a szczególnie po narkozie,gdy nie wie co się dzieje,chce chodzić,a nie może.Mimo,że to dla jej dobra to dla mnie takie sytuacje są przykre.

Megunia całą noc się przytulała,więc się nie obraziła :ok:
Teraz zjadła śniadanko,zapiła mleczkiem.
O 2 w nocy tak miauczała,że chce jeść,że ugotowałam jej odrobinę filecika,ale rozgotowałam tak,że się rozpadał.

Z racji tego,że sterylka była boczna to rana jest niewielka.
Moje pozostałe panny miały brzuszną,więc dla mnie to coś nowego.
i tak z czystej ciekawości zastanawialiśmy się z tż-em wczoraj jak udaje się lekarzom usunąć wszystko do końca poddczas sterylki bocznej?
Jak się otwiera brzucha to jednak się wszystko widzi,ale przy bocznym,małym nacięciu :?: Podziwiam generalnie,ale i jestem zdziwiona.
Tż-et w ogóle przejęty Megunią,wycałował ją,pogadał do niej i martwi się o nią :1luvu:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro mar 09, 2011 12:22 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

niki2117 pisze:Tż-et w ogóle przejęty Megunią,wycałował ją,pogadał do niej i martwi się o nią :1luvu:



no to bardzo dobrze :D
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 09, 2011 21:36 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Megunia ma się dobrze,chęć na zabawę jest,apetycik też i powiem,że po zastrzyku jest w ogóle żywsza,bo pewnie mniej ją boli.Jeszcze tylko jutro.
Cudowna kocinka i oby była już zdrowa,oby nie cierpiała i wszystko się dobrze zagoiło.
Z tego wszystkiego nie wrzuciłam wyników Zuzi,powiem tylko,że kreatynina spadła z 1,7 do 1,4, Ap z 289 na 79 także wyniki ma idealne.Cała reszta parametrów porównywalna do poprzednich wyników,ale przepiszę jutro.
I faktycznie niektóre parametry wygląda na to,że jej sie podnoszą od stresu,bo na głupim jasiu są normalne.
Muszę złapać sioo jeszcze,ale znów nie mogę utrafić :?

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro mar 09, 2011 22:04 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Rozliczenie :


Było 375 zł

Wpłynęło w między czasie do dnia dzisiejszego z bazarków (bez kosztów wysyłki):

120 zł kolczyki
60 zł biżuteria
------------------------
180 zł + 375 zł = 555 zł

Zuzia krew ( morfologia,rozmaz,biochemia) - 85 zł
Rachunek allegro (sprzedane 3 rzeczy) - 16,34 zł
sterylizacja - 100 zł
zastrzyki dziś i jutro - 50 zł
47,80 zł = 20 x saszetki po 2,39 zł ( udało mi się kupić taniej o 50 gr ich ulubione papu -Perfect Fit in home ;) )

------------------------
wydane: 299,14

555 zł - 299,14 zł = 256,86

Pozostało 256,86 zł

Pozostało nam usg Zuzi,ale to pewnie w przyszłym tygodniu.
Odpadnie wtedy z sumy głównej ok.70 zł.
Odczekamy trochę,dołożymy resztę i zrobimy w końcu endoskopię :ok:

Dziękujemy wszystkim jak zwykle za pomoc i zakupy na bazarkach :1luvu:


Poniżej wrzucam fotkę Meguni :1luvu:
Ta mała kreska w miejscu wygolenia to miejsce krojenia,maleńkie,ma ok.3 cm.
Obrazek

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro mar 09, 2011 22:15 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

ale Ci dobrze Meguniu, tak o Ciebie się troszczą! :kotek:

trzymam kciuki za jej sterylkowe dochodzenie do siebie, w sumie nie wiem jak to jest z kotkami, ja tylko kastrowałam a to w ogóle porównania nie ma;)

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro mar 09, 2011 23:03 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Z kotem to szybciej i mniej inwazyjnie.Ciach...bach i po dżądrach,a u koteńki bardziej inwazyjny zabieg.Trzeba otworzyć,a potem jakby nie było przegrzebać bebeszki.Sama wiem jak boli po zabiegach,dlatego tak bardzo było mi żal,gdy pomyślałam co ona przechodzi.Ja przy wybudzaniu z narkozy zawsze płaczę,niektórzy krzyczą,inni są agresywni,jeszcze inni spokojni,a jak się czuje taki zwierzak?
Ciekawe,szkoda,że nie potrafią mówić :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw mar 10, 2011 1:51 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Bardzo się cieszę, że dziewczyny wróciły do normy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw mar 10, 2011 2:10 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Oj Myszeńko ja też się strasznie cieszę,bo już mi głowa puchła od tego wszystkiego.Teraz może znajdę czas,by zadbać o swoje zdrówko,bo jak tak dalej pójdzie to się w końcu rozpadnę :lol:
Teraz niech Megunia dojdzie do siebie,odczekamy jakiś czas ,by nie narażać jej na takie dawki narkozy i zrobimy endo.
Zuzinka w przyszłym tygodniu usg i jeśli będzie ono w porządku to autentycznie wypiję sobie piwko :piwa: za ich zdrówko oczywiście ;)

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw mar 10, 2011 3:51 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Ja już wypiłam za zdrowie dziewczyn i Twoje :piwa:

Nie wiem czy to znasz a naprawdę warto przeczytać
http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow. ... etnik1.php
to jest w pdf - ściągasz na dysk i masz książkę. Właśnie skończyłam czytać i jestem zauroczona.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw mar 10, 2011 6:53 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

cześć Niki :)

jak tam dziś Meguszek się czuje?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 10, 2011 16:00 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Myszeńko nie znam,ale chętnie przeczytam :)
Witaj i ty Edytko.

Dziewczynki ok.
Megunia ma chwile słabości,że mimo leków coś ją chyba zaboli,ale to chwilówki na szczęście.
Dziś ma mniejszy apetyt i niestety nie wiem czemu.
Nie chciała nawet filecika gotowanego,podziumdziała tylko i odeszła,no ale dam jej czas,bo wieczorem może wróci jej apetyt-przynajmniej mam taką nadzieję.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt mar 11, 2011 13:29 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

A więc tak.
Musiałam iść dziś z Megunia do weta.
Od środy wieczór z apetytem było kiepsko,ale wczoraj znacznie gorzej i od popołudnia już nic nie ruszyła.
Znów nie chciała jeść i mimo braku stanu zapalnego dziąseł ma problem z gryzieniem i w ogóle z chęcią do jedzenia.
Wszystko jest ok,ale Megunia ma prawdopodobnie problemy z psychiką i na tym tle ma problemy z jedzeniem,a następnie z infekcjami.
Rana goi się pięknie,brzuszek pod tym względem czysty,miękki.
Zostało wykonane usg (dzięki Bogu za połowę ceny ) dla potwierdzenia czy nic nie dzieje się w jamie brzusznej,brak jakiejkolwiek opuchlizny.
Wszystko w normie.
Wyniki Megunia miała dobre,więc zostaje sprawa psychiki.
Pod wpływem stresu przestaje jeść i dostaje różnorakich infekcji przewodu pokarmowego :(
Dziś dostała antybiotyki i kapeńkę ralanium na apetyt.
Jutro powtórka,w niedzielę antybiotyk w domu i ostatni w poniedziałek.Lepiej przetrzymać ją dzień dłużej na antybiotyku niż pozwolić,by znów wróciła infekcją,którą już przerabialiśmy.
Biedna kitunia czy ona musi się tak męczyć?
Wet miał już kilka przypadków tego typu stresogennych kotów i niestety czasem nie jest łatwo...

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt mar 11, 2011 13:33 Re: MEGUŚ-już po sterylce.Nadal powolutku szukamy przyczyny...

Megusia dzielna jest a ,że wszystko działa na nią tak a nie inaczej tego się chyba przeskoczyć nie da
cieszę się,że nie ma opuchlizny na brzusiu i ,że wszystko ładnie się zrasta :)
chociaż dobre nowinki :)
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek i 24 gości