Łatek i Marceli, Krówcia i Srebło, KiS - 5

Cześć! Pogoda pod psem, pada i pada. Chociaż na chwilkę słoneczko wyszło jak wracałam. Od rana bylam z małym synkiem i jego grupą w teatrze, Nie było źle. Teraz wróciłam na chwilkę, żeby obiad zrobić i zjeść. Za chwilkę jadę do tamtego domku, bo mam spotkanie (proszę trzymać kciuki). Potem prosto stamtąd idę z synkiem dużym na zajęcia do poradni. Potem wracam i o 18 jadę do kościoła na spotkanie chrzestnych i rodziców, bo w niedzielę podaję malucha do chrztu. I jak wrócę to wreszcie będę miała czas na porządne ploty na miau :mrgreen:

Maluszek ma się dobrze. Dużuszek też. Zjedli obiad, i jeden śpi a drugi siedzi w kasztanach z malym synkiem. I to wcale nie Marcelek :ryk:

Kciuki trzymam mocno :ok:

a jaką kreację w końcu do teatru założyłaś :roll:

Kciuki Kasiu są! :ok:

też potrzymam :ok:

Jestem

Dziękuję Wam kochane za wszystkie kciuki

Chyba pomogły :mrgreen:

Jeśli dziewczyna się nie rozmyśli, a powiedziała, że jest zdecydowana, to od grudnia będę miała lokatorkę

Proszę trzymać kciuki teraz za to :lol:

Kreacji nie założyłam żadnej, tzn nie poszłam nago oczywiście, tylko w zwykłych ciuchach, bo to w Domu Kultury było przedstawienie zorganizowane. Dzieci w większości poszły w dresach i nawet pani nauczycielka się nie wysiliła specjalnie. Podejrzałam wszystko jak zaprowadziłam dzieciaki rano do szkoły, żeby ewentualnie mieć czas się przebrać, bo szli na 8 a na przedstawienie wychodziliśmy o 9. Pojechała z nami jeszcze moja koleżanka, która mieszka w tej samej klatce co my a nasze dzieci są razem w grupie. Więc miałam z kim poplotkować w bufecie przy kawce :mrgreen:

Potem weszłyśmy na przedstawienie, bardzo udane zresztą. Dzieci były zachwycone. I naprawdę grzeczne

Ogólnie dzień był udany i nawet ksiądz na spotkaniu nie trzymał nas długo

Głodna jestem :evil:

Kciuki trzymam nadal :ok:

i idę jesć :mrgreen:

trawa11 pisze:Kciuki trzymam nadal
i idę jesć

Ja też chcę jeść!

maciejowa pisze:
trawa11 pisze:Kciuki trzymam nadal
i idę jesć

Ja też chcę jeść!

a co dobrego mialaś :ryk:

trawa11 pisze:
maciejowa pisze:
trawa11 pisze:Kciuki trzymam nadal
i idę jesć

Ja też chcę jeść!

a co dobrego mialaś

Chlebek z masełkiem i twarożkiem ze szczypiorkiem. Ale ponieważ jestem mięsolubna, zagryzłam to parówką :oops:

A w niedzielę będę miała trochę zdjęć z wesela :twisted:

maciejowa pisze:Chlebek z masełkiem i twarożkiem ze szczypiorkiem. Ale ponieważ jestem mięsolubna, zagryzłam to parówką
A w niedzielę będę miała trochę zdjęć z wesela

no nareszcie będą foty :ok:

a potem ze chrzcin :wink:

Ja kanapeczki z mielonka tatowej roboty, ze słoika oczywiscie :lol:

trawa11 pisze:
maciejowa pisze:Chlebek z masełkiem i twarożkiem ze szczypiorkiem. Ale ponieważ jestem mięsolubna, zagryzłam to parówką
A w niedzielę będę miała trochę zdjęć z wesela

no nareszcie będą foty
a potem ze chrzcin
Ja kanapeczki z mielonka tatowej roboty, ze słoika oczywiscie

O ja cię kręcę... Ale masz fajnie z tym swoim tatą :ryk:

Kurczę, mielonka własnej roboty :roll:

Uff, nadgoniłam wątek :mrgreen:

Miłe zabawy na weselu :ok:

Duża von Focha pisze:Uff, nadgoniłam wątek Miłe zabawy na weselu

Na chrzcinach :lol:

Na weselu już byłam. Na dwóch nawet :mrgreen:

Bardzo dziękuję

maciejowa pisze:O ja cię kręcę... Ale masz fajnie z tym swoim tatą Kurczę, mielonka własnej roboty

mój tato był kiedys kierownikiem masarni , no troche już dawno, jeszcze za czasow ,kiedy były kartki na mięso. Dlatego też takie rzeczy potrafi dobrze robić.
Szkoda ,ze juz nie jest , bo moje koty dobrze by mialy :ryk:

Łatek i Marceli, Krówcia i Srebło, KiS - 5

Kto przegląda forum