Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

Wielbłądzio pisze:
*anika* pisze:przynajmniej poprawisz samopoczucie napotkanym po drodze facetom

kiedy tu w urzędzie to albo same passskudy, albo baby ...

to chociaż tymże babom zepsujesz humor :twisted:

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:Na rozum mi się rzuciło. Wstałam o trzeciej i sprzątam mieszkanie
No ale muszę, przecież dziś wieczorem ma przyjść Pani obejrzeć Tulkę, a w weekend posprzątać nie miałam kiedy... Gorzej tylko, że w robocie jak nic będę zasypiać

Okupacja mojego wyrka trwa. Co za facet

Kaśka - sprzątasz o godz. 4 rano????!!!!

Zajęcie na pewno ciekawsze od mojego... Koszmarnie się nie wyspałam...

Mam dla Was zagadkę: Co jest gorsze od chrapiącego faceta? :roll:

Alyaa pisze:Mam dla Was zagadkę: Co jest gorsze od chrapiącego faceta?

kosiarka pod oknem? :twisted:

chrapiący kot?

*anika* pisze:
Alyaa pisze:Mam dla Was zagadkę: Co jest gorsze od chrapiącego faceta?

kosiarka pod oknem?

W nocy u Ciebie koszą?

Nieciekawie masz

vega29 pisze:chrapiący kot?

Koty chrapią?

(co ciekawe kolega tak samo odpowiedział

)

Do trzech razy sztuka :mrgreen:

kot podlewający Ci kołdrę :twisted:

?

Miałam na myśli doznania "słuchowe", czyli pijanego chrapiącego faceta :twisted:

Dzisiaj w nocy mało brakło, żeby mój TŻ był martwym TŻ, jak wrócił z firmowej imprezy :twisted:

I tak było lepiej niż ostatnio, gdy w łóżku gadał do Ogryzka... po rusku.... Obrazek

Pani, która miała przyjść dzisiaj obejrzeć Tulcię, jak dotąd się nie odezwała. Miała zadzwonić do południa, żeby umówić się na konkretną godzinę. Czyli wygląda na to, że znów ktoś nas olał

Wczoraj wieczorem dzwonił w sprawie Tuli jeszcze jeden chłopak. Chciał się umówić, ale powiedziałam mu, że mam czas dopiero od soboty. Ma w piątek odezwać się jeszcze raz, ale czy się odezwie...? Gdybym wiedziała, że babsztyl nas oleje, umówiłabym się na dziś

Dzwoniłam do lecznicy, mam już wyniki krwi Gramka. Jest duży stan zapalny (czyli nic dziwnego, że nadal kaszle i ma słaby apetyt...) i trochę podwyższona glukoza, poza tym wszystko w porządku. Muszę pojechać dziś z koczurem na pierwszą porcję antybiotyku (zastrzyk), nastepne dawki będą już w tabletkach.
I znów cholera na inne rzeczy zabraknie czasu :oops:

...

A może zadzwoń do tego chłopaka i powiedz, że jednak masz czas dzisiaj. Być może uda się Wam spotkać. :ok:

Trzymam kciuki za powrót do zdrowia Gramka :ok:

Dzisiaj to wyszło na to, że muszę jechać z koczurem do lecznicy

A potem trochę się przespać i do rana napisać ten nieszczęsny newsletter, zanim wyrzuty sumienia zeżrą mnie do samych pięt :oops:

Ale telefon chłopaka zobie zapisałam i najwyżej pod koniec tygodnia się przypomnę...

A tak mi pewna rzecz przyszła do głowy... Jak tam dziczyzna, zwana Pękośką, u nowej opiekunki?

A nie wiem :oops:

Więcej nie dzwoniłam, chociaż wiem że powinnam :oops:

Nikt tu do nas nie zajrzał od 15.00

...?

Wróciliśmy z Gramkiem z lecznicy. Dostał dwa zastrzyki (antybiotyk i przeciwzapalny), a na kolejne 6 dni kontynuację antybiotyku w tabletkach (mam nadzieję, że pozwoli je sobie podawać :roll:

, nie wygląda na specjalnie krwiożerczą bestię :wink:

). Pani Doktor powiedziała, że jest piękny

Idę spać. Mam zamiar dzisiaj też wstać o 2-3 i pisać...

Wielbłądzio pisze:kot podlewający Ci kołdrę ?

Chrapiący facet jest gorszy :mrgreen:

Alyaa pisze:(...)
Dzisiaj w nocy mało brakło, żeby mój TŻ był martwym TŻ, jak wrócił z firmowej imprezy I tak było lepiej niż ostatnio, gdy w łóżku gadał do Ogryzka... po rusku....

Mój TŻ za coś takiego jednak byłby martwym TŻ-tem :twisted:

Alyaa pisze:A może zadzwoń do tego chłopaka i powiedz, że jednak masz czas dzisiaj. Być może uda się Wam spotkać.

Wielbłądzio pisze:Dzisiaj to wyszło na to, że muszę jechać z koczurem do lecznicy A potem trochę się przespać i do rana napisać ten nieszczęsny newsletter, zanim wyrzuty sumienia zeżrą mnie do samych pięt
Ale telefon chłopaka zobie zapisałam i najwyżej pod koniec tygodnia się przypomnę...

Kuj żelazo póki gorące. Pod koniec tygodnia może być za późno... :roll:

Wielbłądzio pisze:Nikt tu do nas nie zajrzał od 15.00 ...?

Zajrzałam, ale po wieściach o Mazurce z mojego podpisu nie miałam siły napisać posta :cry:

Jak się czuje Koczurek po pierwszej dawce leku i jak szybko antybiotyk powinien zacząć działać?
Kuj żelazo póki gorące, mam na myśli chłopaka

- czasem ludzie zanim zdążą odezwać się kolejny raz znajdują sobie innego kicia :wink:

Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

Kto przegląda forum