Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

mniam mniam foty

reszty oczekuję

Gazinka doczekała się własnego komiksu, który można zobaczyć tu viewtopic.php?f=1&t=114294&start=34 :mrgreen:

super komix!

O, z tej skrzynki Gazinę wyciągnęłam :lol:

Ludziom nie przeszkadzał bardzo głośny płacz kociaka, ale kiedy zaczęłam kombinować przy skrzynce - od razu się zainteresowali :roll:

Ochłodziło się, koty odżyły.
Ja nie bardzo, tak jak nie bardzo chce mi się wchodzić na forum, czytać i komentować niektóre wątki :roll:

No ręce już czasem opadają.

Ech, tak sobie westchnęłam tylko. I mam nowy podpis

Jana nie samym forum czlek zyje:)

Fajny podpis.

podpis znakomity. I te cały czas zdziwione oczka Dźwiedzika :1luvu:

jak Gazinka zdołała wejść do takiej szafki?

aga9955 pisze:Jana nie samym forum czlek zyje:)

I całe szczęście :lol:

Chociaż - chciałoby się rzec 'zależy kto' :twisted:

Czasem mam wrażenie, że niektórzy tylko na i dla forum żyją.

Dotarło do mnie jednakowoż, że jestem zakocona już ponad wszelką miarę. Nie na forum mi to uświadomiono (tzn. tutaj też oczywiście, a jakże), ale dziś w realu - tak po prostu powiedziałam ile mam kotów w domu. Spojrzenie rozmówczyni - bezcenne :twisted:

Normalnie ją zatkało, chociaż kulturalnie próbowała nie dać po sobie poznać co myśli. :twisted:

A smaczku może dodać fakt, że to karmicielka :lol:

Malk - myślę, że Gazina zwiewała przed jakimś psem albo cóś. Była malutka (8 tygodni według zębów, mniejsza 'na oko'), wcisnęła się jakoś przez otwór w dnie, przy rurach. Mnie udało się tamtędy włożyć do skrzynki rękę, ale kociaka nie dałabym rady wyciągnąć, bo trzeba by było Gazinę 'spłaszczyć'.
edit - Tak mi przyszło do głowy, że może powinnam podążyć za niektórymi trendami na forum, napisać, że Gazinę w skrzynce zamknął na pewno jakiś oprawca kotów, chcąc żeby kocinka umarła śmiercią głodową. Taki tekst może też powinnam wpisać w ogłoszeniu, to by się ktoś zainteresował. Bo zdrowej, ślicznej, małej i kochanej kotki jakoś nikt nie chce. Mało 'medialna' jest może.

Jana, ten podpis jakis taki monochromatyczny :roll:

Maryla pisze:Jana, ten podpis jakis taki monochromatyczny

No, jakieś rude np. by sie przydało, dla zróżnicowania kolorysyki :mrgreen:

też mam wrażenie, że dramatyzm przyciąga, a takie "zwykłe" złapane z łapanki koty, to już w ogóle jakiś szajs jest i nawet nikt nie zagląda na wątek :/

AgaPap pisze:
Maryla pisze:Jana, ten podpis jakis taki monochromatyczny

No, jakieś rude np. by sie przydało, dla zróżnicowania kolorysyki

Zgadzam się, nudny podpis i niezbyt kolorowy. Może powinnam zacząć wyadoptowywać rezydentów? W końcu mam rudego Misia i kolorową Niespodziankę :roll:

Jana pisze:edit - Tak mi przyszło do głowy, że może powinnam podążyć za niektórymi trendami na forum, napisać, że Gazinę w skrzynce zamknął na pewno jakiś oprawca kotów, chcąc żeby kocinka umarła śmiercią głodową. Taki tekst może też powinnam wpisać w ogłoszeniu, to by się ktoś zainteresował. Bo zdrowej, ślicznej, małej i kochanej kotki jakoś nikt nie chce. Mało 'medialna' jest może.

kiedyś, gdy próbowałam znaleźć dom jednemu z moich nielicznych znalezionych tymczasów, założyłam mu stosowny wątek, w którym bez większej ściemy w sposób żartobliwy opisałam pochodzenie koteczka.
Ktoś mi powiedział, że prędzej śnieg w lipcu spadnie niż na forum znajdę domek dla niego. Kto weźmie koteczka, który ma jak u Pana Boga za piecem? :roll:

Przemyśl to, zanim nieopatrznie chlapniesz na forum, że tymczas szczęśliwy i zdrowy :mrgreen:

Jana, koniecznie napisz, że zły hodowca lub snob posiadacz rasowych ją tam wepchnął, by się pozbyć konkurencji i zarobić na Hawaje na swoim miocie. Pójdzie od ręki, teraz takie sianie nienawiści jest modne.

A poważnie mówiąc kicia ma takiego słodkiego diablika w oczach, mam nadzieję, że szybko znajdzie właściwego amatora.

Co do zdrowotności kota, spotkałam się już na miau z opinią, iż biorę tylko zdrowe i chodliwe. To nic, że mam niechodliwego buraska z białym, to nic, że wzięłam kota, który miał pożyć pół roku (a dzięki siłom wyższym wyrosła na boską, wielką kocicę), to nic, że Gigi leczyłam rok nakładem ogromnych kosztów a stado utrzymuje w zdrowiu płacąc tonę za suplementy odpornościowe. Ważne i dobre są tylko koty bez ogona/łapki/oka, inne nie zasługują na dom. Przepraszam, że jadem pluję, ale ostatnio miau działa mi na nerwy. Dobrze, że jeszcze trochę fajnych dziewczyn jest, choćby w tym wątku, to człowiek czuje się jak wśród swoich, wśród miłośników kotów, niezależnie od tego jakie koty ma w domu.

Dziś świętujemy!!! :piwa:

Mojemu TŻowi udało się, razem z Agalenorą, złapać niełapalną kotkę, która regularnie kociła się w 'Strasznym Dworze' viewtopic.php?f=1&t=84393&start=796

:dance:

Jana pisze:Dziś świętujemy!!!

Mojemu TŻowi udało się, razem z Agalenorą, złapać niełapalną kotkę, która regularnie kociła się w 'Strasznym Dworze' viewtopic.php?f=1&t=84393&start=796

Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

Kto przegląda forum