Nikita w lecznicy, dochodzi do siebie po narkozie.
Miała rtg głowy, dokładne badanie uszu, pobrany wymaz na bakterie i grzyby.
Rtg nie wykazał polipów w uszach, ale jeszcze jutro chirurg
ma obejrzeć to zdjęcie. Zobaczymy, co wyjdzie z wymazu.
A ja po prostu zbankrutuję przez te koty!
Dziś kolejne 250 zeta wydałam. Dopiero początek miesiąca,
a ja już prawie kasy nie mam, a w piątek kastracja Gacusia...
o matko... Cała moja kasa idzie na koty, sobie to już nic nie kupuję...
Chyba pójdę do biura matrymonialnego i zamówię sobie męża weterynarza.
Taki przynajmniej będzie kochał koty i jaka oszczędność będzie,
jak będzie leczył w domu
Nie no, żartuję, ale ceny u weta po prostu mnie dobijają.
Przy tylu kotach naprawdę się to mocno odczuwa, eh...
Rudzik powinien mieć tomografię głowy, ale na to mnie po prostu nie stać...
Jadę po Nikitę, bo właśnie dzwonili z lecznicy.